Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
hej mirki,

mam zyciowy dylemat - zaczne od poczatku:

mam dziewczyne - tak wiem lol #wygryw itp lol - mielismy wziasc slub w maju ale nie wyszlo - poniewaz mielismy wielki kryzys i slub odwolalem ale nie rozeszlismy sie - udalo sie naprawic bardzo duzo i chcemy ustalic nowy termin.
I teraz do sedna - slub mieli finansowac nasi rodzice - jej tata i moi rodzice - najpierw sie dogadali ze placa po 50% potem sie okazalo ze naszych gosci bedzie duzo wiecej wiec jednak za talerzyk a w koncu jej tata po prostu dal jakas kwote i tyle. Moi rodzice wlasnie dostali zamiane mieszkania i robia remont a ze super bogaci nie sa cala kase tam wladowali.
teraz chcemy ustalic nowy termin - ja bym chcial czerwiec moze kwiecień - ona grudzień - bo jej dziadek jest chory i moze w kazdej chwili umrzeć a jest dla niej jak drugi ojciec. Tutaj pojawia sie klops bo ja o tym ze dziadek umrze slysze od 2 lat ponad.. a on dalej zyje i jakos mnie to nie przekonuje - chociaz wiem ze jego stan jest ogolnie ciezki.

inne argumenty sa takie ze ona juz nie chce czekac bo juz czeka tyle miesiecy a znamy sie prawie 3 lata 2 lata ze soba mieszkamy.

W sumie z nie wiem dlaczego zaproponowalem luty i wyszlo ze 26 styczen jest mozliwy (sala, dj, fotograf) wszystkim pasuje ale znowu moi rodzice mowia zeby jeszcze poczekac bo oni teraz nie moga dac kasy - a na argument ze nie ma problemu bo wszystko rozumiem i sfinansujemy to sami i splacimy z kopert + juz cos mamy odlozone i jeszcze sie odlozy mowia ze tak nie moze byc i potem druga rodzina im bedzie mowic ze mieli dac a nie dali.

Druga rodzina juz nawet rozmowe ze mna robila kiedy slub bo oni slysza ze chcemy ale terminu nie mozemy ustalic - potem sie chyba zreflektowali troche ze glupio wyszlo.
I nie wiem kurka wodna co teraz robic - albo sie zgodze na ten styczeń albo sie chyba rozstaniemy - tak mi sie wydaje bo ile razy można ustalic termin ?

dodatkowo moja narzeczona ma DDA a ja mam jakas slaba nerwice chyba (objawia sie to u mnie ze czasem jak mnie przytka mam duzy problem z podejmowaniem decyzji).
dajcie plusa i cos madrego poradzcie.

#feels #zwiazki #narzeczeni #wesele #slub #problemyrodzinne #problemypierwszegoswiata #nerwica #help #pomocy

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

albo sie zgodze na ten styczeń albo sie chyba rozstaniemy - tak mi sie wydaje bo ile razy można ustalic termin


@AnonimoweMirkoWyznania: Bez jaj, jak taka pierdoła ma mieć wpływ na związek to lepiej się nie żeń. Co nagle to po diable, już lepiej spróbujcie razem zamieszkać i zobaczyć jak to może być po ślubie ...
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ja pitole? Czuje się, jakbym czytał o problemach jakichś 16-latków z podkarpackiej wsi. Chcecie ślubu to bierzcie, a nie srajdacie się o to co mame powie, albo czy się teść nie pogniewa.
#!$%@?, rozstaniecie się, bo nie umiecie terminu wybrać? No super-wielka miłość bulwo!
Weźcie się ogarnijcie, bo aż się to przykro czyta.
  • Odpowiedz
OP: niestety nie nosze rurek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
problem w tym, że jak do tej pory jest tak - ona chciała slub i przyjecie - ja wesele tradycyjne - wiec jest wesele tradycyjne, to ja odwołałem poprzedni termin ze wzgledu na kryzys, ona nie chciała zabaw i oczepin (nawet takich lajtowych) ja chciałem no i beda, ona chciała barmana ja nie - nie ma barmana, ona
  • Odpowiedz