Aktywne Wpisy
ZenujacaDoomerka +291
Gdyby ktoś się zastanawiał czemu nienawidzę mężczyzn:
A i tak mi ktoś powie, że nie mam prawa czuć się poszkodowana, molestowana, skrzywdzona, straumatyzowana bo inni się nie czują.
Prawda jest taka, że ja większość życia spotykałam się tylko z przykrością od mężczyzn i takie rzeczy tylko przypominają mi traumy z dzieciństwa. Horus by mi napisał żebym po prostu do internetu nie wchodziła pewnie i, że jestem płatkiem śniegu.
#zalesie #gownowpis #depresja
A i tak mi ktoś powie, że nie mam prawa czuć się poszkodowana, molestowana, skrzywdzona, straumatyzowana bo inni się nie czują.
Prawda jest taka, że ja większość życia spotykałam się tylko z przykrością od mężczyzn i takie rzeczy tylko przypominają mi traumy z dzieciństwa. Horus by mi napisał żebym po prostu do internetu nie wchodziła pewnie i, że jestem płatkiem śniegu.
#zalesie #gownowpis #depresja
inozytol +747
Wyjeżdżam dziś z dzieciakami na krótką wycieczkę, jutro wracamy. No i przyszło do pakowania. Położyłem w salonie na podłodze torbę i powiedziałem im: "Macie 15 minut, żebyście sobie spakowali ciuchy i zabawki. Czegoś zabraknie, to nie będziecie mieć". Zerkam oczywiście i "autoryzuję" to, co wrzucają i gdyby zabrakło czegoś istotnego, to bym zarzucił w eter "a pamiętaliście o.....?".
O ile się to różni, gdy ich mama je pakuje na wycieczkę. Biega po
O ile się to różni, gdy ich mama je pakuje na wycieczkę. Biega po
Trzeba wpisać metraż mieszkania, marżę kredytu i WIBOR, okres kredytu, cenę za m2 mieszkania, ubezpieczenie kredytu - oraz miesięczny koszt najmu + czynsz.
Dla zadanej długości okresu, arkusz wyliczy dwie rzeczy: koszt przeżycia okresu w danym przypadku oraz liczbę nabytych netto m2.
Liczba nabytych metrów to przyjęty przeze mnie wskaźnik opłacalności: w przypadku zakupu na kredyt jest to ilość spłaconych metrów (które już są twoje), a w przypadku wynajmu jest to ilość metrów na jakie zaoszczędziłeś nie kupując, a wynajmując. Obliczenia uwzględniają koszty remontów, czynszu, koszty początkowe zakupu itp.
Arkusz pokazuje też ile wydasz pieniędzy by przeżyć zadany okres w obu przypadkach i co będziesz po tym okresie posiadać. Zakładamy oczywiście, że gdy najem jest tańszy niż kredyt, to różnica jest oszczędzana.
Mam nadzieję że się to komuś przyda. Oczywiście jest wiele uproszczeń, bo musi być: nie wiemy jak będzie zmieniać się WIBOR, ceny mieszkań, ceny najmu - dlatego przyjmuję je za stałe. One i tak są ze sobą powiązane, a chodzi głównie o pokazanie ogólnej sytuacji.
Jeśli ktoś uważa że gdzieś został popełniony błąd - proszę o komentarz. Jeśli się nadaje to poleci do wykopaliska.
Udostępniam plik xlsx, oraz screenshot poglądowy by zobaczyć jak to wygląda bez otwierania pliku.
xlsx: https://www.dropbox.com/s/effgec0nwzr0jg3/najem_czy_kupno_mieszkania.xlsx?dl=0
#mieszkanie #dom #wynajem #kredyt #kredythipoteczny #nieruchomosci
@animuss: saldo: bilansujemy koszty z przychodami. Więc od sumy kosztów należałoby odjąć zysk osiągnięty na sprzedaży mieszkania. W przypadku najmu - nie masz żadnych zysków ze sprzedaży mieszkania.
Moim zdaniem w obliczeniach brakuje dwóch rzeczy:
brak uwzględnionej prowizji za udzielenie kredytu
uwzględnienie kredytu z ratą malejącą(stała rata kapitałowa)
@piontakolumna: mylisz zysk ze sprzedaży mieszkania z zyskiem na całej inwestycji. W przypadku całej inwestycji środki ze sprzedaży to nie zysk, tylko przychód :)
Chyba powinienem użyć zwrotu "przychody ze sprzedaży mieszkania" - wtedy nie byłoby wątpliwości o co chodzi. Tak to jest, kiedy człowiek nie przyłoży się odpowiednio do wypowiedzi i zrobi ją nie dość jasną
@nathalije: A mamy pewnosc, ze bank nie sprzeda mieszkania za taka kwote, jaka mu jestesmy dluzni? Czy cos przed tym chroni?
Gdy nie masz na tyle własnych środków lub/i stalych i pewnych dochodów, zeby splacić szybko mieszkanie lub/i móc sprzedać/zamienić to mieszkanie, to nie jest to w Twoim interesie tylko banków, firm doradczych, agencji nieruchomości, czy deweloperów. Bo nigdy nie masz pewności, czy w dłuzszej perspektywie nie stracisz na tym mieszkaniu, nie bedziesz musiał/a zmienic
Dlaczego przeciwnicy kredytów hipotecznych zawsze mają takie bzdurne argumenty? XD A bo co jak pracę ktoś zmienia często? A co jak kogoś nie stać? A co jak się mieszka w #!$%@? Górnym i tam mieszkania tracą na wartości? No kurła
I nie wypowiadam się na temat zachowań ludzkich, a po prostu matematyki. A ta z tego co mi się wydaje jest niezmienna, niezależnie od humoru, wyznawanej religii itd. I bynajmniej nie muszę być ekonomistą, żeby potrafić liczyć.
Rozpisałeś