Wpis z mikrobloga

  • 120
Jestem fanatykiem mordowania zwierzątek, ale mam większe ambicje. Ostatnio Netflix wypuścił nowy serial pod tytułem "The end of fking world", który moim zdaniem wpisuje się w klimat #pasta , w sumie mam wrażenie, że czegoś podobnego oczekiwali niektórzy po #fanatyk. Mamy historie chłopaka, który sobie żyje jak pastowy Anon- #!$%@?, aspołeczny i przypuszcza, że jest socjopatą. Spotyka na swojej drodze różowego, który też jest #!$%@? tylko w trochę w inny sposób, zaprzyjaźniają się, bo ona ma taki kaprys, a on chce ją zabić. Akcja serialu nabiera tempa i momentami jest tak odjechana jak walka o łódź rybacka pod blokiem w fanatyku.

We wszystkich opisach podają, że to serial o dojrzewaniu i problemach z nim związanych i pewnie trochę prawdy w tym jest. Jednak ja ten serial oglądałem krótko po "Ostatniej rodzinie" i uważam, że jedno i drugie porusza problemy ułomności rodzin, w obu przypadkach przekroczyliśmy granicę absurdu. Kiedy rodzina się rozpada nie ma żadnych fajerwerków, na różne sposoby idzie się dalej, można problemy bagatelizować i można się schować za przemocą.

"The end of f
king world" w dramatycznej sytuacji serwuje nam sporo czarnego humoru i przypomina o tym, że nie warto patrzeć na to co myślą o nas inni, a umiejętności, które nabyliśmy w ciągu całego życia zawsze mogą się przydać np. gotowanie obiadu, czy kradzież samochodu z odpalaniem bez kluczyków.
Jakby komuś się spodobało to polecam, jak nie to może skopałem tę recenzję i też warto do niego zajrzeć.
#seriale
źródło: comment_daseqMbDf7DtlK7OfGd4IuAzTh8ioq4m.jpg
  • 34
@Berkas a daj spokój, wytrzymałam pierwsze 10min pierwszego odcinka i z zażenowania wydeptałam rów w pokoju. "Ojej mam 14 lat poprzeklinam trochę hihihi jestem takim outsiderem wow". No tak to widzę.
@Radoslaw_Zal: Pierwszy odcinek to głównie ten trailer, może się wydawać komedią, albo właśnie teen drama. Potem dopiero serial pokazuje czym naprawdę jest. Mi się podobał, ale ciągle utrzymuję to, że 3 odcinki to minimum żeby w ogóle ocenić jakikolwiek serial. Stranger Things na ten przykład niesamowicie wychwalane, a pierwszy sezon był dla mnie OK, drugiego obejrzałem jeden odcinek i w sumie czekam na chęć, nie porwał mnie tak ja całą resztę
@Szpeju hmmm chyba podróż jest tu sposobem na odkrycie siebie jak w Kordianie. Po 10 min. moim zdaniem nie sposób ocenić ten serial, ale skoro odpadłaś tak szybko, to może nie jest on dla Ciebie xD.
@Szpeju: To jesteś nadwrażliwa, albo sama się kreujesz na konesera seriali i filmów, dla którego wszystko jest żenujące (wykop mocno xD), bo w serialu znaczna większość scen jest zrobiona ze smakiem, a #!$%@? głównego bohatera o tym, że jest psychopatą i chce coś poczuć, co budzi poniekąd zażenowanie jest potem ładnie zanegowane #!$%@?ścią chłopaka.