Wpis z mikrobloga

#!$%@? wczoraj miałem klientow na samochód xD cena 9k stan bdb wszystko co potrzeba udokumentowane, chłop 400km jechał do mnie, na miejscu był godzinę przed umówionym czasem więc musiałem urwać się z roboty specjalnie bo już wydzwaniał że on już jest i 400km jechał a mnie nie ma.. na miejscu 2 godziny oglądania auta, cały czas szwagier na linii, nawet dawał mu posluchać silnika przez telefon, wyszukiwał czego sie może #!$%@?ć, jak już nie miał co wymyślić to że koła zapasowego nie ma - a no nie ma bo fabrycznie był zestaw naprawczy xD nawet szwagier mowil mu przez telefon jaka cene ma proponowac.
Potem z kobietą nie mógł się dogadać czy może kupić to auto czy nie.. po jezdzie testowej stwierdził że coś stuka choć nic takiego nie miało miejsca.
To on daje 8500 i bierze a ja mówię 8800 i albo bierze za tyle albo kończymy spotkanie bo szkoda czasu.
Ale szwagier mówi że 8500 to max za to.
Mówię szwagra tu nie ma nie widzi tego auta, a po za tym to nie szwagier kupuje auto tylko wy.
Ostatecznie wyszło na to że chłop liczył na to że kupi to auto za 8500 i tylko tyle miał przy sobie gotówki xD #!$%@? nie rozumiem co ci ludzie mają we łbach - jadą 400km po auto na które ich nie stać. No ale tak to jest jak się janusz naogląda tvn turbo, udaje że coś wie i posiłkuje się szwagrem dając posłuchać silnik przez telefon xD
#janusze #szwagier #motoryzacja #januszebiznesu #beka #typowypolak
  • 146
@ZnienawidziszMnie: jeśli auto jest tyle warte to weźmiesz 9k i po temacie - jako lajfhak polecam zmienić cenę na ogłoszeniu na 9500 ;)

@JudzinStouner: @Geraltzkiwi: może i bym się z wami zgodził bo 500 na 9k to nie aż taka wielka obniżka i mieści się w ramach sensownej negocjacji, ale biorąc pod uwagę że gość nawet nie wziął więcej kasy to nawet mi go nie żal. A skoro po
@Sweet_acc_pr0sa: Osmiele sie nie zgodzic. Jak kupujesz auto za poltora tysiaca i technicznie jest bliskie perfekcji ma oplaty na prawie rok i #!$%@? sie o pare rys i wgniotek na aucie w cenie gownianego roweru to wina handlarza czy #!$%@? klienta?

Albo auto wystawione za polowe ceny rynkowej , wypisane wady i ktos oczekuje auta w stanie jak za 2x tyle

Albo wychodzi klient ze szwagrem ogladac auto i nagle na
@bigger: ale to jest wina obu stron. Mój ojciec ostatnio kupował samochód, dzwonił do ludzi pytał o jakieś pierdoły, potem pojeździł kilka razy po 200 kilometrów itp a tu się okazało że no jednak auto bite, że jednak jest spora rysa na lakierze, że jednak te progi co były jeszcze przed przyjazdem w idealnym stanie jednak nie są takie jak w ogłoszeniu itp. I to było auto raczej za 30k niż
@bigger: albo jak jade po auto 300km w jedną stronę po wcześniejszejszych zapewnieniach sprzedającego (osoba prywatna!), że wszystko ok. Na miejscu już mamy jechać do ASO, bo się nie znam na tyle, żeby kupić sam. A ten debil wyskakuje mi z przeglądem z tego samego ASO, a tam #!$%@? pogrubione "naprawa blacharsko-lakiernicza [tu wymienione pół auta]". I to jest wina klienta? Bądź poważny.

@Sweet_acc_pr0sa: i bym zapomnial o moich ulubionych:

- Paaaanie ... u nas jest lepszy z mniejszym przebiegiem i o polowe tanszy. Daje X/2 PLN i zabieram bez gadania!

