Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tak sobie obserwuję ludzi w swoim otoczeniu, ceny nieruchomości i myślę sobie... w jaki sposób młodzi ludzie (lvl 25-30) kupują w Polsce mieszkania?
Ja przykładowo (lvl 26) mieszkam w Krakowie, pracuję w tym słynnym #korposwiat, zarabiam netto miesięcznie ponad 4k, czyli całkiem nieźle (powyżej średniej krajowej itd.) zważywszy na to, że nie jestem w IT.
Na ten moment mam trochę ponad 20k oszczędności (staram się odkładać minimum 1,5k miesięcznie). Gdybym chciał kupić mieszkanie, musiałoby mnie stać na:

- samo mieszkanie. Załóżmy, że chcę kupić mieszkanie 2-pokojowe, 50 m^2, po 6k/m^2. Wychodzi 300k zł. Nie wiem, jaki jest teraz minimalny wymagany wkład własny, ale przy moich oszczędnościach jest to mniej niż 10%, chyba za mało żeby dostać kredyt. Wychodzi na to, że mam mało oszczędności jak na swój wiek;

- opłacenie notariusza, podatków od czynności cywilnoprawnej i innych pierdół, kolejne kilka tysięcy;

- urządzenie mieszkania. Byłem ostatnio w Ikei i złapałem się za głowę, ile kosztują najmniejsze pierdoły. Głupi blat do kuchni może wyjść około 1,5-2k, a to mały drobiazg. Urządzenie kuchni, łazienki, salonu, to jest jakaś masakra. Później jeszcze "dodatki" typu dekoracje, oświetlenie, TV, sprzęt audio, sprzęty do kuchni, cały ten punkt to spokojnie kolejne 40-50k.

W związku z tym mam poważne pytanie - w jaki sposób młodych ludzi, którzy ledwie kilka lat są na rynku pracy i nie zdążyli jeszcze zgromadzić dużych oszczędności stać na to wszystko? Mam znajomych w moim wieku, niektórzy (ci lepiej zarabiający) kupują już drugie mieszkanie a ja szczerze nie czaję jak oni to robią.

#nieruchomosci #mieszkanie #pracbaza #pieniadze

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: akado
  • 159
@AnonimoweMirkoWyznania potrzebujesz 10% wkładu własnego, wyposażenie do łazienki/kuchni też kupujesz w ramach kredytu hipotecznego czyli potrzeba ci 35k. Podatku od CC nie płacisz jak kupujesz nowe, jeśli kupujesz na rynku wtórnym możesz poczekać jakiś czas z gruntownym remontem wiec wychodzi ponownie. Notariusz i pozostałe opłaty wyjdą ci 2-3k, więc masz już połowę - za rok będziesz mógł kupować. Prawdopodobnie tajemnica twoich znajomych polega na tym że są we dwójkę - koszty życia
@AnonimoweMirkoWyznania: wszystko się da. Uparcie musisz dążyć do zdobycia większych pieniędzy w pracy. W zeszłym roku zmieniałem pracę dwukrotnie, głównie z powodu kasy. W obecnej mam perspektywę dużych podwyżek i awansów. Oczywiście nie zapominaj o inwestowaniu w swoją wiedzę, żeby mogło szybko zaprocentować. Grunt to mieć sprecyzowany cel i plan jak go osiągnąć. Nigdy nie musiałem cebulowac na mieszkanie w norze, odmawianie sobie drobnych przyjemności, lepszych ciuchów czy wakacji. Wszystko jest
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: Mając z różowym po 29 lat kupiliśmy mieszkanie, hipoteka. Zaczynaliśmy wspólne życie wynajmując pokoik i ciułając kasę. Rok temu mieszkanie sprzedaliśmy, hipotekę spłaciliśmy i wzięliśmy nową, tym razem na dom.
Nienawidzę kredytów i rat, nie mam i nigdy nie miałem karty kredytowej ale hipoteki nie ma się co bać.
BalGanonim: Siema. Ja mam podobny wiek do Ciebie (27 here) i nie wiem jak to zrobiłem, ale w 5 lat udało mi się zgromadzić 120k oszczędności za TYLKO swoją pracę, ale głupi byłem, że tyle przepierdzieliłem pieniędzy na głupoty, bo miałbym ze 200k... Moi rodzice nawet jakby chcieli to nie dołożą mi dużo (50k prawie wszystkich oszczędności)... Obecnie rozglądam się za mieszkaniem za około 200k + 40k na urządzenie. Czyli optymalnie
OP: @neo_vir:

cholera że się tak zapytam... Jak z 4k odkładasz 1,5k miesięcznie?


masz na myśli, że powinienem być w stanie odłożyć więcej?

@Piaer:

Gdzie teraz mieszkasz i ile płacisz za mieszkanie?


mieszkam z dziewczyną w mieszkaniu "własnościowym" (właścicielem jest jej ojciec, więc płacę tylko czynsz i media), płacę ok 600 zł miesięcznie

@mateusz-zahorski:

gdzie pracujesz? Jaka branża?


finanse/bankowość, coś jak UBS/State Street/HSBC tylko inna firma z tego
NagiSadysta: Przestań wydawać hajs na głupoty. Ja z zarobkami 2300 zł netto odkładam co miesiąc 600 zł.

Czyli Ty z zarobkami 4000 zł netto powinieneś odkładać 2300 zł miesięcznie. W ciągu roku odłożyłbyś 27600 zł, a w ciągu 4 lat miałbyś ponad 110 tys. zł.

Zaakceptował: akado}