[Boczka]

Czy chęć popełnienia samobójstwa bez zadnego konkretnego powodu może być powszechna? Zmęczenie życiem, znudzenie wszystkimi codziennymi czynnościami i ogólna niechęć do świata - czy to logiczne? Brak długów, chorób, żadnych konfliktów ani zmian w ostatnim czasie. Nie ma żadnych zachowań autoagresywnych, tylko codzienne marzenie "Oby mnie pociąg dzisiaj przejechał". #depresja od ponad roku #samobojstwo #feels

[N.....j]

@Boczka: to jedyny logiczny wniosek do jakiego można dojść analizując "za" i "przeciw" życia

[N.....A]

@Boczka: depresja to choroba. Nie trzeba miec powodow. Jak wiesz ze jestes w stanie cos sobie zrobic, korzystaj natychmiast z pomocy / znajomi a nawet szpital.
Żadna choroba nie jest logiczna...

[rOyalFRosT]

@Boczka idź gdzieś z tym, serio mowie

[przypadkowylogin]

@Boczka: tak, to nielogiczne, ale coraz bardziej powszechne. nie mówi się o problemach, a coraz trudniej "po staremu" radzić sobie w życiu z powodu galopującej ewolucji życia społecznego i emancypacji pluralizmu grup socjalnych

[Boczka]

@NIEKONWENCJONALNA właśnie nie jestem w stanie. to by wymagało ode mnie wysiłku, zaangażowania, a do tego nie jestem zdolna. nawet zabić się nie chce. Fajnie, jakby się tak SAMO udało

[N.....A]

@Boczka: a jestes pewna ze niczego nie zrobisz pod wpływem jakiegoś tam bodźca? Na pewno warto skorzystać z pomocy psychiatry - warto.
I uważać na otoczenie. Jeden mały kop i mozna zaczynać od nowa.

[Boczka]

@NIEKONWENCJONALNA już od dawna bywam. Nie zrobię, bo nie mam na to siły. W sumie nie ciągnie mnie do samobójstwa, tylko życie męczy. Pytałam o logikę takiego myślenia, bo zastanawiam się codziennie - skoro nic mnie nie cieszy, wszystko robię niechętnie, to po co w ogóle żyć?

[kissandfly]

@Boczka:

Czy chęć popełnienia samobójstwa bez zadnego konkretnego powodu może być powszechna?

Każdy ma czasami wszystkiego dość ale myśli samobójcze to stan chorobowy, zwłaszcza u młodego, zdrowego człowieka bez problemów...

[20dagEdamskiego]

@Boczka: W najbliższej przychodni zdrowia psychicznego poznasz odpowiedzi na te pytania. Także rusz dupkę i tam idź. Zacznij się leczyć. Za rok zobaczymy co się zmieniło.

[N.....A]

@Boczka: to zacznij zmieniać małymi krokami poszczególne elementy. Tak zebys chciała. Warto miec kogos kto bedzie Cie kopał codziennie w dup motywująco, sciągał z wyra i spłycają zelki do otworu gębowego. Z czasem pojmiesz zd jednak umiesz sie uśmiechać i chcesz wstac @Boczka:

[Boczka]

@kissandfly Może doprecyzuję - mam 27 lat, nie jestem zupełnie zdrowa, jestem biedna, nie mam rodziny, ale było już tak zanim zaczęłam myśleć o śmierci.

[Boczka]

@NIEKONWENCJONALNA wybacz, ale twój komentarz zasługuje na stare dobre 'XD' i można go sprowadzić do porad typu zacznij biegać, wyjdź do ludzi.

[N.....A]

@Boczka: i cos w tym jest. Od kilku lat zmagam sie z depresja. Trzeba zrobic jakiś pierwszy krok. Jak nie umiesz sama, ktos musi Cie pociągnąć (byle nie za włosy).

[Boczka]

@NIEKONWENCJONALNA ale musisz zrozumieć sens mojego wpisu - ja nie pytam, JAK się zmienić, abym zaczęła się uśmiechać, a życie wydawało się cudowne. Pytam, czy są ludzie w podobnej sytuacji do mojej. Nie szukam rad, bo mi najbardziej pasuje bezczynność.