- To mam dla Pana smutna wiadomosc. Jest Pan skonczonym debilem i idiota. ( ͡ ͜ʖ ͡)

Tu chwila ciszy.. bo takiej odpowiedzi sie nie spodziewal. Gleboki wdech i kwiiiiiik! Uwoleninei furii.
Na co ja spokojnie.

- Prosze
@drzewkonieszczescia: @Ogau: Ale ja absolutnie nie bronie handlarzy. Tyle, ze wymienione wyzej przyklady to przyklad #!$%@? klientow. I to ewidentnego. I to sa sytuacje powtarzajace sie kilka razy dziennie.

Moja dosc przewrotna teoria jest taka,ze to klienci wymogli pierwotnie to, ze auto musi byc czyste. Mimo,ze ma kilkanascie lat to nie moze miec zadnych wad. A skazy na lakierze to obraza majstetu. I to sie zaczelo juz w czasach skladkow.
@ZnienawidziszMnie znajomy doslownie w tamtym tyg kupil a4 b6 2001 za 9500, 2.0 z gazem, auto spoko, kilka rzeczy do poprawy, maglownica do wymiany, klocki tyl i wszystkie guziki powycierane jakby ktos tylko wciskal te wszystkie guziory i nic innego nie robil xD na szczescie w opor tego na allegro i nie jakos bardzo drogo :p

8800 to spoko cena jak za 2002 i brak rzeczy do wymiany :)
Wy chyba nigdy nie mieliście do czynienia z takimi januszami, że takie głupoty piszecie, że trzeba było sprzedać i mieć spokój. Właśnie gdyby @ZnienawidziszMnie mu to sprzedał, to by się dopiero zaczął festiwal #!$%@?. Telefon o każdą pierdołkę, która stuka, puka albo która się popsuła, a znam skrajny przypadek, że kilka tygodni po sprzedaży zepsuło się coś w zawieszenie kolesiowi, to wydzwaniał do sprzedającego i kazał płacić za naprawę xD
Także lepiej
via Wykop Mobilny (Android)
  • 14
@ZnienawidziszMnie: najgorsze że gdyby nie wymyslali i pogadali jak człowiek z człowiekiem to byś pewnie puścił i za 8500 a nawet mniej. Sam jak auto kupuje to raczej po pierwsze oceniam przedział cenowy danego modelu, po drugie czy stan faktyczny zgadza się z opisanym - nie raz i nie dwa było takie gowno że jechało się 200km po auto a tam trup, gdzie na zdjęciach cycuś glancuś.

Janusze są wszędzie i
@Ogau: Ale z tego co piszesz to koles wcale nikogo nie oszukal. Bo co? Pytales czy jest wszystko OK. Nietrudno jest mi sobie wyobrazic sytuacje,ze odpowiadam ,ze jest mimo, ze auto mialo wczesniej naprawy blacharsko lakiernicze.

Ba! Jakby chcial zataic to by Ci tego nie pokazal. I naprawy w ASO sa zwykle wykonaywane bardzo dobrze. A na pewno znaczaco lepiej niz poza. Bo zwykle szkoda idzie bezgotowkowo i sie nikt nie
@ZnienawidziszMnie:

Jakiś czas temu sprzedawałem auto żony. Salon, pierwszy właściciel, znam praktycznie każdy dzień z jego czterokołowego życiorysu. Pełna dokumentacja w książce serwisowej + faktury z przebiegiem. Miło było słuchać wybrzydzań i podejrzeń ludzi podesłanych przez ZNAJOMYCH :D

A z drugiej strony ciężko się dziwić. Rynek aut używanych w Polsce to jest taki #!$%@? dramat, że głowa puchnie.
@WedrujacyNoca: Jest znaczaca roznica i mozna od razu pozna. I juz mowie Ci jaka.

Handlarz najpierw zadzwoni i dokladnie wypyta co i jak. I wtedy ew. negocjuje. Bo:

a) szkoda mu czasu i pieniedzy na jezdzenie po kilkanascie aut dziennie w ciemno
b) chce znac dokladnie stan techniczny , bo wtedy wie +/- ile zarobi.

Generalnie handlarza idzie poznac po pierwszych kilku zdaniach. I mi akurat auta hieną sprzedaje sie najlepiej.