Aktywne Wpisy
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Pieczarka_BKoKtv6pLG,q60.jpg)
Pieczarka +277
Kto pamięta plusuje
Co ciekawe twórcy mieli stworzyć z tego komunikatora coś na wzór polskiego WhatsAppa ale temat upadł.
Wiem, bo sam pracowałem przy tym projekcie
#pdk
Co ciekawe twórcy mieli stworzyć z tego komunikatora coś na wzór polskiego WhatsAppa ale temat upadł.
Wiem, bo sam pracowałem przy tym projekcie
#pdk
![](https://wykop.pl/cdn/c3201142/00700cd8a573466098b8f608173a7d719a75bec803810f10f0a6a282deb685fc,w150.jpg?author=Pieczarka&auth=5df92bd9aca28ce7465f5b51dba7d5fb)
![](https://wykop.pl/cdn/c0834752/a887d898088a66851b12e506baa56f1daab407e448618836135b00eef6907543,q60.jpg)
soshiu +8
Spotykam sie z dziewczyną od paru miesiecy. Zachowujemy się jak para, ale z niewiadomej przyczyny nie chce nazywać tego związkiem bo "nie lubi tego słowa". Czy to dziwne że zie tym przejmuje? Bo dla mnie to bez różnicy czy związek, czy relacja ale ona sie jakoś wzbrania mocno przed tym określeniem "związek" #pytanie #rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki
Para siedziała stolik od nas więc siłą rzeczy słyszałem całą rozmowę. On: trochę zapuszczony, ale widać, że ostro walczy o siebie, raczej na początku drogi. Ona: normalna, przeciętna dziewczyna, która podczas rozmowy wykrzesała z siebie chyba wszystkie pokłady empatii i dobrej woli. Chłopak to skrzętnie wykorzystał, po początkowym zanudzaniu jej jakimiś pierdołami dotyczącymi jakiejś gry z figurkami diabłów i innych rycerzy i zobaczeniu zainteresowania ze strony dziewczyny (które widać że było mocno wymuszone) poczuł się pewnie i zaczął wylewać filozofię przegrywa. Zaczęło się od tego, że zapytał jak tam na Tinderze, dziewczyna odpowiedziała, że jest zaskoczona zainteresowaniem jakie otrzymuje i wtedy się zaczęło wylewanie żali o płytkości kobiet, o stawianiu umięśnionego ciała ponad interesującą rozmowę (chodziło chyba o opowieści o malowaniu figurek rycerzy przerywane ciszą i "eee". Wtedy dziewczyna odpowiedziała, że zna wiele osób, które kiedyś nie dbały o siebie, ale dzięki ciężkiej pracy i diecie zmieniły się całkowicie. Wtedy zaczęło się najeżdżanie na genetykę i tylko czekałem, aż padnie moje ulubione określenie, a mianowicie: "mocna linia szczęki".
Doczekałem się po jakichś 30 sekundach. Koleś stwierdził, że może i faktycznie zajebiste ciało wymaga ciężkiej pracy, ale on pewnych rzeczy nie zmieni i choćby nie wiadomo jak się starał, to na przykład nie ma "mocnej linii szczęki", która w 70% określa bycie atrakcyjnym dla kobiet. Mniejsza z tym skąd wziął te 70%, ale typ miał jakieś 30 kg nadwagi. Choćby jego kości szczęki były żywcem przeszczepione z giga-turbo-ultra chada i pokryte karbonem to i tak nie przebiłyby się przez ten tłuszcz, który miał na szyi. Zawsze kisnę z tej "mocnej linii szczęki", gdzie za przykłady wrzuca się zdjęcia typów wyciętych do 5% BF albo licealnych chłopaczków z 60 kg wagi.
Miał laskę, która ewidentnie była w stanie na wiele wad przymknąć oko, a on i tak to #!$%@?ł. Nie dostawał od niej żadnych sygnałów świadczących, że nie jest nim zainteresowana, a wręcz przeciwnie. Przebieg rozmowy wskazywał, że jej zależało na rozwoju tej relacji. Ale koleś najpierw uroił sobie sam coś w głowie, a potem zaczął z tym walczyć.
99% osób narzekających na wykopie mogłoby zdecydowanie poprawić jakość swojego życia, tylko że im się nie chce. Wolą znaleźć głupie wymówki, uwierzyć w to, a nawet stworzyć sobie coś na kształt religii i zamknąć się przed komputerem w swojej strefie komfortu.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora