Wpis z mikrobloga

#gry #skyrim #gownowpis #panjaszczurka

Czasem odnoszę wrażenie, że pech towarzyszy mi od samego początku przygody w Skyrim, ale od początku.
Po spotkaniu z bandziorem i pokonaniu go w walce, byłem przekonany, że będę mógł trochę odetchnąć. Oczywiście, los chciał inaczej i kilka metrów dalej napadła na mnie wataha wilków z białym rysiem, który wyglądał na ich przywódcę. Próbowałem się
bronić, lecz wszelkie starania szły na marne(Najgorsze jest to, że zrobiłem save tuż przed spotkaniem wilków i nie miałem jak uciec. Niech poniższe wideo uzmysłowi wam, jak trudna jest walka w mojej wersji Skyrima). Nawet miecz elfów, który znalazłem nieopodal wozu, zdawał się nie zadawać wystarczajacych ilości obrażeń.

https://www.youtube.com/watch?v=TC0lP_sW7-I

Po długiej i wyczerpującej walce, udało mi się zgładzić dwa z trzech wilków. Pozostałe musiały wyczuć, że nie poddam się tak tak łatwo i uciekły. Odetchnąłem z ulgą. Usiadłem przy drodze, wypiłem resztki wody oraz zwiększyłem swe umiejętności walki mieczem.

https://i.imgur.com/ZuOt1jJ.png

Dzień powoli zbliżał się ku końcowi, więc nie tracąc więcej czasu, wyruszyłem. Podążając krętą ścieżką ujrzałem w oddali ruiny. Rozsądek podpowiadał mi, by się do nich nie zbliżać, ale ciekawość była silniejsza. Wychyliłem się zza wielkiego drzewa i
dostrzegłem niecodzienne zdarzenie. Grupka mężczyzn prowadziła pojedynek na śmierć i życie. Ciężko było mi dostrzec, czy któraś ze stron będzie mi przyjazna, więc postanowiłem przeczekać całe zamieszanie. Gdy odgłosy walki ucichły, nieśmiało, wolnym krokiem ruszyłem w stronę ruin Bthalft, gdyż jak się później dowiedziałem, tak się nazywały. Na miejscu znalazłem jakieś dwemerskie ustrojstwo, lecz nie miałem pojęcia jak je uruchomić.

https://i.imgur.com/T3yYFAJ.png

Rozejrzałem się po okolicy. Nie znalazłem nic, co by mogło przydać się podczas mojej podróży. Przysiadłem na kamiennej posadzce, a dokładniej, na tym co z niej pozostało. Spoglądając na mapę zwróciłem uwagę na obóz Legionu, który znajdował się nieopodal. Postanowiłem, że spróbuję szczęścia i zobaczę, czy znajdę w nim pomoc i zapasy. Po kilku minutach wędrówki zza wzniesienia ukazał się wspomniany wcześniej obóz. Był całkiem dobrze strzeżony. Z bezpiecznej odległości zapytałem krzycząc, czy mogę spędzić w środku noc. Wojownicy się zgodzili. Jak się później dowiedziałem, to oni pojedynkowali się z rozbójnikami w ruinach. Jako, że byłem wyczerpany walką z wilkami, postanowiłem się zdrzemnąć. Legioniści zaoferowali mi jeden z namiotów, jakże mogłem odmówić.
Minęła godzina, może dwie. Nagle, obudził mnie krzyk. Zerwałem się na równe nogi. Wyszedłem ze schronienia i mym oczom ukazała się dwójka rosłych mężczyzn, którzy twierdzili, że dostali na mnie zlecenie. Mieli pozbawić mnie życia...

https://i.imgur.com/E7qojlA.png

---------------------------
Pobierz VigoVonHomburgDeutschendorf - #gry #skyrim #gownowpis #panjaszczurka

Czasem odnosz...
źródło: comment_gZbhONFT7jOvCgU7vxuyF6UxBpHWubaM.jpg
  • 20