Wpis z mikrobloga

#motoryzacja #problem #auto #tldr

TL;DR Kupiłem Skodę Fabię, nie wiedziałem że ma tyle baboli, nie wiem co robić. Mam ją miesiąc, rypnęło sprzęgło (1000zł, widać kolejne problemy na horyzoncie). Pomocy.

Long Story

Kupiłem Fabię za 9400 zł /2006 rok, teraz widzę że to był błąd jak cholera.

W dniu zakupu auta znane mi było jedynie:
a) dwutonowy lakier (jak to kumpel mówi, ktoś źle zrobił wkurzkę)
b) paliła się dioda od wspomagania (sprzedający twierdził, że tak ma od nowości)
c) jak samochód chodził na obrotach, brat odkręcił korek. Pojawił się check engine. Szybki telefon do mechanika - "zmiana ciśnienia w silniku, ale równie dobrze może okazać się coś poważnego, może być różnie, ja Ci w auto nie wejdę". Sprzedawca twierdził, że to ciśnienie w silniku, że wystarczy błąd skasować. Co się okazało? Sonda lambda do wymiany.

Kupiłem Skodę Fabię, psuje się na potęgę, a mam ją równy miesiąc (zakup 10.03.2018). Sprzedający (osoba prywatna - starszy facet) dał umowę jakiegoś gotowca z Internetu, tam m. in. był paragraf - "kupującemu znany jest stan pojazdu".
Problem jest taki że wychodzą babole o których nie miałem pojęcia - zepsuło się sprzęgło tydzień temu (musiałem całe wymienić - 1000zł. Zrobiło się trochę cieplej (powyżej 20*C) - klima nie radzi sobie z chłodzeniem, albo uszkodzona albo nienabita, po 2 tygodniach od zakupu zaczęło kwiczeć przednie zawieszenie na wybojach, w dniu zakupu niby chodziło ładnie, a dzisiaj chyba rypnęło mi wspomaganie, bo jakoś ciężej kierownica chodzi. Nie wiem, czy palnąć sobie w łeb czy co zrobić.

Czy mam szansę coś ugrać? Tak wiem, jestem głupi i wtopiłem kasę. Czy sytuacja jest jakoś do odratowania? Czy jako kupujący mogę coś z tym zrobić czy jestem na przegranej pozycji. Po prostu mam już dosyć (,)

Edit.: Jeszcze robiłem przy aucie normalne wymiany - rozrząd, filtry, olej, wymiana pasa rowkowego i bodajże pompa wody. 1314 zł.

W sumie auto do tej pory kosztowało mnie 11714zł, a widzę, że na horyzoncie pewnie jeszcze ze 1,5-2,5 tysiąca do wydania (,)
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bulwaa7: Kupiłeś stare auto i czego oczekujesz? Sprzęgło to było, nie było element eksploatacyjny, zawieszenie też. Naprawisz to i możesz przejechać ze 200 tysięcy kilometrów. Sonda lambda czy nabicie klimy to też żadne pieniądze. Nowe stoją w salonie.
  • Odpowiedz
  • 2
@bulwaa7 Rzeczy eksploatacyjne, klima to standard w nastoletnich autach, sprzęgło zawsze może paść. Jak to fabia 2 to cena też nie była wygórowana więc trzeba było się z tym liczyć.
  • Odpowiedz
@wasiuu: Niby tak, ale kurcze auto mam miesiąc, naprawy eksploatacyjne do tej pory 2314zł, pewnie jeszcze do wyłożenia zostało ze 2 tys., przynajmniej z tego co widzę. Czy serio na wszystkich autach od razu tak wychodzą babole?
  • Odpowiedz
@bulwaa7: Czasem wychodzą od razu czasem wychodzą później. Tak już jest, że samochody trzeba naprawiać. Gdybyś kupił o parę lat młodszą, to też by Ci się zepsuła, tylko później ;)
  • Odpowiedz
  • 2
@bulwaa7 Pewnie gdybyś dołożył 2000zl do zakupu i wyszukał coś o co ktoś dbał to dziś byś zachwalał jakie to te skody pancerne. Po prostu pech, jak silnik zdrowy, rdzy niema to zrobić i jeździć.
  • Odpowiedz
@bulwaa7 współczuję. Takich cwaniaków powinno się po sądach ciągać i niech płacą z własnej kieszeni. Spieprzyłeś, racja, ale takie kur*y, które ukrywają wszystko, aby tylko do sprzedaży działało odstrzelałbym.
  • Odpowiedz
@bulwaa7: Czekaj, kupiłeś 12-letnie auto od gościa, który wcisnął Ci, że dioda wspomagania świeci się od nowości i nie wziąłeś samochodu na przegląd przed zakupem? Sama diagnostyka silnika na stacjach Bosch to koszty rzędu ~80PLN... Musiałbyś udowodnić, że sprzedający wiedział o usterkach przed sprzedażą chyba, żeby coś ugrać.Coś mi mówi, że dałeś wystrychnąć się na dudka...( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@bulwaa7: ja jeszcze więcej wpakowałem w swoją fabkę, na dniach zmieniam pompę tandemową, a na horyzoncie kolejna naprawa za tysiaka () co zrobic, to nie jest nowe auto z salonu, trzeba zainwestowac jak chce sie jezdzic
  • Odpowiedz
@bulwaa7: Przeabiałem to ze swoim 15-letnim peugotem, miesiąc w miesiąc coś sie działo. Wkurzyłem się, sprzedałem złoma i wziąłem nówkę z salonu 2018 rocznik. Miesięcznie kosztuje mnie zdecydowanie mniej niż reanimowanie trupa, a przyjemnosć z jazdy wynagradza wszystko. Polecam takie rozwiązanie.
  • Odpowiedz
. Takich cwaniaków powinno się po sądach ciągać i niech płacą z własnej kieszeni


