Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mój mąż nic nie umie!! Wkurza mnie to i przez to ostatnio sie ciągle kłócimy..W czerwcu mamy dopiero 4lata po ślubie ale ja już zaczynam powoli załowac że za niego wyszłam. Ale zaczne od poczatku. Przed ślubem mieszkaliśmy ze sobą 3lata.Potem był ślub i przeprowadzka do własnego domu który mąż dostał po babci. I wszystko było w porzadku dopóki sie do niego nie przeprowadzilismy. Od tego czasu dowiedziałam sie że mój mąż nic nie umie!! Sciany wygipsować, wody podłączyc czy płytek położyć. W wynajmowanym nic nie musiał robić. Ciągle sie kłócimy o to i to tak poważnie ze już nawet nie chce mi sie z nim spać w jednym łóżku. Nie rozumiem tego jak facet nie umie zrobic takich rzeczy????To tak jakbym ja nie umiała gotowac czy prania zrobic! Mnie w domu uczyli wszystkiego. Umiem zrobic takie rzeczy jak pranie, gotowanie sprzątanie jak i takie które teoretycznie do faceta należa: kosic trawnik, rąbać drzewo, jakąś małą awarie w kosiarce czy półke pokleic,nawet umiem sobie olej z filtrem wymienić w samochodzie,zarówki w nim wymienić, bezpieczniki czy innych mnóstwo rzeczy które są codziennoscia w życiu. A on nie! Mam juz tego dość! Najgorsze jest to że juz oboje chyba mamy siebie dość. Ja go za to że nic nie umiem a on za to ze ciągle mówie ze trzeba cos zrobic. No ale jak trzeba to trzeba. Dom jest po babci wiec remont i to generalny jest konieczny a niestety nie stać nas na firme. Mamy małe dziecko i musiałam iść na wychowawczy urlop wiec jest cieżko. Mam szwagra i znajomych którzy chca mu pomóc ale on nie bo to jego dom i on to zrobi i nie da sobie nawet powiedziec ze źle robi!!!

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: akado
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 13
Może nie miał okazji się nauczyć. Ja mieszkałem z dziadkami wujek wszystko naprawial nie nauczył nic. Teraz na wynajmie od lat nie mam okazji remontów robić. Proste rzeczy zrobię ale jakieś poważne to nie. Ale bym próbował jeśli już bym był na swoim. YouTube poradniki i jazda.
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak wszystko umiesz, to meżowi dziecko w łapy i ze szwagrem remontuj. Nie każdy ma być budowlaniec. A remonty generalne jak się ktoś nie zna - taniej zrobić dobrą ekipą. Alternatywa są wieczne poprawki, spaprane instalacje, nieszczelne izolacje i inne kwiatki. Wszytko można samemu, nie wszystko warto :) A ze mąż wkurza... Życie. Małżeństwo to sinusoida. Bywa lepiej, bywa gorzej. Jak się gówniak pojawia, to sie robi troche trudniej. Na
@AnonimoweMirkoWyznania: Każdego faceta mniej lub bardziej idzie nauczyć takich rzeczy. Pokaż mu kanał Mario budowlańca i kup mu porządne narzędzia + organizery. Nic bardziej nie #!$%@? w pracach przy domowych jak brak narzędzi/śrubek. Chcesz coś przeciąć? Gdzie są kombinerki? Gdzie kleszcze? Klucz 17? #!$%@? nie ma.
A teraz pyk wchodzę wsio porozmieszczane odpowiednio biorę i działam. Do tego jak narzędzia "same" pracują to przyjemność.
Koszenie trawy? Sama jeździ i zbiera.
Przykręcenie
Niebadzlosiem - @AnonimoweMirkoWyznania: Każdego faceta mniej lub bardziej idzie nauc...

źródło: comment_gWHp3VoNAfh8vYB86Lb3G5AoROAQ3u8I.jpg

Pobierz
@AnonimoweMirkoWyznania:

a może ma w dupie kładzenie tynków weekendami i woli wynająć fachurę? Jeśli pracuje, utrzymuje dom i stać go na wynajęcie ekipy, to wcale się nie dziwię, że sam takimi pierdołami nie zajmuje. Prastare lechickie przysłowie rzecze ,,ten jest bogaty, który ma dużo czasu" i się z nim zgadzam.

Aha, pojeździć na mopie, wrzucić ciuchy do pralki i zrobić jajecznicę to każdy głupi potrafi, twój stary też. Ogarnięcie regularnie sprzątanego