Wpis z mikrobloga

no i git, lepsze takie niż jakieś "ale jaja" z Biedronki :)


@Admirau_Feels: Badania mówią co innego :D Nie ma różnicy między chowem ściółkowym a klatkowym w jakości jajek, za to te zupełnie wolno biegające mogą być gorsze, bo kury żrą wtedy byle co.
  • Odpowiedz
U mnie pod biedrą pan też sprzedaje jajeczka z samochodu. Sąsiadka ma psa a jej pies nie chce jeść jajek z biedry, za to te z kupowane od pana z samochodu zjada bez problemów. Czy w tym przypadku zdać się na instynkt zwierzęcia?
  • Odpowiedz
@fruwajacy_dronik: Jako osoba zjadająca miesięcznie 150 jaj szukałem trochę informacji o jajkach, ale w rzetelnych badaniach, nie jakichś plotach i mitach ludowych. Konkluzja jest taka, że nie ma żadnej różnicy w składzie jaj, tylko i wyłącznie w świeżości. Jaja od tzw. rolnika, małego hodowcy mają ponadto statystycznie dużo większą szansę na zarażenie różnymi bakteriami ze względu na niższe standardy bhp.
Z drugiej strony, zdrowie psychiczne też ma znaczenie, więc skoro
  • Odpowiedz
@tyrt: @Sektro: dokładnie tak, ale pisałem z mobilnego i nie chciało szukać mi się linków :) Czasami kupuję jajka bio czy z wolnego wybiegu, żeby poczuć się lepiej (mimo wszystko wierzę, że takie kurki są trochę lepiej traktowane). Generalnie jestem fanem wszelkich mikroprodukcji jeżeli chodzi o żywność, ale często ludziom się wydaje, że wszystko co jest "swojskie" jest lepsze, nawet jak nie jest xD
  • Odpowiedz
@fruwajacy_dronik: I nie znalazł się do tej pory żaden ormowiec, który ukróciłby ten proceder? xDD

Niech sobie chłopina sprzedaje, szanuję za przedsiębiorczość, której mogłaby się od niego uczyć większość polityków.
  • Odpowiedz
Tak dziala wolny rynek


@fruwajacy_dronik:

nie, tak nie dziala wolny rynek. Tak dziala szara sfera.

Wolny rynek to rynek, na ktorym na kazdym ciaza podobne obowiazki i uprawnienia, a nie wtedy, kiedy niektorzy dzialaja nielegalnie.
  • Odpowiedz