Aktywne Wpisy
KrzysiekBee +3
Cześć Mirki,
Mam jedno pytanie. Jestem z dziewczyną 4 lata, dogadujemy się i jest między nami silna więź. Wczoraj jej znajomy ze studiów zaproponował jej pójście z nim na wesele. Zapytała mnie o swoje zdanie, ale dla mnie jest to coś zbyt dziwnego.
#zwiazki #rozowepaski
Mam jedno pytanie. Jestem z dziewczyną 4 lata, dogadujemy się i jest między nami silna więź. Wczoraj jej znajomy ze studiów zaproponował jej pójście z nim na wesele. Zapytała mnie o swoje zdanie, ale dla mnie jest to coś zbyt dziwnego.
#zwiazki #rozowepaski
Czy pozwolić dziewczynie iść na wesele z kumplem?
- Tak 15.4% (392)
- Nie 84.6% (2154)
Kopyto96 +76
20k na bootcamp, żeby zostać programistą w rok, jeszcze od razu na fullstacka, porzucenie pracy, co może pójść nie tak?xD
Jakim cudem jeszcze wszystkie te bootcampowe firmy istnieją?
#heheszki #programista15k #pracbaza #pieniadze #rozwojosobisty #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski
Jakim cudem jeszcze wszystkie te bootcampowe firmy istnieją?
#heheszki #programista15k #pracbaza #pieniadze #rozwojosobisty #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski
Mam 29 lat i niedlugo bede szykowal sie do slubu z moją żoną. Ostatnimi dniam odwala jakieś cyrki co do mieszkania, wlasnosci itd. Otóż tak się składa że posiadam swoją posesje posesje, domek w którym mieszkam od 5 lat (spoko budownictwo, ~70m2). W zakupie domu pomogli mi troche rodzice (1/5 kwoty domu, czyli w zasadzie zaliczka na kredyt + moj wstepny wkład. To sprawia że mimo że posiadam domek od 5 lat to w zasadzie wedlug moich obliczen spłace go za kolejne 4 lub 5 lat, a gdybym chcial zyc (czyli wegetować) jak Janusz to nawet w 3 lata.
Z kobietą żyje od 4 lata. Mieszka ze mną od prawie 2,5 lat. Wszystko było piekne do momentu oswiadczy, slubu, dzieci. Chce miec zone i chce miec dzieci, tak jak ona. Problem z nią jest taki, że ona chce podziału majątku tego domu tak w razie gdyby "coś się nie udało nam". Pierwszy raz takie slowa od niej uslyszalem w zyciu i aż mnie serce zakuło bo mi to nigdy przez myśl nie przeszło. Sadziłem że tylko zartowała ale mówiła serio. Dolała oliwy do ognia gdy powiedziała że dobrze by było nawet sprzedać ten dom i przeprowadzić się w innej miejsce i wziąć kredyt hipoteczny i wtedy podzielić mieszkanie, czy jak to się tam robi, nie wiem. Ja powiedziałem wprost że to dom w którego włożyłem sporo serca, stresu, siły i nie ma szans abym się go pozbył nie ważne dlaczego. Potem zaczela sie spiewka w stylu "to mnie kochasz czy nie", "ty mi nie ufasz". Jak mi ona o tym powiedziala to mi sie lampka w glowie zaswiecila ze jesli faktycznie cos by nie wyszlo, to przeciez wylece na chodnik, facet majacy ponad 30 lat, bez mieszkania i godności. Od jakiegoś czasu serio nie potrafie sypiać. Niby prowadzimy normalny kontakt i spedzamy czas tak jakby sie nic nie stalo, ale niesmak pozostal.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
jezeli to nie bajt, walnij tekstem ze na dzien dzisiejszy jej ufasz ale nie wiadomo co jej #!$%@? za 5 lat i ze nie masz zamiaru sie dzielic tym na co sam zapracowales
Komentarz usunięty przez autora
@wiem_wszystko: ktoś przecież nosi te poroża :)