Wpis z mikrobloga

  • 112
Wiem że większość z Was pewnie uważa, że wszystkie mamusie z wózkami cierpią na pieluszkowe zapalenie opon mózgowych, ale nawet nie wiecie jak czasami ciężko wytrwać w macierzyństwie i to nie przez dziecko. Sytuacja z dziś: Jadę miejską komunikacją bo muszę, nienawidzę ale muszę. Mój wózek ustawiony obok drugiego w miejscu na to przeznaczonym, masa ludzi, wszyscy się pchają na siłę na kolejnych przystankachm w pewnym momencie słyszę głos zza pleców szanownej pani 50+ ,, utrapienie z tymi wózkami, muszą jeździć autobusami, jakby pani przesunela to ja bym tam sobie staneła i miała dużo miejsca!" więc grzecznie mówię że przesunęgła bym, ale wszyscoy pchają się mi na plecy więc gdzie mam cofnąć?". Cisza. Potem pani z wózkiem obok mnie chce wysoąść więc ludzie się wysypali, wyjechałam i ja żeby miejsce zrobić. Babka wysiadła i ludzie się zaczeli wlewać. Jakimś cudem wjechałan do środka, jedno miejsce na wózki zalane ludźmi, drugie przez pana Janusza z brzuchem na 2 metry. ,,Może się pan przesunąć? To miejsce dla wózków." a janusz na to ,, było pojechać innym autobusem!" więc zaczełam pchać wózek w miejsce dla niego przeznaczone. Spanikowany Janusz przesuwa sie bokiem i ucieka w inne miejsce wołając ,,chrum! kuuuurrrrła nie po butach kłiiiii!". Po chwili satyswakcji zdecydowałam że musze zrobić prawo jazdy. #zalesie i troche #bekazpodludzi pozdrawiam i miłego piątku.
  • 19
@Lisowa: ale nie nie, nie wszyscy myślą, że kobieta z wózkiem ma zapalenie :) Problem w tym, że ludzie nie rozumieją podstaw życia w społęczeństwie. Skoro jest miejsce dla Starszej osoby, dla niepełnosprawnej to po coś to miejsce jest. A miejsce na wózek nie jest przypadkowe. Chodzi o bezpieczeństwo malca, musi być tyłem do kierunku jazdy. Ludzie tego nie kumają. Dobrze zrobiłaś.
Spanikowany Janusz przesuwa sie bokiem i ucieka w inne miejsce wołając ,,chrum! kuuuurrrrła nie po butach kłiiiii!".


@Lisowa: kwikłem ( ͡ ͜ʖ ͡)

Chyba mam jakieś szczęście, bo nigdy z wózkiem nie miałem takiej sytuacji. Może też dlatego, że czasami po prostu odpuszczam i nie pakuje się na siłę jak naprawdę nie muszę. Bywało, że odpuszczałem autobus czy tramwaj jak był cały zawalony ludźmi. No i
@Lisowa: w Polsce ludzie nie umieją korzystać z komunikacji. Nie ściągają plecaków, mają w dupie że najpierw się wysiada, #!$%@?ą kebaby z cebulą, blokują jak debile wyznaczone miejsce na wózek albo wypuszczą ostatniego bucha z fajka już w tramwaju. Połowa jeździ bez biletu i nie widzi nawet w tym nic złego. Nigdy się nie nauczą kultury, czekanie na to jest bezcelowe.
@grzegorzbrzeszczykiewiczz: xD
I tak ma #!$%@?ć cały dzień nosząc ładne kilka kilogramów + wszelkie rzeczy potrzebne przy gowniaku? A co jak gowniak uśnie? Ma się nie ruszać zbyt gwałtownie żeby go nie obudzić? Ma jeszcze kolejne kilka lat obciążać swój kręgosłup? Wystarczy że się 9 miesięcy nanosiła. Po coś są wózki i miejsce w autobusie na nie przeznaczone. No debil no xD
Nie, madkom się wszystko nie należy, a hore curki
@agaciksa: a kto mówi że cały dzień? Sama pisała że musiała jechać, czyli pewnie z gówniakiem do lekarza czy załatwić inną sprawę szybko. No i jakie nosić skoro na pewno ktoś by jej ustąpił miejsca więc nosiłaby go tylko przez kilka sekund po wyjściu/wejściu do autobusu
@grzegorzbrzeszczykiewiczz moje dziecko jest zbyt duże na nosidełko, jednak nie potrafi jeszcze chodzic o nosząc go w chuście w ścisku w autobusie mogłabym go uszkodzić. Jak już pisało kilka osób, w wózku dziecko jest najbezpieczniejsze ze względu na to że nikt go nie zgniecie i ma pasy. Po to też są miejsca na wózki w autobusach. Jak dziecko będzie chodzić to wózek nie będzie konieczny.