Wpis z mikrobloga

Mój kraj taki piękny. Policja taka dzielna. Przepisy takie mądre.


@Yezdemir: podjeżdżasz pod pasy, widzisz pusto i jeb. Właśnie "znalazłeś" rowerzystę na pasach. Czyja wina? Ko zapłaci za szkody?
  • Odpowiedz
@Wypok2: Prawo to prawo, ale ono jest czarno białe. Nie da się stworzyć idealnego prawa, które idealnie wpasuje się w realia. Za to po to są policjanci, by czasami przymknąć na coś oko, czy puścić z upomnieniem.

Mieszkałem przez dwa lata dokładnie obok tego ronda, wielokrotnie mijały mnie rowery, sam nie raz jeździłem. Jest tam mnóstwo miejsca, i na pasach i na chodnikach, umiarkowany ruch pieszych w godzinach szczytu i
  • Odpowiedz
No tak, w końcu rowerzysta to naduczestnik ruchu i może sobie wybierać czy w tej chwili chce być pedalarzem, pieszym czy kierowcą.

Nawet mi was nie żal.


@Wypok2: Widzę, że mamy tu kierowcę o dwucyfrowym IQ.

Tak to właśnie działa, rowerzysta może poruszać się wszędzie, takie są zalety tego pojazdu. Jeśli ścieżka ma odpowiednią szerokość, a obok nie ma ścieżki rowerowej to rowerzyści mogą jechać. A przywileje im się należą
  • Odpowiedz
@Bethesda_sucks: jeśli pod pojęciem „ścieżka” miałeś na myśli chodnik, to kolejnym niezbędnym prawnie warunkiem do jazdy po chodniku jest podniesienie prędkości do powyżej 50km/h. Dodając do tego fakt, że zazwyczaj chodniki są węższe niż 2m, wychodzi na to, że dozwolone przypadki jazdy rowerem w sprzyjających warunkach pogodowych są marginalne.
Jesteś tak typowym pedalarzem, roszczeniowym, bez pokory i znajomości przepisów, że to aż zabawne.
  • Odpowiedz
@maanius666: zdajesz sobie sprawę że każdy kto przesiada się z auta na motocykl, rower, hulajnogę, rolki to potencjalnie mniejszy korek i więcej wolnych miejsc do parkowania? U mnie pod biurem od tygodnia jest dużo łatwiej znaleźć wolne miejsce. @Wypok2: nie nie musi prawie nigdy. Widziałem w Polsce jedną ddr spełniającą wymogi prawa aby można było ją tak nazwać. To ze ktoś se namaluje rowerek na chodniku i postawi
  • Odpowiedz
@algorytm7007: i #!$%@? bardzo dobrze... dojeżdżam rowerem do pracy i nic mnie tak nie #!$%@? jak rowerzyści wjeżdżający na przejście dla pieszych. Jadą jak wariaci, żeby chociaż wszyscy po prawej ale nie, jeden z lewej, czterech z prawej i dwóch w środku. I ludzie prowadzący rowery albo przechodzący przez przejście nie mają gdzie iść. Teraz ja ładna pogoda to coraz więcej takich ludzi. Bardziej od takich osób denerwujący są tylko
  • Odpowiedz