Wpis z mikrobloga

@fucked_up: Poza odpowiednim stylem życia (dieta, właściwy sen, redukcja stresu czy skupienie na celu) - drzemka (bądź krótki odpoczynek lub reset psychiczny), determinacja i optymalizacja czasu. Klucz do sukcesu. Gdy znajdziesz lepsze rozwiązanie, daj znać, pewnie zbijesz na tym fortunę dla etatowców. Reszta zależy od Twoich preferencji i zegara biologicznego - wolisz ćwiczyć wieczorem, to po pracy wracasz do domu, jesz coś przed treningiem, szybka drzemka i jazda na trening. Jeśli
@fucked_up: Dieta, o ile nie żywisz się samym cukrem (cukrzyca 2 typu), niewiele zmienia.

Największy efekt daje regularny trening aerobowy, czyli bieganie (odpada bo zima) lub pływanie, ergometr (drogi).

Cokolwiek na czym możesz #!$%@?ć kilka minut bez przerwy, pocąc się i głęboko wentylując się (wdech > tlen > płuca > krwiobieg > naczynia włosowate > komórki > mitochondria + glukoza == energia).

Mówiąc technicznie, twoja pula energii jest zależna od trzech
TamamShud - @fucked_up: Dieta, o ile nie żywisz się samym cukrem (cukrzyca 2 typu), n...
Jak mam #!$%@? zaczac cwiczyc jak wracam po pracy i padam na ryj #!$%@? i nie mam sily nawet siedziec i nic mi sie nie chce

Jakieś pomysły? Amfetamina? Wiem że to wszystko głupio brzmi, ale poważnie pytam.


@fucked_up: Odpowiedź jest banalnie prosta. Ćwicz przed pracą, rano, kiedy jesteś wypoczęty. Ja tak robię i sobie chwalę.

BTW ja też z branży IT.
@fucked_up: też tak mam, a mimo to już 1,5 roku chodzę 3 razy w tygodniu, czasem i częściej. Ja zawsze jak wrócę do domu to godzinkę muszę posiedzieć i dychnąć sobie. Najtrudniejsze jest wstać i ruszyć dupę. Często mam tak, że już wchodząc na siłkę po schodach myślę sobie co ja tu robię jak nawet nie mam sił wejść po tych schodach. Potem chwila ruchu, krew krąży i człowiek jest pobudzony.
@fucked_up: Masz to samo co ja - zmęczenie psychiczne. Olej typów piszących, że praca przed komputerem nie męczy. Owszem - nie męczy, jak jedyne co się przy nim robi, to przewijanie mirko. Zmęczenie umysłu to #!$%@?ństwo, bo gdzieś w głębi czujesz, że nie jesteś zmęczony, ale z jakiegoś powodu nie możesz się ruszyć.

Powtórzę się z odpowiedzią, ale koledzy mają rację - siłownia. Początek i powrót po dłuższej przerwie to zawsze