Wpis z mikrobloga

@smieszkins: Bardzo dobrze zrobił. Po pierwsze kultura tego wymaga, po drugie skoro pozwolił to mu raczej nie przypieroli w czasie tańczenia, nawet jeśli okaże się mniej kulturalny od pytającego.
@smieszkins:

Przy tańcu nadal obowiązuje stara zasada sześciu ukłonów.

Jeżeli zatem mężczyzna chce poprosić kobietę do tańca najpierw kłania się w pierwszym rzędzie jej partnerowi przy stole (powinien on siedzieć z jej lewej strony) pytając się o to czy może z nią zatańczyć np. – „Czy Pan pozwoli?” (mężczyzna do którego pytanie zostało skierowane musi pamiętać o tym, że jest to pytanie retoryczne).

Następnie kłania się kobiecie pytając ją o zgodę
@lasy1: Odpowiadając na pytanie zawarte we wstępie, chcę wyraźnie zaznaczyć, że w XXI wieku mężczyzna proszący kobietę do tańca nie musi pytać o zgodę jej partnera. Zwyczaj ten obowiązywał w czasach, gdy kobiety traktowane były poniekąd jako własność mężczyzny. Dziś pytanie mężczyznę o zgodę na taniec z dorosłą, inteligentną, w pełni świadomą swojej wartości kobietą, byłoby doskonałym sposobem na obrażenie jej.
Ja znalazlam cos takiego
@smieszkins: A więc myślę, że jak najbardziej możesz mieć rację i jak widać zdania są podzielone.

Pewnie to zależy od podejścia indywidualnego i myślę, że ten kolega nie zachował się jakoś źle, mógł zapytać bezpośrednio Ciebie i również nie zachowałby się źle.
Finalnie jednak uważam, że ten kolega nie miał złych intencji i chciał zachować się jak najbardziej kulturalnie.

Swoją drogą, chętnie zadałbym to pytanie jakiemuś specjalisty od savoir-vivre. Takiemu w
@lasy1: tez tak uważam. Przeciez tego chlopaka nie wysmialam w twarz i nie robilam mu wykladu. Przeważnie jak ktos prosil nnie do tanca to ja zwracalam sie do meza mówiąc, ze ide zatanczyc jeden taniec. Jak sie jest w zwiazku to widzisz, czy mu w danym momencie to odpowiada, czy moze wolalby z tobą jeszcze posiedziec i porozmawiać.
@smieszkins: kij jak tam z rodziny ktoś, ale szczerze po ki uj jakiś random z wesela miałby zapraszac do tańca nie swoją partnerke ? ja wiem, ze tak niektorzy robia, ale osobiscie ja na weselu nigdy nie poprosilem do tanca jakiejs dziewczyny innej (oprócz panny młodej) jak jestem z osobą towarzyszącą (ktora de facto jest moją różową)
@smieszkins: O właśnie, to też przecież ma znaczenie. Będąc w związku przecież widzisz, kiedy sprawiasz przykrość partnerowi, kiedy nie. Myślę więc, że pytając najpierw partnera o pozwolenie na taniec zachował się bardzo kulturalnie. Jeśli ktoś zapyta najpierw Ciebie o taniec, również zachowa się bardzo kulturalnie, ponieważ pytanie zostanie potem skierowane do partnera - z Twojej lub jego strony.

A jeśli nie zostanie skierowane, to przecież finalnie to tylko taniec i jeśli
to jest określone przez savurar virv czy jak to się tam pisze.


@ladnyalegruby: Nie jesteśmy na dworze królewskim, więc można dać sobie trochę siana z taką wyimaginowaną powagą jak ci, którzy boją się zdjąć marynarkę bo myślą, że zgromadzenie przeciętniaków zaraz im wytknie faux pas xD