Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem na etapie planowania ślubu z niebieskim. Chcemy ślub cywilny+obiad dla najbliższej rodziny i przyjaciół. Nic wystawnego, bo ani naszych rodzin, ani nas nie stać na nic innego, a nawet gdyby było, to wolimy sobie auto zmienić czy cokolwiek, niż wydawać na tego typu imprezę. Nie bawi nas to i tyle.

Nasi rodzice nie przyjmują tego do wiadomości. Moja matka uznała, że może kredyt wziąć, ale weselicho musi być. Teściowa uznała, że uruchomi swoje wszystkie pochowane skarpety i koperty, żeby tylko uciułać.

Żeby się odczepili, powiedziałam naprędce, że nie chcemy wesela, bo niebieski nie umie tańczyć i że nie będziemy chodzić na kurs tańca.

To rozpętało piekło, w wyniku którego rodzice obu stron krzyczeli, że mamy gowno do powiedzenia bo wesele jest dla gości, a jeśli zrobimy tak jak my chcemy, to ani moi, ani jego rodzice nie przyjdą.

#zwiazki #wesele #logikarozowychpaskow #rozowepaski #niebieskiepaski #gorzkiezale

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 89
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

zawsze kisne z tych ktorzy mysla ze pieniadze z wesela przepadaja.


@91zozol: zawsze kisnę z gościa, którzy z góry zakładają, że wesele (lub jego część) się "zwróci".
  • Odpowiedz
@owl_stretching_time: Ale ja w dupie mam te wasze kredyty, jest oczywiste że się ich nie opłaca. Część pieniędzy z wesela zawsze się zwróci i o ile nie żyjecie w polsce Z to zwróci się w kwocie zbliżonej do wydanej koniec kropka nauczcie się że nikt nie pisał nic o kredycie
  • Odpowiedz
@91zozol to fajnie. Ale znam ludzi, którzy z góry zakładają, że im się zwróci, że ktoś da tyle i tyle "bo wypada za talerzyk" (gorszego tłumaczenia nie słyszałem).

Zresztą, dla mnie większość tych ślubów to takie festiwale hipokryzji, że ręce opadają.

Teraz pewne osoby w moim otoczeniu biorą ślub kościelny i urządzają huczne wesele. Podnieta, jaranie się, suknie, torty, cała pompa. A czy chodzą do kościoła? Nie. Czy są wierzący? Nie,
  • Odpowiedz
Nasi rodzice nie przyjmują tego do wiadomości. Moja matka uznała, że może kredyt wziąć, ale weselicho musi być. Teściowa uznała, że uruchomi swoje wszystkie pochowane skarpety i koperty, żeby tylko uciułać.


@AnonimoweMirkoWyznania: jeśli oni sponsorują, to dlaczego nie? Owszem, to trochę małpopolactwo z ich strony, ale pewnie chcą się poczuć dumni przed rodziną i znajomymi, że ich stać na wielkie wesele.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania ale wiesz, że wesele się zwróci i to z nawiązką. Nikt nie daje w kopertę tylko te 200 zł za osobę tylko zawsze się daje więcej. Nie rozumiem argumentu że Was nie stać po prostu jesteście piwniczaki i nie chce Cię żeby wasi znajomi i rodzina się dobrze bawiła
  • Odpowiedz
SzczęśliwaDziewczyna: W sierpniu 2017 roku też mieliśmy taki dylemat. Postawiliśmy na swoim, czyli ślub w urzędzie i obiad dla rodziny. Dzięki temu całość wyniosła 4000 a nie 30000. Za otrzymane pieniądze zrobiliśmy sobie podróż poślubną w Dolomity z rowerami, a resztę kasy odłożyliśmy na wkład na większe mieszkanie (37 -> 80 m2). 20 grudnia odebraliśmy klucze i to jest dobra inwestycja. Szwagier, który robił 2 lata wcześniej wesele powiedział, że impreza
  • Odpowiedz
OP: Ok, bo widzę, że wzbudziłam ttrochę kontrowersji.

Teskt z tańcem był powiedziany, żeby się odczepili ii tyle. Też na pewno czasem mówicie absurdalnie głupie rzeczy w wielkiej irytacji.

Radzimy się rodziców, bo bardzo chcieli się dołożyć. Połowa my, oni po jednej czwartej. Chcieliśmy iść na jakieś kompromisy, ale wg naszych rodziców wesele to kapela wujka Tadka która gra disco polo, żałosne oczepiny i rzyganie do białego rana. To jest wesele, a to co dzisiaj sie robi woła o pomstę do nieba - tak mówiła teściowa.
  • Odpowiedz
wesele to kapela wujka Tadka która gra disco polo, żałosne oczepiny i rzyganie do białego ran (...)- tak mówiła teściowa.


@AnonimoweMirkoWyznania: No napewno tak powiedziała i wcale nie próbujesz przekonać mirkow do swojej strony ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Na mniejszych imprezach zawsze się więcej zarabia. Bo najbliższa rodizna daje najwięcej. Założe się że opowi tylko o to chodzi - żeby rodzina dała kase i się odwaliła. Impreza? Nie dla psa to ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz