Wpis z mikrobloga

Siemano Mirki i Mirabelle. Pijcie zemno kompot.

Ten wpis to #chwalesie , ale mam też nadzieję, że niektórych z was zainspiruję.

Ponieważ żyjemy na tym świecie tylko raz, szkoda czasu na użalanie się nad sobą, na narzekanie na świat, ludzi, historię, parawany na plażach i neomarksistów. Trzeba śmiało złapać życie za bary i podejmować wyzwania. W majestacie miłości i śmierci wszelkie nasze obawy są naiwną igraszką. Dlatego ja nie nie chcę, żeby moje życie wyglądało jak "dzień świstaka" #pdk kilka lat temu miałem egzystencjalny kryzys, który sprawił, że zaparłem się z całych sił i odmieniłem zycie. Stałem się nowym człowiekiem.

-założyłem rodzinę, mam już dwójkę dzieci planujemy z żoną trzecie,
-uczę się nowych rzeczy cidziennie. Codziennie chcę być lepszy.
- pracuję nad sobą, nad swoim charakterem, słabościami,
- walczę z egoizmem, uczę się pokory i dostrzegania człowieka w każdym człowieku.
-gram w zespole na gitarze, układam muzę na komputerze,
- czytam regularnie książki różnego gatunku (szczególnie popularno-naukowe),
- słucham wykładów na YT i TED, staram się uczciwie i wyrozumiale zapoznać z jak najszerszym spektrum światopoglądów, kultur.
- za rok planuję rozpocząć drugi kierunek studiów, przekwalifikować się na zawód techniczny.
- założyłem pasiekę, żeby na miodzie dorobić

Poza tym....

Sprzedałem mieszkanie i rozpocząłem budowę domu. Pieniadze mam tylko na materiały budowlane (i nawet trochę mi zabraknie), więc buduję dom własnymi rencyma. Wystrzegam się z całej siły kredytu. ŻADNYCH KREDYTÓW. Chcę być wolnym człowiekiem, na tyle, na ile da się w tym dziwnym świecie.

Rowy pod ławę fundamentów kopałem sam, szpadlem. Mam mocno pochyły teren budowy, roznica poziomów terenu pod domem, to 2,5 metra.... Dlatego wykop miał miejscami ponad metr głębokości, a i tak musiałem zrobić ławę schodkową.

Na ławie położyłem około 2500 bloczków fundamentowych, żeby wyjść narożnikami na poziom zero. Murowałem sam i zajęło mi to łącznie 4 miesiące. Pamiętając, że mam oprocz tego pracę zawodową, zespół muzyczny, Kościół, żonę i dwójkę dzieci, rodzinę, z którą chcę mieć żywe relacje.

Plan budowy mam na 3-4 lata. Nie poddam się już nigdy, aż do nieuchronnej śmierci. Biorę życie na klatę i nie użalam się nad sobą. Moją siłą napędową są dwie majestatyczne uczucia - miłość i świadomość śmierci.

#praca #senszycia #rodzina #dyscyplina #rozwojosobisty #milosc #smierc #budowadomu #chwalesie #inspiracja
  • 8
@mojezyciebedzieok: @r__k:

1. Na początku
przez niecały rok wynajmowałem mieszkanie. Około 1500 zł miesięcznie wynajem i opłaty.

Miesiąc temu wprowadziłem się do rodziców, którzy mają nowo wybudowany dom 150 mkw. Oszczędzę miesiecznie dzięki temu okolo 1800 zł. Wszystko po to, by jak najszybciej skończyć budowę.

2. Przemyślenia, które sprawiły zmianę, to głównie szeroka, rozwleczona na kilka lat refleksja na temat świata, ludzi, cierpienia, zasady anteopicznej, kwestii istnienia wszechświata, początku, bytu,