Wpis z mikrobloga

Pewnie stąd, że licencjat w Polsce z kierunku jezykowego daje te same uprawnienia co C1 a kazde studia magisterskie oglaszaja poziom C2.


@Marmeladkas: Ok, to jest ciekawe. Zainteresuję się w wolnej chwili tą sprawą. :)
  • Odpowiedz
@broczapa: To prawda, że jest negatywna selekcja, ale nie zgodzę się, że to większość. Dziwię się niektórym komentującym, którzy nie widzą problemu w tym, że ludzie, z którymi ich dzieci spędzają/będą spędzały większość dzieciństwa, które w jakiś sposób kształtują ich charakter, a nawet wychowują zarabiają tyle ile w tabeli. Zanim zaczniecie pluć może zastanówcie się czy wasze dzieci wyniosą z edukacji więcej z docenianym, dobrze opłaconym nauczycielem czy z wypalonym,
  • Odpowiedz
@werdum18: Kochanie... Nie wiem jak Ty, ale są osoby, które faktycznie na elitę się kształcą i ich celem nie jest 30%, a setka. Nikt tu na nic nie narzeka. Mam swoje poglądy jeśli chodzi o szkolnictwo i profesję, która będzie mnie w przyszłości dotyczyć. Nie bardzo też rozumiem jakiej odpowiedzi oczekiwałeś? Miałem skinąć głową, że doktorant ma najgorzej i zasadzie śmiesznym byłoby przyrównywanie jego trudów do innych osób...? Sam konkretny
  • Odpowiedz
  • 0
@r2d2_tiriri ja nie znam takiej możliwości, ale jeśli jakiś dyrektor sumiennie przeprowadza obserwacje lekcji (tzn pojawia się niespodziewanie) i egzekwuje poprawę to możnaby coś ulepszyć - sama wiem że większość "hospitacji" jest na pokaz
  • Odpowiedz
@zeusAmadeusz: Rozumiem, że ty nie masz płacone za nadgodziny? Jeśli nauczyciel pracuje według ciebie jedynie przy tablicy to powinien mieć zapłacone za rady pedagogiczne, wycieczki, konkursy, wywiadówki, konsultacje, uzupełnianie dziennika, liczenie średnich, liczenie frekwencji itp. itd., a nie ma.
  • Odpowiedz
  • 1
@Elav przy takiej rotacji podręczników nie jesteś w stanie przygotować czegoś raz, tym bardziej że ciągle zmieniana jest podstawą programową. Uczestnictwa w różnych zespołach i zebrań nt szkolne i wychowawcze nie zliczeniu ( wszystko po lekcjach czyli po czasie pracy, w czynie społecznym)
  • Odpowiedz
@nicari: dlatego ja odchodzę ze szkoły z dniem 30.08.2018 i soczyście P------E tę pracę :) ciekaw jestem gdzie oni zamierzają znaleźć nowych nauczycieli bo jak pytam znajomych to zabijają mnie śmiechem, że za takie pieniądze w ogóle coś robię...
  • Odpowiedz
@chudywyzyskiwacz: Bo nauczyciele na wyższych stopniach zarabiają dobre pieniądze. Ty teraz debatujesz nad pensjami w jakiejś podstawówce czy zawodówce. I w jaki sposób Ty chcesz go zrobić elitarnych skoro w Polsce jest ich 600k i wystarczy mieć licencjata plus kurs pedagogiczny do nauczania. Doktorzy nie siedzą w podstawówkach a uczą na uczelniach wyższych gdzie zarabia się więcej.
  • Odpowiedz
@ediz4: Ja nie debatuję. Stwierdziłem jedynie fakt, że nauczanie nie jest dla nas priorytetem, a powinno być. Nie wiem, do którego z moich komentarzy się odnosisz... I czy naprawdę uważasz, że tak powinno zostać, żeby kurs pedagogiczny i licencjat wystarczył?
  • Odpowiedz
@gwrk: Ziomeczki... Możecie zacząć cytować moje konkretne wypowiedzi? Troszkę ich tu natrzepałem i nie wiem, do czego się odnosicie w swoich komentarzach. (°°
  • Odpowiedz
6 lat podstawówki, 3 lata gimnazjum, 3 lata liceum i trafiłem chyba na dwóch nauczycieli, którzy mieli dobre podejście do uczniów i byli kompetentni w tym, co robią. Dwóch historyków. Może o kimś zapomniałem, ale liczba nie będzie dużo większa. Mimo że zmieniano mi nauczycieli np. pomiędzy pierwszą a drugą klasą gimnazjum.

Rozumiem, że nauczyciele powinni więcej zarabiać. Zgadzam się z tym. Niestety wcześniej większość trzeba wywalić. ( ͡° ʖ̯
  • Odpowiedz
@d___b: algorytmow? myslisz, ze mozna byc dobrym programista napieprzajac kursy jakies na udemy czy innych bootcampach? Geografii? Podstaw biologii, na tyle, zeby wiedziec, ze jednak dziewica moze zajsc w ciaze? Jezyka polskiego, zeby dzieciak byl w stanie napisac dwa zdania poprawnie? Historii, zeby wiedziec 'czym jest ten dziwny znaczek z kotwica i P'? A moze masz na tyle duzo czasu, ze wszystkiego nauczysz dzieciaka sam? Sorry, ja musze pracowac okolo
  • Odpowiedz
Nie wiem jak Ty, ale są osoby, które faktycznie na elitę się kształcą i ich celem nie jest 30%, a setka.


@chudywyzyskiwacz: ale tacy ludzie w 99% nie zostają potem nauczycielami. Wiem że to przykład anegdotyczny ale z mojego liceum na studia pedagogiczne poszła najsłabsza kolezanka, która ledwo zdała maturę, nie czytała lektur ani książek a na matematyce nie potrafiła dodawać ułamków. W 3 klasie liceum, przed maturą.
Zawód nauczyciela nie przyciąga ludzi ambitnych 1. przez ogólnie znane niskie zarobki w branży od wielu lat
2. Sami nauczycie skutecznie zniechęcają do swojego zawodu ambitnych uczniów. Raz że pelno tam frustratów prowadzacych nudne lekcje i ciagle narzekajacych na swoją pracę i zarobki ale również przez swoją butę i arogancję w stosunku do uczniów skutecznie budują obraz swojego zawodu. Gdy w podstawówce wychowawczyni spytała kto chce być kim w przyszlosci i dzieci jak to dzieci w klasie 2 podstawówki to albo strazak albo policjant/ lekarz/ aktorka/piosenkarka, ale jedna z dziewczyn powiedziała ze chce być nauczycielką to wychowawczyni ją przy calej klasie wyśmiała, od tego czasu ze średniej uczennicy stała sie przeciętną, na żadne studia nie poszła i jest teraz kasjerką w sklepie. Znów anegdota ale mysle ze takie przypadki w różnych częściach kraju są dosyc
  • Odpowiedz