Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Część Miruny.
Będzie o związkach i być może problemach z dupy. Potrzebuje opinii z boku.

Jestem z niebieskim prawie trzy lata, mieszkamy razem ponad dwa, 26 i 25lvl, ja starsza.
Od jakiegoś czasu coraz częściej się kłócimy, głównie o spędzanie razem czasu i wyjścia.
Tu przechodzę do sedna sprawy.
Czy to jest normalne że będąc parą praktycznie nigdy razem nie wychodzimy we dwoje na kolację, do kina, na spacer bardzo rzadko, pomimo tego że o to często proszę?
Czy to normalne że zawsze kiedy wychodzimy poza dom jest to moja inicjatywa i godziny proszenia i jego 'nie chce mi się, zaraz'?
Czy to normalne że wszystkie ewentualne wycieczki na jakich kiedykolwiek byliśmy to mój pomysł, mój plan, moje szukanie i rezerwacje i nierzadko moje pieniądze?
Czy to normalne że zwykle mając czas wolny razem niebieski tylko siedzi przed kompem nawet jeśli się umówimy że gotuje i obejrzymy coś razem, a on robi mi wyrzuty i jęczy że 'zaaaraz', po czym kończę czekając godzinami i idąc w końcu spać zapłakana i sama?
Czy to normalne że prawie że sobą nie sypiamy, bo niebieski zawsze ma jakąś wymówkę że boli go brzuch, że zmęczony, że musi najpierw wziąć prysznic, że się nie przebrałam w seksowną bieliznę? A gdy próbuje go dotknąć znienacka słyszę 'Nie.'? Na.poczatku naszych relacji uprawialiśmy seks kilka razy dziennie i próbowaliśmy nowych rzeczy a teraz gdy poruszam temat mówi mi że nie ma już aż tak ochoty, sypiamy że sobą około raz w miesiącu.
Nie ma pieroga na boku, poza pracą siedzi w domu albo grzebie w samochodzie z kolegami, mówi że mnie kocha, przeprasza i obiecuje poprawę kiedy płacze a na drugi dzień wszystko zawsze wraca do normy.
Jest też w #!$%@? sytuacji finansowej przez co ja płacę na nasze utrzymanie trochę więcej, pocieszam go i dbam żeby było mu dobrze a w zamian czuje się odlewana, lekceważona i samotna. Co zrobić Mirki? Jak taką sytuację rozwiązać kiedy niby się kochamy ale on nic nie robi żebym ja też czuła się zadbana i kochana?
#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #seks

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 53
Wiej póki masz czas, z takim zapałem niejeden facet jeszcze się w Tobie zakocha. Sama uwolniłam się z podobnego związku po 5 latach, z czego 2 ostatnie to była jakaś padaka. I decyzja taka nigdy nie jest łatwa, szczególnie jak daje Ci do wiwatu psychicznie. Kilka miesięcy po, a ja ani razu nie zapłakałam, nie zatęskniłam, a nawet czas i chęci wróciły do wielu innych rzeczy, na które psychicznie nie miałam siły,
@AnonimoweMirkoWyznania: W każdym związku są dobre i złe chwile. Dobre i złe emocje, dobre i złe doświadczenia.
W zdrowej relacji powinien być stosunek dobry:zły jakieś 50:1, najlepiej 100:1. Poniżej 10:1 związek działa destrukcyjnie na twoje życie.
Policz ile wychodzi u ciebie.