Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Dostałam od ciotki mieszkanie i pieniądze - czy powinnam coś dać mojemu bratu i kuzynowi? Sytuacja wygląda następująco, mam 22 lata i mam pewną ekscentryczna ciotkę (siostra mojego dziadka), która nie za bardzo utrzymywała z rodziną kontakt poza mną. Na studia przeprowadziłam się do miasta gdzie ona mieszka, zadzwoniłam do niej bo chciałam ją odwiedzić no i tak to się zaczęło. Ciotka lat 79, trochę już podupadała na zdrowiu, odwiedzałam ją tak 1 lub 2 razy w tygodniu, robiłam jakieś zakupy. Poinformowałam niekóre osoby z rodziny czy mogłby chociaż do niej czasami zajrzeć, no bo ja też nie zawsze mogłam ale nikt nie był zainteresowany. W zeszłym roku jej stan się mocno pogorszył, miała problem z biodrem, chodzeniem i czasami zaniki pamięci. Pod koniec roku ciotka zadecydowała, że jest juz stara, nie domaga, czas najwyższy do domu opieki (nie chciała opiekunki lub pielęgniarki która by przychodziła do niej do mieszkania) i przepisała na mnie swoje mieszkanie u notariusza za zapewnienie jej dobrych warunków do życia i godny pochówek oraz zrobiła ze mnie współwłaściciela swojego konta w banku.
Niestety ciocia umarła w marcu. Nikt oprócz mnie się nie interesował co z nią się dzieje, a wiekszosc rodziny mieszka w tym samy miescie. Mój brat (32 lata, my tez nie utrzymujemy za bardzo kontaktu, nie jesteśmy pokłóceni ale tak po prostu już jest i nie przeszkadza nam to) nawet nie chciał za bardzo mi pomóc w sprawach związanych z pogrzebem i formalnościami, wszystko musiałam załatwiać sama. Mój kuzyn (22 lata) też się nic nie zainteresował, ani jego mama, czyli też moja bliska ciocia. Wszystko musiałam załatwiać ja, na szczęście byla w moim otoczeniu jedna osoba, ktora trochę pomogła mi to wszytsko ogarnąć.
Po pogrzebie, na którym było aż 6 osób, pomimo tego, ze powiadomiłam wszystkich a rodzinę mamy sporą, pojawił sie temat mieszkania - temat poruszyła mama mojego kuzyna, że trzeba zająć się mieszkaniem i pomyśleć co z nim zrobić, jak powiedziałam, że mieszkanie jest zapisane na mnie to ona, kuzyn i mój brat omal nie padli z wrażenia. Powiedziałam, że ciocia zapisała mi mieszkanie bo nikt innym poza mną się niż nie interesował ( no chyba że trzeba było pożyczyć pieniądze to jak najbardziej, wiem że był okres że niektórzy pozyczali od niej i po 10 tysiecy złotych i nie oddawali bo była kiedyś o to afera w rodzinie). Mieszkanie jest zapisane na mnie w akcie notarialnym więc z tym nie można nic zrobić, nawet gdyby chcieli. Było zdziwienie z ich strony, no ale coż. O koncie z pieniędzmi nic nie powiedziałam.
I teraz tak, gdyby ciocia nie zapisałaby na mnie tego mieszkania i nie zrobiłaby ze mnie współwłaściciela konta to te rzeczy byłby dzielone między mnie, mojego brata i kuzyna (pytałam prawnika). Mieszkanie ma 62 metrów, jest w dobrej dzielnicy, co prawda do wyremontowania, więc mieszkanie miałoby 3 współwłaścicieli, więc nawet gdybym chiała miec je dla siebie to mieszkanie to musiałabym ich spłacić, chociaż bym tego nie zrobiła bo nie mam aż takich dużych pieniędzy. Na koncie jest prawie 100 tysięcy.
Więc czy odpalić mojemu bartu i kuzynowi jakąś drobrą kwotę czy dać sobie spokój i się nie przejmować niczym tak jak oni nie przejmowali się ciotką?

#niewiemjaktootagowac #niebieskiepaski #logikaniebieskichpaskow #rozowepaski #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 269
@AnonimoweMirkoWyznania: Gówno im się należy. Ciotka dała mieszkanie Tobie, bo CHCIAŁA Ci je dać, a nie im. Miałem niemal identyczną sytuację u kumpla - dostał mieszkanie od babci, bo ciągle ją odwiedzał, interesował się itp. Po śmierci babci była lekka inba ze strony dalszej rodziny (babcia postanowiła przepisać mieszkanie na kumple naście lat wcześniej, wiedzieliby o tym, gdyby się nią zainteresowali za życia), ale kolega, człek asertywny, powiedział im żeby się
@dtkb: ej ale jak to jest ? Dlaczego należy się zachowek jeśli mieszkanie było już OP jak babcia jeszcze żyła ? Jest jakiś limit czasu od którego zachowek się nie należy ? Ja dostałem mieszkanie od ojca, ojciec żyje i jakby umarł np. za 15 lat to np. matka lub siostra mogą żądać zachowku ?
@AnonimoweMirkoWyznania: znajomy mi opowiadał o podobnej sytuacji ale cała rodzina była zwaśniona - wszyscy na wszystkich i bardziej robili sobie na złość niż cokolwiek innego. Jak zmarł wuj, którego wszyscy mieli w dupie - jego zwłoki pół roku leżały podobno w domku - gdyby nie jakiś tam kontroler to by tam pewnie się suszył latami. No i pono prawie 20 osób poszło do sądu domagać się udziału w spadku. Bo tak
@AnonimoweMirkoWyznania: mieszkanie powinno byc wolne od zachowku zalezy czy notariusz ktory to robil ogarnial swoja robote, a jezeli nie masz tej kasy nigdzie elektonicznie, i nikt nie udowodni ze babcia nie przepuscila tego na lasery to nic nie moga ci zrobic, tylko nie mozesz sie z ta kasa obnosic co aby nikt nie zrobil jakiejs doglebnej sprawy spadkowej, mialem niedawno podobno sytuacje u siebie, tylko mojaj babcia przepisala mieszkanie na kuzyna,