Mirki polecam cumpla @francesco-pazzesco jesli uwazacie ze ubezpieczalnia was zrobila w bambuko i za malo wyplacili, badz robia jakiekolwiek inne problemy. Szybko, sprawnie, sprawiedliwie ;) #ubezpieczenia #oc #kolizja
U mnie w pracy jest taki koleś. Człowiek ma nad sobą jakieś fatum. Kilka lat temu zmarła mu żona i dziecko w trakcie porodu. Jakiś czas pracował we Francji, pobili go czarnuchy, prawie nie widzi na jedno oko. Po powrocie do PL dostał nieuleczalnej łuszczycy, jak przyszedł do nas pracować do przyniósł zaświadczenie że nie zaraża. Ma takie wielkie plamy na rękach. 2 tyg temu jego syn 13-letni złamał rękę z przemieszczeniem.
od roku mieszkam z dziewczyną, jesteśmy studentami. Jest osobą, która uzależnia ode mnie każde swoje działanie, jest rażąco niesamodzielna, sama nigdzie nie wychodzi poza pracą, uczelnią. Z tego powodu kiedy ja robie coś sam ona uważa że nie powinno tak być, a każdą aktywność powinniśmy wykonywać wspólnie. Co więcej, kiedy jest sytuacja że wyjeżdżam z miasta do rodziny, albo spotkać się ze znajomymi, kiedy ona jest w pracy (pracuje w weekendy w gastronomii), to uważa że powinienem się jej pytać o to, czy mogę. Zależy mi na niej, i kiedy jesteśmy razem potrafi być dla mnie świetną osobą, ale nie umiem żyć w ten sposób. Przy poważniejszych kłótniach notorycznie każe mi "#!$%@?ć z mieszkania", bo należy do jej rodziców. W końcu powiedziałem jej, że chyba do siebie nie pasujemy. Groziła mi wtedy samobójstwem, co robi zawsze kiedy ja robię coś, co ją triggeruje, czyli na przykład wychodzę gdzieś sam, albo jadę gdzieś bez niej. Kilka razy zrobiła sobie jakieś płytkie rany, bo kilka razy nie odebrałem telefonu albo wyjechałem na weekend na urodziny kogoś z rodziny. Nie wiem co mogę zrobić, nie daje sobie pomóc, do psychologa nie chce iść, a ja nie umiem zostawić osoby, która grozi mi samobójstwem i na której nadal w jakiś sposób mi zależy, mimo tego jaka jest. Nie piszę z pytaniem o poradę, ale nie miałem komu ani gdzie tego powiedzieć. Niemniej jednak, jeśli ktoś z Was ma coś mądrego do powiedzenia w tym temacie, to chętnie poczytam. (╯︵╰,)
Może ktoś polecić jakiś sprawdzony i rozsądny cenowo ośrodek z domkami lub pensjonatem na #wieczorkawalerski dla 10 chłopa? Byłoby fajnie gdyby wśród atrakcji był jakiś paintball albo inne quady. Lokalizacja gdzieś na Mazurach, Pomorzu, Mazowszu albo góry ( ͡°͜ʖ͡°) #slub #zwiazki
Mirki, jakie znacie sposoby na nazwanie dwóch ojców w rodzinie? Może coś pokroju Tata i Papa? Zwracanie się po imieniu jest raczej nieodpowiednie, podobnie Ojciec i Tata, bo rozgraniczamy role na surowo brzmiącego Ojca i delikatniejszego Tatę. Pomocy!
#anonimowemirkowyznania Jestem w szoku na messengerze wyskoczyła mi taka reklama, pomimo że z wszelkimi tinderami miałem ZERO kontaktu i nawet na porno nie wchodze co to za #!$%@? profilowanie?? Jakby żona zobaczyła, że podsuwa mi takie reklamy to by mnie chyba zabiła XDDD
Uprzedzając komentarze, że pewnie żonę sprofilowało( ͡º͜ʖ͡º) Reklama pojawiła się na telefonie, z którego na co dzień tylko ja korzystam. Żona czasem zagląda do mojego messengera, bo czasem przegląda zdjęcia jakie sobie wysyłamy i jak ma bliżej mój telefon pod ręką, a jej jest w innym
#anonimowemirkowyznania #rozowypasek #przegryw Jak to jest ze poznaje faceta, on gdzies zaprasza, swietnie nam sie rozmawia, ja sama zaczynam jakies tematy, nie krępuje sie. Zaczynamy sie spotykac i im dalej rozwija sie nasza znajomosc to tym bardziej ja sie robie jakas niesmiala. Moj ostatni zwiazek- pierwsza randka i sama zagadywalam, opowiadalam o jakis imprezach z liceum, jakies zarciki i w ogole zero stresu, wszystko fajnie. Potem zwiazek i wszystko fajnie ale ja coraz bardziej zestresowana. Ostatnie randki to kiedy on pyta co ja chce robic a ja sie wstydze powiedziec ze chce isc do kina, wstydze sie zapytac co robil w pracy i zaciskam palce bo sie boje cokolwiek powiedziec. Nie mam ku temu zadnego powodu bo niebieski mily i fajny. Jednoczesnie sama pisze do niego rano ale nasze randki staja się tak wesołe jak pogrzeb. W koncu on zrywa i mija kilka miesięcy a kiedy spotykamy sie na ulicy to normalnie gadamy, ja znowu z jakimis zartami, wyluzowana, wszystko fajnie. Z poprzednim niebieskim to samo- pol roku zwiazku a ja coraz bardziej zamknieta w sobie, nic nie mowie, on zrywa. Po roku powrot i juz zajebisty zwiazek ktory trwal 4 lata i ja juz nie mialam takich problemow tylko po tym powrocie bylam wyluzowana, kochana i swobodnie sie zachowywalam (koniec zwiazku bo on wyjezdza na roczne stypendium). Mam sie rozstawac z kazdym niebieskim i wracac bo wtedy moge sie zachowywać swobodnie? Czuje sie jak totalny #przegryw bo juz ostatnio probowalam jakos to przezwyciezyc i nic. Z kazdym niebieskim to samo bo najpierw fajnie, swobodnie a potem ja sie boje odezwac kiedy sie widzimy.
Im bardziej Ci zależy tym bardziej boisz się ze coś popsujesz tym co powiesz, znam to z autopsji. Musisz pracować nad pewnością siebie, self-love, te sprawy. Może faktycznie spróbuj rozmów z psychologiem, tylko to jest praca długofalowa, jeśli pójdziesz 3x to nie rezygnuj, bo „nie pomogło”.
źródło: comment_YFiYh7FPtdXaF6MDjhCU2f4OSV6HSZ2O.jpg
Pobierz