Aktywne Wpisy
przecietny_facet +48
Mój sąsiad zadzwonił po policję bo śmiałem wejść do windy z psem bez smyczy i kaganca xD Mój pies pomimo groźnego wyglądu jest największym słodziakiem na świecie ale do tego troglodyty nic nie docierało. #psy #nieruchomosci #sasiedzi
RandyBobandy +652
TL'DR Moje nienarodzone dziecko będzie chore na zespół Downa. Nie wiem co dalej.
Moja żona jest w ciąży (15 tydzień), wykonaliśmy test NIFTY i niestety stało się najgorsze - według niego nasza córka będzie chora na zespół Downa.
Ta informacja nami wstrząsnęła i postawiła nas przed trudnymi wyborami które, niestety, podzieliły one nas.
Mimo tego, że nie przyszło mi to łatwo, zdecydowałem, że wolę aby żona dokonała aborcji. Nie jestem gotowy na takie poświęcenie jak dożywotnia opieka nad chorym dzieckiem, być może które oprócz ZD będzie miało różne inne, poważne schorzenia. Nie jestem gotowy na oglądanie cierpienia własnego dziecka, nie chcę tego.
Żona upiera się jednak, by ciąże donosić i córkę wychować, leczyć i się opiekować.
Nie jesteśmy z żoną w stanie się porozumieć co dalej. Nie widać na chwilę obecną szans na kompromis (czy w tej sytuacji w ogóle takie istnieją?). Żona twardo upiera się przy swoim, ja też innej opcji nie widzę.
Co ja mam zrobić? Nie wiem. Boję się rozmawiać o tym z rodziną, nikt nie wie jeszcze o sytuacji, to świeża i trudna sprawa.
Obawiam się też, że uznają mnie za potwora i egoistę, jednak nie nie potrafię znieść myśli, że świadomie narażę swoje dziecko na życie w cierpieniu i niepełnosprawności. Że moje życie będzie podporządkowane jego chorobie, że być może nigdy nie będę miał zdrowego dziecka bo chore pochłonie wszelkie koszty i siły.
Co wy byście zrobili?
Jakich argumentów użyć by nakierować żonę na inne spojrzenie na sytuację?
Czy istnieją jakieś poradnie które pomogą nam znaleźć odpowiedź na pytanie co dalej?
#feels #choroby #trudnepytania #gorzkiezale #rozowepaski #niebieskiepaski #ciaza #aborcja
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Zgadzam się z Tobą Mirku w tej kwestii. Urodzenie dziecka z poważną dysfunkcją mimo, że się o tym wiedziało zakrawa na masochizm dla siebie i sadyzm dla tego dziecka.
@dr_zajac: Sparta ogólnie nie wychodziła na tym źle xD
Powiem ci tylko jedno. Zmuszenie żony do aborcji, może być gwoździem do trumny waszego małżeństwa. Zabicie 4 miesięcznego nienarodzonego dziecka, zwłaszcza gdy matka tego nie chce na pewno nie skończy się dobrze.
Kobiety w ciąży nie przekonasz także takimi bzdurnymi argumentami: "No pomyśl, co będzie jak się zestarzejemy". Świat idzie do przodu i równie dobrze będzie mogła ci powiedzieć, że: "Może opieka zdrowotna na takimi ludźmi będzie stała na niewyobrażalnie
A te wykopki co zachęcają do zostawienia żony, która wciąż chce urodzić potencjalne chore dziecko chciałbym zapytać.
Absolutna tragedia. Nie życzę tego nikomu. Nie ma się nad czym zastanawiać. Nie ma co udawać. Wychowywanie takiego dziecka jest ciężarem i
A jeśli tego nie robisz to oczekuj zawsze najgorszego. Bo potem takie sytuacje wychodzą
Z pewnością nie namawiałbym za wszelką cenę partnerki na aborcję, bo jeżeli się zgodzi pod wpływem twojego przymuszania, to to się może tragicznie skończyć. Może tego psychicznie nie wytrzymać i "postradać zmysły"
No ale żona OPa, chce mieć takie dziecko. Zabronisz jej? Moim zdaniem OP, zaniedbał wywiad przedślubny i nie rozważał w ogóle takiej sytuacji, tzn. że urodzi mu się chore dziecko.
Ja uważam, że zostawienie żony to skazanie jej na jeszcze gorszy los, na ten moment. Bo rzeczywiście urodzenie dziecka, może doprowadzić do rozpadu małżeństwa. Tak samo jak aborcja. Ale zostawienie żony = rozpadowi.