to niech ciąga , albo ty ich ciągaj przecież nikt ci nie broni

ale takie kur*y, które ukrywają wszystko, aby tylko do sprzedaży działało odstrzelałbym


a co ukrył?
  • Odpowiedz
@Jestem_Tutaj: @zagu: @FoczanPingwianu: @Kejran: @wasiuu: Powiem Wam Pany, wcześniej miałem Mazdę 323F BJ w benzynie, auto super. Oprócz wymiany filtrów, rozrządu, oleju i hamulców na początku przez 3,5 roku nie musiałem nic w nią wkładać pieniędzy (oprócz naprawy po wypadku, który z własnej winy spowodowałem w 2016). Jeździła pięknie, nie brała oleju, auto żyleta. Niestety miałem w styczniu wypadek (tym razem nie
  • Odpowiedz
@bulwaa7: i pomysleć, że ja w moim czternastoletnim francuzie który nie ma przecież podjazdu do niezawodnej niemieckiej techniki w którym jest trochę więcej rzeczy do zepsucia martwię się tym, że ostatnio mi lewarek zaczął jakby słabiej wracać do neutralnej pozycji.

Współczuję, nieźle wtopiłeś ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@bulwaa7: Trochę sam zawaliłeś, ale równie dobrze powinieneś wziąć pod uwagę że fura ma 12 lat pewnie już ze 150-200 k lekko przejechane i takie rzeczy się dzieją. Z resztą ZAWSZE kupując używane auto trzeba mieć zapas na naprawy i na starcie porobić to co trzeba. 2300 przy 9400 to nie jest taki dramat, choć rozumiem wkurzenie.

Paaanie, perełki to w salonie (a nawet i tutaj nie)
  • Odpowiedz
  • 2
@xetrov Z tymi skodami jest ten problem, każdy myśli, że to bezawaryjne, tanie w serwisie itd, a potem jeden drugiemu sprzedaje coraz większego kondona na którym oszczędzał ( ͡º ͜ʖ͡º) To jest najgorszy segment, auta porządniejsze jakieś mazdy, hondy kupują ludzie, którzy o auta jakoś dbają, wiedzą, że więcej muszą zapłacić za jakość, a wszelkie fiaty, skody, ople to przede wszystkim panie ma być młody rocznikiem
  • Odpowiedz
Ogólnie nie licząc malucha, to jest to moje 4 auto. 2-gie auto było kupione od Polaka i też się psuło jak nie powiem co.

Zastanawiam się, czy można kupić w miarę dobre auto od Polaka, czy po prostu Polak wypycha auto na sprzedaż jak jest już "parchem".
  • Odpowiedz
  • 0
@bulwaa7 Zależy od kogo kupisz, ja kupiłem swojego opla od normalnego gościa, który nie oszczędzał na serwisie, który dbał, wymieniał i auto aż zaskakuje tym jakie jest bezawaryjne jak na 13 letniego diesla.
  • Odpowiedz