Wpis z mikrobloga

Moi rodzice nie akceptują mojego narzeczonego. Pomyslelismy, że może zaprosimy ich do mnie na 2 dzień Świąt, zrobimy razem obiad i będzie miło. Jednak mama powiedziała, że mogą przyjechać tylko, jeśli ja sama będę podczas tego obiadu. Powiedziałam, że w takim razie mogą nie przychodzić. Gdzie tutaj miłość, pojednanie? #feels #przemysleniazdupy #logikarozowychpaskow
  • 80
Ja i moja rodzina też nie akceptowaliśmy dziewczyny mojego brata. Dobrze, że pokazała swoją prawdziwą twarz i zdradziła go szybciej niż później. Teraz siedzi na garbie swojego męża i z tego co mnie dochodzą słuchy, ma do niego taki sam szacunek jak kiedyś do mojego brata- żaden.... także nie zawsze jest tak, że to rodzina jest najgorsza, bo nie potrafi zaakceptować w swoich kręgach partnera/partnerki
lol nie dziwię się, że są #!$%@?, wzięłaś sobie na partnera starego dziada, dzieci z tego nie będzie, bo ty po 30, on bliżej trumny niż narodzin, więc za duże ryzyko, że dziecko będzie kalekie, bo grubo ponad 5%, sąsiadki nagadaly że to pewnie sponsoring i masz efekt.

No ja bym się zalamal, gdyby moje dziecko znalazło sobie partnera w kimś, z kim do szkoły chodziłem w tych samych latach xD


@
@Shatter: skoro dla ciebie 53 letni facet to stary dziad, ktoremu blisko do trumny. To strzelam ze sam masz kolo 20. A latwosc w wydawaniu sadow, oceniania innych i ilosc jadu, sugeruje ze nie wyzbyles sie jeszcze przekonania o wlasnej nieomylnosci i wyjatkowosci, tak charakterystycznej dla nastolatkow.

Juz pomijam dane z dupy o 5% szansy. Ale skad przekonanie ze opka w ogole cchce miec dzieci?
No i pamietaj ze nie kazdy