Wpis z mikrobloga

Mieszkam sobie ze szkocką rodziną. Zrobiłam na obiad makaron z suszonymi pomidorami i szpinakiem. Babeczka zapytała mnie co to jest to zielone (przypuszczam, że szpinak widziała tylko w Popeyach) po czym zawołała męża, żeby zobaczył i mówi "pierwsze widzę, żeby ktoś dodawał szpinak do makaronu", a on dodaje "ohyda". Musielibyście widzieć ten grymas obrzydzenia na ich twarzach...

Przypomniałam sobie wtedy te wszystkie niedzielne obiadki z nimi, przy których najważniejszą umiejętnością jest prawidłowe włożenie mrożonki do piekarnika. Musielibyście widzieć te trzy ogromne zamrażarki pełne żarcia. Myślę, że tak ma w domu lwia część narodu :) #szpinak #szkocja #uk #emigracja #jedzenie #ciekawostki
  • 23
@boguslaw-de-cubalibre: Świetne podsumowanie :D Ja nawet nie próbuję ich częstować, bo zawsze są jakieś kąśliwe uwagi. I wcale się z tym nie hamują. Mi byłoby głupio tak ostentacyjnie krytykować ich żarcie (bo jedzeniem tego nazwać nie można). Praktycznie wszystko co jem uważają za coś dziwnego. Ale co się dziwić jak oni nigdy nie kupili świeżego ziemniaka w sklepie, wszystko jest w mrożonkach, czy to frytki czy zwykłe ziemniaki do obiadu. Ich
@god_save_the_queen: znam jednego szkota, z żoną Polką, dziewczyna mowila, ze u nich jest to samo :D tzn. ona akurat gotuje, ale swieta spedza sie np. przy suchym indyku z piekarnika, z puddingiem chlebowym I ewentualnie z ciastem. A imprezy to zawsze takie male paroweczki I hinduskie żarcie na wynos. Plus niczego nie doprawiają, jak kupia kurczaka w calosci na tacce to upieką I takiego podają.
@savanna: Ten kurczak na tacce jest doprawiony już nie przesadzajmy... Pamiętaj, że Szkoci ponad wszystko inne są leni... wygodni! A wierz mi, że jeśli lubisz sól to ich dania są bardzo dobrze doprawione ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Myślę, że tak ma w domu lwia część narodu :)


@god_save_the_queen: też tak myślę sadząc po ilości obserwowanych tłustych ludzi w UK. Łatwiej i szybciej jest pójsc na kebsa lub fish & chips które masz co 2 minuty niż ugotowac coś zdrowego.
@blacktyg3r: nigdy nie byłam, znam tylko relację tej Polki. Ja sama lubię rzeczy mocno doprawione, niekoniecznie solą, a szkoci podobno innych przypraw rzadko uzywają, więc jedzenie jest mdłe i na jedno kopyto. Ale wiadomo, zależy od gustu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@savanna: sprobuj im pokazac tatar albo inny raw beef. To sa zamknieci, ubodzy umyslowo ludzie, ktorzy nie maja pojecia o swiecie. Jak juz pojada na wakacje to kierunek zawsze ten sam - kanary albo turcja. Tydzien w hoteliku i koniecznie all in zeby sie moc od rana #!$%@?.
@god_save_the_queen: @boguslaw-de-cubalibre: @blacktyg3r: @savanna: @Namarin: @bartek555:
Generalnie low class kupuje zarcie na wynos i ready food z icelanda bo jest tanio, a middle class oboje pracuje i nie maja czasu nic gotowac po powrocie z pracy. I tak zanikła sztuka kulinarna posrod 25-35 latkow. Pomimo tego ze z UK pochodzi najwiecej znakomitych kucharzy.
Od kilku lat jest dosc duzy nacisk na nauke gotowania w szkolach by
@bartek555: W innych czesciach swiata tez ludzie nie maja czasu na gotowanie (znam wiele par choćby z Warszawy gdzie jedza lunch (z tych firm kanapkowych) w pracy a pozniej po powrocie do domu zamawiaja cos z dostawa albo wychodza do restauracji.
W niektorych krajach jest patriarchalnie i kobieta siedzi w domu i zajmuje sie domem i gotowaniem.
Dodatkowo w kuchni brytyjskiej nie ma zbyt duzo potraw do przygotowania na szybko jak
@dob3k: ja rozumiem, ze mozna jesc na miescie, ale tak jak mowisz jest mnostwo roznych rzeczy do sprobowania. Nie trzeba ciagle jesc bulki z czipsami. Mozna jesc smacznie i zdrowo na miescie.
@god_save_the_queen: kiedyś słyszałem od jednego znajomego jak byli w odwiedzinach u neigo jacyś Angole i do żarcia był rosół, a później normalne Polskie żarcie czyli schabowy, ziemniaki i jakaś surówka. To pierwszy raz w życiu coś takiego widzieli :D
@bartek555: Maja swietne mieso. Wolowine, baranine, dziczyzne i sa swietni w przygotowywaniu miesa (jesli mowimy o kuchni brytyjskiej). Maja naprawde fantastyczne desery (choc wiekszosc jak na moj gust za slodka).
Generalnie zmierzam do tego ze nie jest wszystko takie czarno biale i nie mozna popadac w skrajnosci. Oczywiscie sa patologie jak wszedzie ale wcale ta angielska kuchnia taka zla nie jest.

@FeyNiX: Bo na wyspach nie je sie prawie wcale wieprzowiny no i sie czerwonego miesa nie podaje w bulce tartej. A dodatkowo nie robi sie obiadow z dwoch dan. W ogole zupy nie sa zbyt popularne.
@dob3k: tam są popularne Maki, KFC i żarcie od ciapatych z dowozem pod drzwi. Nie mówiac już że idac do marketu po jedzenie w większości są to gotowe gówna które tylko trzeba wrzucic do piekarnika albo mikrofali. lenistwo i tony chemii u nich dominują.