Wpis z mikrobloga

Mirki, mam 22 lata, studiuję, wczoraj zaś dowiedziałem się, że moja dziewczyna jest w ciąży. Podejrzewałem to, bo nasz ostatni miesiąc był... no zresztą pewnie się domyślacie. Cóż, nie ma sensu rozpaczać, bo to jakby nie patrzeć konsekwencja naszych działań.

Pojawia się jednak kilka pytań, bo ciąża i dziecko całkowicie zmienią nasze życie. Za rok biorę urlop dziekański, będę pracować i zarabiać, bo to oczywiste, pieniądze będą potrzebne. Rodzina na pewno nas wesprze. Potem dokończę studia, może zaocznie, dziewczyna też sobie jakoś poradzi, jeśli chodzi o edukację.

Tylko jak dużym kosztem jest zapewnienie dziecku wszystkiego co potrzebne? Ktoś znalazł się w podobnej sytuacji i mógłby pomóc jakimiś dobrymi radami? Wiem, mam na to dużo czasu, już dzisiaj robię wstępną listę potrzebnych rzeczy, patrzę na pracę itd. Muszę sobie wszystko ułożyć, mieć plan, bo czeka mnie trudny okres.

#zwiazki #ciaza
  • 235
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@CichyGlosZTyluGlowy: Dziecko z normalną kobietą jak się ma normalną rodzinę, która chętnie pomoże to jeszcze nie jest "w ciężkich sytuacjach". Niech weźmie, życie we własne ręce i da dobry przykład dziecku.

Studia to ie wszystko. Ja skończyłem, ale jak bym ich nie miał to robiłbym dokładnie to samo co robię dzisiaj.
  • Odpowiedz
@Wink: Tak mam rady.
-Zero youtube'a, bajek w TV. Od małego nie przyzwyczajać.
-Poświęcać czas dziecku, uczyć dziecko nowych umiejętności
-Być szczęśliwą rodziną, niech widzi to dziecko.
-Nie kłóć się przy
  • Odpowiedz
@Wink: powtórze coś co napisało juz wiele osób wyżej - nie bój sie kupować/pożyczać używanych rzeczy - wózek, łóżeczko, fotelik, wanienka, ubranka, kombinezony.
U mnie b. duzą część wydatków stanowiły zakupy w aptece - tu alternatywą są apteki internetowe, polecam gemini (ciekawostka - czasami jedna pozycja w zamówieniu potrafi zwrócić koszty dostawy, w stosunku do zakupu w aptece stacjonarnej), niestety jak coś potrzebujesz pilnie to musisz bulić stacjonarnie.
Na ten
  • Odpowiedz
@Wink: gratulacje. Kilka protipów;)
- jak się da nie mieszkajcie z rodzicami!
- małe dziecko rośnie mega szybko wiec jak budżet jest mało elastyczny to kupuj używane bo przy takich małych dzieciach to praktycznie nówki. Pamiętam u swoich dzieci, ze kupowaliśmy sporo i połowę z metkami odsprzedawaliśmy bo zabrakło czasu a to co było uzywane tez po miesiącu szło do znajomych, to samo dotyczy sprzętu typu wózki, dopiero koło 5-6 lat dzieci zaczynają „zużywać” niektóre ciuchy
- nie kupuj na zapas
- na studia wrócić będzie ciężko, żonie udało się dopiero po drugim dziecku
- znajomym powiedz żeby zamiast prezentów typu pluszaki dali
  • Odpowiedz
@Wink: Dziecko to wcale nie jest jakiś kosmiczny wydatek. Bez problemu dasz radę.

