Wpis z mikrobloga

  • 686
@mirko_anonim: "Dlaczego nikt nie mówił przed zawarciem ślubu że należy przegadać podejście do finansów, celów w życiu?"

serio, nie wiedziałeś, że trzeba takie rzeczy przegadać wcześniej? XD
Ślub macie kościelny? Bo jeśli tak, to wystarczyło na naukach przedmałżeńskich słuchać, tam o tym też nudzą...

I co to w ogóle za małżeństwo, że Ty tańczysz jak Ci ona zagra, a sam jak d--a się nie odezwiesz? Od momentu sakramentalnego "tak", masz
  • Odpowiedz
Dlaczego nikt nie mówił przed zawarciem ślubu że należy przegadać podejście do finansów, celów w życiu?


@mirko_anonim: bo to oczywiste i rozmawiasz o tym wszystkim i jeszcze kilku innych kwestiach będąc z kimś w związku, już na wcześniejszych etapach. O czym wy rozmawialiście?
  • Odpowiedz
Dlaczego nikt nie mówił przed zawarciem ślubu że należy przegadać podejście do finansów, celów w życiu?


@mirko_anonim: właśnie od tego są nauki przedmałżeńskie, i swoją drogą nie trzeba chcieć ślubu kościelnego żeby się zapisać na takie nauki. Płacisz ileś tam kasy i już. No ale na wykopie takie nauki są hejtowane jak wszystko co związane z Kościołem Katolickim.
  • Odpowiedz
To był mój priorytet, jeszcze przed ślubem jasno mówiłem, że dom i dzieci to dla mnie najważniejsze cele zyciu

Ale żona wtedy "wyskoczyła" z pomysłem podróży dookoła świata.


@mirko_anonim: wszyscy skupiają się na "to o czym rozmawiacie".
A ja widzę tutaj "złamanie umowy". Realnie największy strach mężczyzn przed braniem ślubu: przed było wszystko dogadanie, po nagle umowa się zmienia.

Skoro żona wiedziała jaki jest twój cel i priorytet to dlaczego
  • Odpowiedz
Dlaczego nikt nie mówił przed zawarciem ślubu że należy przegadać podejście do finansów, celów w życiu?


@mirko_anonim: a czy nie ma czegoś takiego przed ślubem jak poradnia i kursy przedmałżeńskie? obowiazkowe to chyba nawet jest
  • Odpowiedz
  • 34
@quarien: on jasno mówił, pytanie czy ona równie jasno słuchała i przyjmowała do wiadomości. A także na ile się z tym zgadzała. A jest jeszcze trzecia opcja: może ona równie jasno mówiła, że chce podróżować, zanim zapuszczą korzenie.

Wtedy masz podwójny impas, bo każde mówi, żadne nie słucha xD

Nie wspominając o braku konsekwencji u opa - chciał domu, a sam dał się urobić i wbrew sobie przepieprzył kasę.
  • Odpowiedz
  • 40
@mirko_anonim
Z perspektywy żony:
- Miałeś 100k.
- Po co masz kupować za to dom jak ona nie chce z tobą być?
- No ale kasy szkoda, trzeba by coś z nią zrobić.
- Cyk podróż dookoła
  • Odpowiedz
I co to w ogóle za małżeństwo, że Ty tańczysz jak Ci ona zagra, a sam jak d--a się nie odezwiesz? Od momentu sakramentalnego "tak", masz w ogóle coś do powiedzenia w tym związku?


@moll: tak wygląda gros małżeństw w Polsce. Facet siedzi cicho, bo chce "żyć", nie chce marudzenia, a żona robi co chce. To nie jest żadna nowość. W wielu związkach faceci nie mają nic do gadania (do
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Stary sorry ale brzmisz trochę jak #cuckold - wiedząc że coś jest słuszne, jakie masz priorytety zgodziłeś się na to, nie szukając nawet kompromisu?

Dlaczego nikt nie mówił przed zawarciem ślubu że należy przegadać podejście do finansów, celów w życiu?

To chyba oczywiste że takie rzeczy się ustala przed ślubem xD potem w statystykach że 50% małżeństw kończy się rozwodem
  • Odpowiedz
po co ludzie biorą ślub? Nie można żyć razem bez ślubu?


@Jonn: darowizny, informacje medyczne, opłaty etc.

Wcześniej co miesiąc chłop mi płacił kasę, żebym opłaciła rachunki za mieszkanie, którego właścicielem jestem ja i się zastanawiałam czy ktoś się nie przyczepi, że od obcej osoby co miesiąc dostaję parę stówek, a nie mam żadnej umowy najmu (bo nie biorę opłaty za to, po prostu mieszka ze mną i opłaca rachunki).
  • Odpowiedz