Aktywne Wpisy
USER_303 +13
Wszystkie znaki na niebie wskazują że mój brat jest ćpunem i niszczy sobie życie ... Ja nawet nie wiem co robić, nie da się z nim porozmawiać nawet ... Rozwiązaniem które coś by zmieniło to zgłosić na policję, ale nie chcę mu tego robić, może jeszcze da się coś od niego dowiedzieć, pomóc mu. Jakieś propozycje jak z nim porozmawiać ?
#pytanie #narkotykizawszespoko
#pytanie #narkotykizawszespoko
jabol6000 +149
Dzisiaj podpisałem najprawdopodobniej najważniejszą umowę wydawniczą w całym moim życiu. Dlaczego tak myślę - bo to punkt zwrotny. Jeśli to wyjdzie, wszystko inne przestanie mieć znaczenie. Ale żeby zrozumieć, co to dla mnie znaczy, muszę to krótko wytłumaczyć.
Nie umiem nic robić dobrze, poza pisaniem. W pisaniu nie jestem najlepszy, bo przecież nie jestem Kingiem, czy Bukowskim - ale jestem dobry. Wszystko, co udało mi się osiągnąć, zrobiłem dzięki pisaniu. Dzięki pisaniu nauczyłem się dobrego researchu. Nauczyłem się, jak pisać ciekawe artykuły. Nauczyłem się trochę marketingu i socjal media ninja. Dzięki pisaniu obecnie robię w #gamedev - i dzięki pisaniu i pasji, nie pomieszało mi się jeszcze w głowie (albo nie za bardzo).
Wyobraźcie sobie taką rzecz - macie 8 lat, budujecie sobie światy z klocków LEGO. I po prostu uznajecie, że chcecie pisać. Budować światy takie, jak w książkach, które pożeracie. Nawet nie wiecie, ile czeka Was roboty. Piszecie - niezmordowanie. Jeszcze w wieku 15 lat robiłem tak dużo błędów gramatycznych i ortograficznych, że Word wyświetlał mi komunikat, że nie jest w stanie ich wyświetlić - i zamykał tą funkcję. Ale piszecie. Snujecie opowieść na blogasku, który notorycznie jest w TOP5 i TOP10 blogów na stronce o grach - gram.pl, w trakcie złotej ery forów i blogów właśnie. Dzięki swoim tekstom stajecie się kimś, kogo się kojarzy w społeczności. Co potem? Dzwoni do Was osoba, która kieruje tym serwisem i proponuje wydanie tekstu na stronie. Pewni swego zmierzacie na prawdziwe literackie forum, gdzie zostajecie zmieszani z błotem i pisarze typu Komuda mówią, że raczej nie powinniście się tym zajmować. Ale znajdują się i tacy, którzy udzielają wam porad - Pilipiuk, Wójtowicz, Zalewski, Kyrcz. Wysyłacie im teksty, a oni poświęcają wam swój czas.
Liceum. Matura. Tłuczecie w literki. Jedna noc w tygodniu - środowa - oznacza noc bez snu, bo piszecie. W szkole później umieracie, ale piszecie. Gnoją was polonistki, bo wygadaliście się, że piszecie - a polonistki też kiedyś chciały, ale nie potrafiły. Notorycznie 1 i 2 z polskiego - szczególnie za to, że interpretacja lektur nie taka, jak w kluczu. Ale piszecie dalej. Zaciągacie kumpli, by dwa lata słuchali waszych tekstów - tydzień w tydzień - w małej herbaciarni. I zmuszacie, by komentowali, by mówili, co jest nie tak. W końcu wysyłacie swój tekst do ogólnopolskiego konkursu - bez większych nadziei.
WTEM!
Drugie miejsce w Polsce. Nagroda literacka. Docenieni przez pisarzy. Wręczenie dyplomu. Noc sławy.
Minie parę miesięcy, nim się dowiecie, że to jednak nic nie znaczy. Ciągle jesteście nikim. Startujecie w zasadzie od zera - ale już po debiucie. Literackim. Papierowym. Po 10 latach pracy - i wyjściu z jakiejś dysgrafii, dysortografii i dysmózgu. I piszecie dalej.
Dzieje się dużo. Wydajecie gdzie możecie. Nikt was nie zna, nikt o was nie wie. Mijają lata - różne aktywności. Ktoś już coś kojarzy. W końcu wpadacie na pomysł ambitnej książki - jeszcze takiej w Polsce nie było. Jest 2012 rok. Research, praca, łażenie po nawiedzonych miejscach. Mija ponad rok pracy. Szukacie wydawcy - zgłaszają się, ale wodzą was za nos. "Tak, tak, już wydamy, już, już" - odechciewa się żyć. W końcu, w 2015 roku podpisujecie umowę z jakimś wydawcą. Książka ukazuje się w 2017 roku. Mija prawie 10 lat od debiutu - nikt was nie zna, poza małym środowiskiem, w którym wszyscy się wzajemnie podkopują, a które pomagaliście budować - ale jednak wszyscy mają was w dupie. Środowisko fanowskie. W dodatku wielu nie podobają się wasze poglądy - nazywają was prawakiem i lewakiem - zależy, kto jest skąd.
Ale nadchodzi rok 2018. 8 lat po debiucie i 18 po tym, jak postanowiłem, że będę pisarzem. Podpisuję umowę z jednym z największych wydawców w kraju, mam na koncie parędziesiąt udanych opowiadań - blisko setkę artykułów. Wiem tylko tyle, że jeśli to się uda - zostanę wyciągnięty z kłębowiska "niszy" i trafię na rynek.
Mam 27 lat. Boję się, że ciągle nie jestem gotowy... ale chyba jestem.
Czas ponapieprzać w literki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- #cedrikpisze
#pisanie #ksiazki #literatura #gry #coolstory
Komentarz usunięty przez autora
Specjalnie założyłem fake-konto jako kobieta żeby podłapać jakie teksty piszą i ani jeden nie był wg mnie na odpowiednim poziomie literackim.
@chwed - mam nadzieję, że jednak coś ciekawego.
@dwustokrotka - zapraszam do #cedrikpisze ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@aardwolf - ale że takie podszywające się za kobietę? Opisowe, znaczy? Czy jakie? :D
@Cedrik: Innymi słowy, jak jesteś za słaby na pisanie książek to idziesz pisać fabułę/questy w gierkach. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Powodzenia mireczku.
@Cedrik: ty tu jesteś mistrzem słowa nie ja.
Jakbyś miał miejsce, gdzie publikujesz fragmenty pod fanowskie oceny, daj znać. Poznęcam się trochę ;)
@Wiedmolol: > Innymi słowy, jak jesteś za słaby na pisanie książek to idziesz pisać fabułę/questy w gierkach. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie, założyłem ze znajomymi studio, bo gry są świetne, jeśli chodzi o budowanie światów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Weź mnie nawet nie #!$%@? tymi przykładami
Serdecznie gratuluję. Bardzo mnie cieszy tego rodzaju wpis, bo okazuje się, że jednak można pracą i talentem do czegoś dojść. W zalewie grafomaństwa spod znaku vanity press miło jest przeczytać taki nius. Życzę sukcesów :)
Komentarz usunięty przez autora
Trzymaj się i podbijaj świat! Moje kciuki i dobrą energię (czy czymkolwiek są te 'pozytywne wibracje') już masz :)