Wpis z mikrobloga

@sorek: ok, na początku zaznaczę, 5 lat mieszkałem w UK, wróciłem do polski na kilka lat, zamierzam wrócić do UK bo mi tam dobrze (ewentualnie do Irlandii, Kanady etc.) generalnie zgadzam się z postem, ale ... trzeba uczciwie powiedzieć że paliwo do auta, prąd i kanapki w Mc to nie wszystkie koszty życia w UK. Tu jest bardzo fajne porównanie kosztów życia w dwóch podobnych miastach w polsce i w uk
@sorek: A proszę bardzo jest lepiej ale nadal dupy nie urywa, siła nabywcza 44% vs 47%, koszty mieszkania szczególnie kupna nadal w Liverpoolu to kosmos w porównaniu do Gdańska. Do tego wydaje mi się że bezpieczeństwo w Bristolu jest bliższe Gdańska. Liverpool zawsze wydawał mi się trochę niebezpiecznym miastem.
@sorek: Do tego jeszcze dochodzi jeden ogromny koszt o którym mało kto mówi: powroty do polski. Te porównania są ok ale mało którzy polacy przenoszą się na wyspy na stałe. Zwykle kończy się tak że i tak 2-3 razy do roku latają całą rodziną, albo fundują bilety członkom rodziny do siebie. Na poczatku nie wydaje się to wiele, ale koszty takiego wyjazdu bardzo szybko się nawarstwiają bo bilety to tylko początek,
@sorek kurla opie nie porównuj dwóch różnych gospodarek. Gospodarka UK jest bardziej rozwinięta od naszej my jesteśmy w porównaniu do nich w czarnej dupie
@dnasstorm: No tak teraz pomnóż to x4 na taką normalną rodzinę 2+2, i ten bilet £50 to w jedną stronę więc liczymy:

transfer w 2 strony: 2x10x4 = 80
bilety w 2 strony: 2x50x4 = 400
wysłanie dodatkowych gratów potrzebnych na 2 tygodnie wakacji bo przecież nie zmieszczą się do podręcznego: powiedzmy że £40 bo wysłaliśmy kurierem zamiast wziąść jak człowiek walizkę.

Dodaj to wszystko i wychodzi ci £520 , 2