Wpis z mikrobloga

Kupić mieszkanie czy wynająć? Dla wszystkich zadających sobie to pytanie spędziłem trochę czasu i przygotowałem arkusz kalkulacyjny który może pomóc oszacować sytuację.

Trzeba wpisać metraż mieszkania, marżę kredytu i WIBOR, okres kredytu, cenę za m2 mieszkania, ubezpieczenie kredytu - oraz miesięczny koszt najmu + czynsz.

Dla zadanej długości okresu, arkusz wyliczy dwie rzeczy: koszt przeżycia okresu w danym przypadku oraz liczbę nabytych netto m2.

Liczba nabytych metrów to przyjęty przeze mnie wskaźnik opłacalności: w przypadku zakupu na kredyt jest to ilość spłaconych metrów (które już są twoje), a w przypadku wynajmu jest to ilość metrów na jakie zaoszczędziłeś nie kupując, a wynajmując. Obliczenia uwzględniają koszty remontów, czynszu, koszty początkowe zakupu itp.

Arkusz pokazuje też ile wydasz pieniędzy by przeżyć zadany okres w obu przypadkach i co będziesz po tym okresie posiadać. Zakładamy oczywiście, że gdy najem jest tańszy niż kredyt, to różnica jest oszczędzana.

Mam nadzieję że się to komuś przyda. Oczywiście jest wiele uproszczeń, bo musi być: nie wiemy jak będzie zmieniać się WIBOR, ceny mieszkań, ceny najmu - dlatego przyjmuję je za stałe. One i tak są ze sobą powiązane, a chodzi głównie o pokazanie ogólnej sytuacji.

Jeśli ktoś uważa że gdzieś został popełniony błąd - proszę o komentarz. Jeśli się nadaje to poleci do wykopaliska.

Udostępniam plik xlsx, oraz screenshot poglądowy by zobaczyć jak to wygląda bez otwierania pliku.

xlsx: https://www.dropbox.com/s/effgec0nwzr0jg3/najem_czy_kupno_mieszkania.xlsx?dl=0

#mieszkanie #dom #wynajem #kredyt #kredythipoteczny #nieruchomosci
animuss - Kupić mieszkanie czy wynająć? Dla wszystkich zadających sobie to pytanie sp...

źródło: comment_GyKRa8roHJ4KwyGoPHfnLAeHOqux0cRh.jpg

Pobierz
  • 252
  • Odpowiedz
@Kasztani: idąc twoim tokiem rozumowania odkładajmy 30 lat i kupmy sobie będąc emerytem willę w Konstancinie. Życie za szybko leci żeby czekać, zresztą przez te 15 lat też musisz gdzieś mieszkać a najem kosztuje. Chyba że masz ochotę (mam zresztą takich znajomych) mieć 40-45 lat i mieszkać dalej z mamusią bo odkładasz i za ch#$ nie weźmiesz kredytu.
  • Odpowiedz
W momencie kupna mieszkania, nawet na kredyt zabezpieczony hipoteką, od razu jest się właścicielem mieszkania


@nathalije: Tylko teoretycznie, bo mieszkaniem nie możesz dowolnie rozporządzać. I spróbuj przestać płacić raty, to szybko się dowiesz na ile jesteś właścicielem :)
  • Odpowiedz
  • 0
@debenek @kasztani Jeżeli stać mnie na wynajem mieszkania i odkładanie kasy to co w tym zlego. Za 10 lat nie dość że kupię za gotówkę albo z bardzo małym kredytem to jeszcze będę miał mieszkanie 10 lat nowsze :P
  • Odpowiedz
@dbcoop: Nowość mieszkania to oczywiście jeden z plusów. Jednak jak użyjesz kalkulatora to może się okazać, że po tych 10 latach będzie 50k w plecy. To czy bardziej sobie cenisz jedno czy drugie pozostawiam już do osobistej oceny.
  • Odpowiedz
@debenek: każdy ma inną sytuacje, nie mnie oceniać. Ja mówię tylko o przypadku jak decydujesz się wziąć kredyt na np. 200k na mieszkanie ze świadomością, że bierzesz tak naprawdę 400k (bo tyle musisz spłacić). Czy nie lepiej wynajmować i odkładać, żeby bez sensu nie oddawać 200k do banku skoro wartość mieszkania jest i tak 200k. I nie mówię żeby odkładać 30lat. Własnie chodzi o to, że sam jesteś wstanie odłożyć dwa
  • Odpowiedz
  • 0
@debenek
@WesolyLudwiczek Chciałem tylko pokazać że plusem może być wiek mieszkania nawet trochę większym kosztem.

Obecnie jestem w takiej sytuacji że wynajmuje i odkładam. Zyje się dobrze. Sam nie wiem czego jeszcze chce. Nie wiem czy chce kupować mieszkanie w Krakowie który wg mnie z roku na roku jest coraz gorszy do życia.
  • Odpowiedz
I nie mówię żeby odkładać 30lat. Własnie chodzi o to, że sam jesteś wstanie odłożyć dwa razy szybciej w czasie.


@Kasztani: Poza odkładaniem na mieszkanie musisz jeszcze gdzieś mieszkać, a przy przeciętnych zarobkach w Polsce raczej nie masz żeby wynajmować za 1500 zł mieszkanie i drugie tyle odkładać na zakup własnego, a do tego jeszcze dochodzą koszty życia. Możesz obniżyć koszty wynajmu, ale wtedy przy na prawdę optymistycznym założeniu do 35-40
  • Odpowiedz
Poza odkładaniem na mieszkanie musisz jeszcze gdzieś mieszkać, a przy przeciętnych zarobkach w Polsce raczej nie masz żeby wynajmować za 1500 zł mieszkanie i drugie tyle odkładać na zakup własnego,


@C_MR: o matko, zmień pracę i nie biadol. wynajmuję mieszkanie za 2k i spokojnie odkładam 2-3k miesięcznie na kupno swojego za gotówkę.

@Bellie: > bo większość ludzików jednak płaci za pokój z 800 zeta, a nie 1900 za mieszkanie

Jak
  • Odpowiedz
@nathalije: Oczywiście, nominalnie, zawsze lepiej wychodzi spłacanie kredytu. Inaczej jednak ma się sytuacja, gdy zaczniesz wyceniać inne aspekty życia. Z własnym mieszkaniem na kredyt nie jesteś mobilna nie nie przekonasz mnie, że jest inaczej, bo sprzedaż mieszkania to kilka, czasami kilkanaście miesięcy oczekiwania. Wynajęcie go komuś tez musi być wyjątkowo korzystne, żeby spłacał się chociaż kredyt i żebyś za te pieniądze, co do tej pory wydawałaś na "własne" mogła sama coś
  • Odpowiedz
@animuss: gdzie tu się ustawia ile miesięcznie jestem w stanie odłożyć? bo widzę tylko te 56k "oszczędności", fajnie by było gdyby jeszcze była np. odkładana miesięczna kwota poza wynajmem, bo to najbardziej mnie interesuje - czy bardziej się opłaca wynajmować i odkładać czy kupić i płacić bankowi.
  • Odpowiedz
@animuss poza tym ja np. przyjąłem taktykę, że kupuje mieszkanie 3pokojowe zamiast wynajmować 2pokojowe. Trzeci pokój planuje podnajmować przez kilka lat zanim nie pojawi się dziecko. To pozwoli zwiększyć opłacalność kredytu bo za pokój wezmę 800 zł miesięcznie, a to ponad połowa raty kredytu w moim przypadku (rata 1450)
  • Odpowiedz