Wpis z mikrobloga

@nickszalinski: Języków skandynawskich się nie uczyłam, ale francuski akurat pod TYM względem jest ok, może sporo końcówek jest niemych, zasad wymowy jest kilka, ale za to wyjątków bardzo niewiele. To już angielski jest pod tym względem o wiele gorszy, jedynie może ludzie tak tego nie zauważają, bo łatwiej się z nim osłuchać i wtedy się nie zauważa, że takie chaos, chemistry itp czyta się zupełnie nie "po angielsku".