Plus jest taki, że jak ci potomek dorośnie to nie będziesz jeszcze starym dziadem i będziesz miał z nim normalne relacje
  • Odpowiedz
@Wink: Czeka Cie trudniejszy okres niż możesz sobie nawet wyobrazić, a swoje plany o powrocie na studia w Polsce możesz odłożyć na jeszcze dalej jeżeli w ogóle to zrobisz. Planowe i wyczekane dziecko rozczarowuje, a co tu mówić o wpadce młodocianych. Mając 22 lata, nie mając żadnych kwalifikacji i tak nie zarobisz na to co niezbędne dla 3 osób więc w sumie jeżeli nie chcesz żerować na rodzicach i przyszłych
  • Odpowiedz
@Wink Nie łudź się, nie wrócisz na pewno na studia po roku, studiuje zaocznie z wieloma ludzmi takimi jak Ty i sa tylko dwa typy: Albo ktos sie przeniosl od razu na zaoczne i ta wersje ci szczerze polecam, albo wracaja jak juz dzieci odchowia, czyli w wieku 30+. Ktory masz semestr? Ja polecam spiąć dupe i dokonczyc studia bo w pozniejszym czasie koszty dzieci beda tylko rosly, a szansa na
  • Odpowiedz
@popo_von_kox: Na 22 lipca.
@ToJaWojtek: Pewnie powininem być w szoku, ale też się cieszę. Nigdy się nie spodziewałem, że tak zareaguję.
@szarley: Zwiedzę tak czy inaczej, bez aborcji ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@Myszoskocznia: W tym miesiącu sie nie zabezpieczaliśmy. Dlatego cała ta sytuacja nie jest dla mnie zaskoczeniem.
@samuraj24: Masz rację, zostałem zmuszony do bycia odpowiedzialnym. I będę, szczerze mówiąc, potrzebowałem kopa w dupę od życia. Będę mieć motywację, już mam! O to chyba chodzi, prawda? Żeby działać, jeśli ma się dobry powód.
@DzonyNajedzony Będę dbał, wiele osób
  • Odpowiedz
@Wink:
Ja za chwilę mam 21 urodziny, a 5 minut temu uspałem mojego 1,5 rocznego syna. Kiedy się rodził byłem jeszcze szczylem w technikum, którego ostatecznie nie skończyłem. Szkołę średnią zdałem eksternistycznie. Pracuję na pełen etat, a partnerka studiuje zaocznie. Radzimy sobie, nawet na prywatny żłobek nas stać (choć teraz ma przerwę, bo się rozchorował na jesień). I tu należy nadmienić, że przy tym wszystkim nie jestem programista 15k, a
  • Odpowiedz
@Wink: 22 lvl i roczny synek here. Wózek kupujesz używany bo można dorwać w idealnym stanie za śmieszne pieniądze, ktoś z rodziny także ci może podrzucić pewnie, zazwyczaj gdzieś się znajdzie... tak samo z fotelikiem i łóżeczkiem :). Wcale to nie są jakieś tragiczne wydatki. Nie zauważyłem drastycznego wydawania gotowi w porównaniu do czasu przed młodym :). Pieniądze zawsze się na coś wydaje...
  • Odpowiedz
@Wink: z mojej strony propsy za takie stawianie sprawy. Żadnego jojczenia, które na wykopie jest tak powszechne - pewnie bolec na boku, nie chcę gówniaka, zrujnowane życie, alimenty będą lepsze. Chłopie, widać, że chcesz stawić czoło tej sytuacji i to się chwali.

w zasadzie nie czuję, że moja młodość miałaby jakos się teraz skończyć. To chyba tak nie działa, prawda?


Oczywiście, że nie. Jasne, pewne rzeczy się zmienią, większe obowiązki, ograniczenia, ale przy tym ile nowych możliwości. Sam jestem rodzicem, mam 26 lat, 2-letniego syna. Świadomy wybór i nie rozumiem, dlaczego miałbym się poddać opinii, którą tutaj często się widzi, że "młodość
  • Odpowiedz
@Wink: zrób odwrotnie, niech teraz wam rodzina pomoże i dokończ studia. Jak teraz rzucisz to bardzo ciężko będzie wrócić, tym bardziej że pewnie potem pojawi się drugie dziecko itd.
jeżeli macie gdzie mieszkać, rodzina czasowo będzie w stanie trochę pomóc, moze ktoś w rodzinie miał dziecko, żeby pożyczył najdroższe rzeczy typu wózek, jakieś łóżeczko/kołyskę, ciuszki itd to finansowo na początek was tak nie uderzy. Jeżeli mieszkacie w większym mieście to
  • Odpowiedz