Wpis z mikrobloga

Z jakimi zarobkami uwiązaliście się kredytem hipotecznym na swoje mieszkanie? Oboje z żoną mamy razem 7 tys. na rękę miesięcznie i umowy na czas nieokreślony i zastanawiamy się nad taką właśnie decyzją. Niestety cholerycznie boimy się hipoteki na około 350 tys. ale chyba czas pójść do przodu. Może ktoś się wypowie jak to wygląda z punktu widzenia kilku lat spłacania? #kredyt #hipoteka #banki #nieruchomosci #finanse
  • 26
  • Odpowiedz
@art212: mieliśmy dużo mniej niż Wasze siedem, kredyt na ~330 tys. w tak zwanym miedzyczasie pensje poszybowaly w gore, a rata kredytu spadla.
  • Odpowiedz
@art212: podpinam się pod pytanie.

ale na dobrą sprawę przy takich zarobkach raczej nie będzie problemu ze spłatą, a nawet jakby się coś stało to już z nożem na gardle można jechac na zmywak do uk, mieszkanie wynająć, zarabiać tam, spłacić, wrócić do mieszkania, albo sprzedać czy coś.
Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, w której miałby mi bank je zabrać.
  • Odpowiedz
@art212: ani to, ani to. raty rowne w zlotowkach. konkiunktura, spadly wibory, libory, czy ch* wie co. dla mnie istotne bylo, ze rata spadla.
  • Odpowiedz
@hpiotrekh: wydaje mi sie, ze ok. 1450 zł, nie dam rady sprawdzic "na bank" ;-)

bez zony moze byc ciezko (tzn. kwestia stosunku zarobków do przyszlej raty) oraz wklad wlasny..
  • Odpowiedz
@baldi: chodzilo mi o zarobki, nie wysokosc raty ( ͡° ͜ʖ ͡°)

wlasnie wiem, ze brak zony to moze byc przeszkoda. chociaz z ~1,5 sredniej krajowej moze ktos by dał ten kredyt. NO ale pozostaje jeszcz wkład własny ()
  • Odpowiedz
@hpiotrekh: nie mam pojęcia, może pięć i pół we dwójkę mieliśmy, może sześć, ale głowy nie dam.. dawno to było ;-)

przy półtorej średniej kredyt na 300K to nie jest problem. problemem jest to, że przy takich zarobkach nie masz 10-20% wkladu wlasnego ;-)
  • Odpowiedz
@art212: "z punktu widzenia kilku lat spłacania" powiem tak: nie wiem jaka macie strukture wydatkow, ale polecam zebyscie po wszystkich miesiecznych wydatkach byli w stanie odlozyc co najmniej drugie tyle ile wynosi wasza rata w momencie brania kredytu. Po pierwsze to rokuje na jakies realne nadplacanie przy pesymistycznym zalozeniu, ze pensje nie "poszybuja" (chociaz pewnie poszybuja z czasem) i daje spokoj mentalny, ze bedziecie wyplacalni nawet jesli stopy wzrosna o kilka
  • Odpowiedz
problemem jest to, że przy takich zarobkach nie masz 10-20% wkladu wlasnego


@baldi: czyli, że nie oszczędzam? ( ͡° ͜ʖ ͡°) w sumie od niedawna zarabiam tyle ile zarabiam. a 20% to co najmniej 60k wkładu, więc nie tak hop siup zebrać ( ͡° ʖ̯ ͡°) ale coś trzeba wymyślić, bo już powoli mam dosyć mieszkania u kogoś. Dzięki za odpowiedź ;)
  • Odpowiedz
@art212: hej mireczku.

Atkualenie jestem na podobnym etapie jak ty. Licze, analizuje sprawdzam i tak szczerze, moj kredyt troche wyzysz (jakies 500k) i tak pozwolisz ze podziele sie z toba kilkoma swoimi spostrzezeniami.

* Aktualnie stopy procentowe sa cholernie niskie - licz ze w ciagu 3 lat wzrosna minimum o 4 % - rata Ci wzrosnie od 800 zl do 1000.
* jest banka na rynku nieruchomosci co zapewne wiesz, wszystko
  • Odpowiedz
@art212: hm, jak nie masz wkaldu wlasnego jeszcze poczekalbym 2 lata bo mozesz zaoszczedzic na tym kilkadziesiat tysiecy zl - po pierwsze marze bedziesz mial nizsza po drugie zobaczysz jak beda wygladaly stopy no ale kasa to nie wszystko wiadomo, tez mi sie nie chce klitki wynajmowac dalej ;) takze decyzja jest trudna
  • Odpowiedz
@art212: Ja jakbym był na Twoim miejscu to poczekałbym w tej sytuacji aż sytuacja z firmą się rozwinie. Pamiętaj w razie czego o rozdzielności majątkowej i jeśli ufasz żonie to mieszkanie na nią, bo z firmami różnie bywa.
  • Odpowiedz
Aktualnie stopy procentowe sa cholernie niskie - licz ze w ciagu 3 lat wzrosna minimum o 4 %


@Aiween: Nie ma jakiegoś banku co gwarantuje stałe stopy? Wprawdzie nie rozglądałem się jeszcze zbytnio ale za granicą (niektóre kraje EU) jest coś takiego. Wiem na pewno.

Będę miał trochę gotówki za około 2 lata (sprawy spadkowe) - chyba lepiej poczekać i wpłacić jako wkład własny niż później (już zaciągnięty) kredyt od nowa
  • Odpowiedz
szacujacego ze w ciagu 4 lat mieszkania moga spasc na rynku wtornym o 20% a nowe o 15%


@Aiween: Wszyscy na rynku nieruchomości czekają na efekt niżu demograficznego, nie wiem czy jest sens bo osobiście prognozuję, że będą drożeć bo... (...wszyscy na rynku nieruchomości czekają na efekt niżu demograficznego ;)) pomijając fakt, iż starsi będą się wyprowadzać do miast ze względu na "wygodę".
  • Odpowiedz