Wpis z mikrobloga

Byłem wczoraj na rozmowie o pracę. Wszystko poszło dobrze i było aż dziwnie miło. Na końcu padło pytanie od rekrutera "czy ma Pan jakieś pytania". No to zapytałem "Jakie jest przewidywane wynagrodzenie brutto na tym stanowisku pracy" - w ogłoszeniu oraz podczas rozmowy nic nie podali.
Rekruter się oburzył że jak mam prawo pytać o takie rzeczy. Na 85% rozmowach o pracę na których byłem rekruterzy są zdziwieni że pytam o wynagrodzenie. Czy ja mam iść do pracy w czynie społecznym? Przecież wynagrodzenie to główny składnik podjęcia pracy.
#praca #pracbaza #rozmowakwalifikacyjna #rozmowaoprace #oswiadczenie
  • 93
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@avltree: jest zasadnicza różnica pomiędzy "rekruter mówi rekrutowanemu ile się zarabia na tym stanowisku", a " rekrutowany mówi rekruterowi ile chciałby zarabiać".

Niestety, ta pierwsza opcja w Polsce praktycznie nie występuje, bo zarobki to najpilniej strzeżona tajemnica w każdej firmie :) Także jest ta durna gra w strzelanie a oni mówią czy nie za dużo.
  • Odpowiedz
Mieszkam w niemczech i pare miesiecy temu bylem na rozmowie do jednej z firm produkujacych samochody (dostalem ta prace). Na rozmowie oczywiscie padlo pytanie ‚Dlaczego chcial by Pan pracowac w naszej firmie?’, to ja oczywiscie ze swiatowa renoma, mozliwosci rozwoju blablabla... I w pewnym momencie pani rekruter cicho smiechnela i zapytala - ‚A pieniadze Pana nie interesuja? Bo kazdy kandydat przychodzi i zaczyna gadke o tych mozliwosciach a nikt nie mowi ze
  • Odpowiedz
@kopek: Może jestem za stary i nie w temacie, ale jak można iść na rozmowę o pracę nie wiedząc ile pracodawca proponuje? Mnie zdziwienie rekrutera absolutnie nie dziwi.
  • Odpowiedz