Wpis z mikrobloga

@gobi12: u mnie co roku tajskie chili, czekoladowe Habanero i krzaczek Ghost. Tajskie obłędnie pachnie suszone i ma optymalną ostrość - moja ulubiona odmiana. Kiedyś miałem po 12-15 odmian ale kombinatoryka i testowanie mi się znudziło
@gobi12: A jeszcze tak przy okazji dopytam, w zeszłym roku siałem w lutym i jeszcze długo przed planowanym wysadzeniem do gruntu zaczęły kwitnąć i wydawać owoce (pod diodami led). Później w tunelu się jeszcze rozrosły (wybiły w górę i po czasie zaczęły znów kwitnąć) i wydały owoce, ale zastanawiam się, czy wyjdzie im to na dobre, taki ponowny re-veg.
@gobi12: hehe no przy kilku to myślę, że nie było by problemu. W zeszłym roku miałem 10 i jakoś sobie radziłem z obrywaniem, ale teraz planuję 100 () I miejsca zbraknie i rąk do obrywania. Może problem tkwi w świetle 6500k. Może to jakoś na kwitnienie wpływa, małe na 20 cm a już po 10-20 kwiatów. Nie wiem jak to rozwiązać... Dzięki za sugestię
@gobi12: ja też jestem na etapie dumania co tu zrobić, niestety deficyt czasu mam ogromny i chyba nawet z kwiatów na tarasie zrezygnuję w tym roku, ale myślę że na parę sztuk bird's eye i jakieś 2 dodatkowe rodzaje się znajdzie moment ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak ostre są te longhorny, widziałem że to hodowałeś?
@spayk: Do piklowania fajnie nadają się Cherry i Hungarian Hot Wax, bo są mięsiste, a po zamarynowaniu robią się chrupiące. Jakbyś chciał coś ostrzejszego to Thai Chili jest moim faworytem do zalewy octowej.
@spayk: Mam jeszcze też odmianę Santaka (wróciła po dwóch sezonach, które marynowałem 2 lata temu i też dobrze wyszły - z tym, że je marynowałem w formie sałatki - pocięte w prążki).