Wpis z mikrobloga

@Reepo: Mi się wydaje, że to zależy po prostu od kierownictwa konkretnego sklepu. U mnie w mieście jest 5 biedronek i w zasadzie we wszystkich jest ład i porządek. 5 lat mieszkałem w Olsztynie, to w większości sklepów też nie miałem zastrzeżeń. Ale jak trochę przebywałem w Elblągu, to oooojaaaacieeee #!$%@?ę, w każdej jednej syf i #!$%@? jak na tych wszystkich zdjęciach z tagu #ewakuacjaboners
@Reepo: jakis rok temu uznalem biedre za najwieksze gówno bo kiedykolwiek byś nie przyszedl spedzisz tam z 30 minut minimum. aż na wykopie zobaczylem ze na kazdą biedre jest nagonka. ja nie ogarniam, ewidentnie mają #!$%@? na wiele standardów i teraz bedą cierpieć.
@Reepo: Jak miło, że akurat "moja" biedra została pobudowana na "nowym" osiedlu, na miejscu jakichś łąk. Drzwi ewakuacyjne teraz są zasadniczo dostępne, towar jest w miarę porozkładany, jest czysto.
@Reepo: Relacja z dnia dzisiejszego.
Bylem w Kaufie, nastepnie pojechalem do biedry.
Kaufland:
- Piekne szerokie alejki
- Rozpisane co gdzie jest
- Wyjscie ewakuacyjne wielkie i widoczne
- Wozki poustawiane i wygodnie sie je pcha
- Minimalnie 2-3 kasy otwarte
Biedronka:
- Alejka #!$%@? na jeden wozek
- Nie dosc ze alejki male, to jeszcze #!$%@? paletami
- Wozki #!$%@? po parkingu, 1/3 ma #!$%@? kolka
- Jedna otwarta kasa
@apkwiatosz: mieszkam w małym miasteczku i tu w biedrze panuje wieczny syf, wszędzie palety,brudna podłoga natomiast w biedrze w Białymstoku np na 1000-lecia jest już git i bardziej przypomina lidl jak biedronkę.
@Reepo: najzabawniejsze jest to, ze to sie nagle zaczelo dziac w calej Polsce jakby jednoczesnie. Rozumiem jakas jedna placowka czy dwie zeby mialy problem albo i kilkadziesiat biorac uwage skale biedr w Polsce, ale to nawet u mnie na zadupiu nagle zaczelo sie odwalac, gdzie nie sadze zeby nagle potrzebowali tyle towaru skoro przez 10 lat wszystko bylo ok, a konkurencje maja spora, wiec nie jest tak, ze cale miasto wali
najzabawniejsze jest to, ze to sie nagle zaczelo dziac w calej Polsce jakby jednoczesnie. Rozumiem jakas jedna placowka czy dwie zeby mialy problem albo i kilkadziesiat biorac uwage skale biedr w Polsce, ale to nawet u mnie na zadupiu nagle zaczelo sie odwalac, gdzie nie sadze zeby nagle potrzebowali tyle towaru skoro przez 10 lat wszystko bylo ok, a konkurencje maja spora, wiec nie jest tak, ze cale miasto wali do biedry.
@DeafSilence: myśle, że to też zależy od miasta itp. z tym zatrudnieniem. We Wrocławiu np. raczej nie ma problemu, bo nawet jeśli Polacy nie chcą powiedzmy przez socjal to Ukraińcy już chętniej.
jakos u mnie nie ma wolnych miejsc pracy w biedrze, a jak soe pojawi to od razu leci po znajomych takze srednio mi sie wydaje


@DeafSilence: lol, to chyba gdzies w Polsce B mieszkasz w Łdz nie ma ludzi do pracy. W jednej obok mojego biura jest 2 gości + 1 babka co musi wszystko robić i zwyczajnie się nie wyrabiają a jeszcze zjeby od starych bab dostają bo kolejka długa