Wpis z mikrobloga

@prdlt: idiotyczny zwyczaj ktory jest zwyczajnym mowieniem nieprawdy. Oprocz megalomanii megistrow uczacych w liceum to nic nie wnosi. Smiech na sali, porownywac wiedze nauczycieli liceum(ktorzy w wiekszosci napisali tylko prace magisterka) do profesorow(ktorzy maja na koncie wiele publikacji naukowych i wychowali innych doktorow/profesorow).
Ten zwyczaj to obraza profesorow.
@TurboDynamo: Możesz z tym zwyczajem walczyć. Ja uważam, że jest fajny.
@RaRaj: Uczelnia a szkoła średnia, to są dwa różne światy. W szkole średniej nauczyciel ma nad sobą tylko dyrektora, wszyscy są "równi". Jest ten zwyczaj nazywania belfrów profesorami i tyle.
Na uczelni wyższej jest hierarchia - magistrzy, doktoranci, asystenci, adiunkci, profesorowie belwederscy, nadzwyczajni, kierownicy katedry, prodziekani, dziekani... Nie sprostujesz, że jesteś tylko doktorem, to jakiś profesor zazdrosny o swój
@kuba_kuba: u mnie w licbazie na początku niby większość mówiła,że teraz per "pan/pani profesur" bo kulturka taka i uszanowanko,ale proszę pana/pani też działało

@RaRaj: To uczucie, kiedy kolejna osoba nie rozumie różnicy pomiędzy tradycyjnym tytułem honorowym, a tytułem naukowym. Idź zapytaj rektora uczelni, czy ma formalny tytuł Magnificencji, albo adwokata dlaczego mówią do niego "mecenasie".
@TurboDynamo: Och kłamanie po zbóju. Ależ Ty musisz mieć smutne życie, że coś takiego Cię boli. Dla mnie to była pewna oznaka szacunku i tyle. Ale spoko, jak byłem w liceum to też się o to pultałem "hurr durr, przecież to nie są profesory". Spoko, z czasem dojrzałem, też jeszcze masz szansę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@prdlt ale co jest fajnego w nazywaniu magistra profesorem? W moim LO była tylko jedna babka co miała doktorat i zawsze poprawiała jak ktoś zwracał się do niej "pani profesor". Na studiach kładzie się nacisk na odpowiednie tytulowanie
@RaRaj Pamiętam jak na lekcji historii przedstawialem przed całą klasą pracę na temat obozów koncentracyjnych (tak, miałem już wtedy tutaj konto). Nauczycielka co chwile mi się wcinała, wiec zapytałem czy może mi nie przerywać. Następne 5 minut stałem przed całą klasą i słuchałem ze w liceum mówi się "Pani profesor". Niestety nadal mi się wcinała wiec się zdenerwowalem i zapytałem z premedytacją czy może mi PANI nie przerywać i ewentualnie coś dodać