Wpis z mikrobloga

@Pradi Pan Staszek pod parasolem rzekomej wolności usprawiedliwia swoją niechęć do osób homoseksualnych. Homoseksualiści, którzy rzekomo "obnoszą się" ze swoim homoseksualizmem to nikt inny jak ludzie walczący o równe prawa. Oczywiście najłatwiej jest znaleźć kilka zdjęć drag queen z gumowymi #!$%@? w rękach i wrzucić ich wszystkich do jednego worka i nazwać "sodomitami". Stanowisko Pana Stasia, tak jak i Korwina to nic innego jak wygodna wymówka dla swojej niechęci do osób homoseksualnych-
@eMac1ek: Dlaczego w relacje seksualne ma wkraczać państwo i przyznawać jakieś prawa? Obywatele są równi wobec prawa bez względu na swoją seksualność.
@Pradi co

Instytucja małżeństwa, spadkobrania, wspólność majątkowa- to wszystko elementy prawa cywilnego, państwo wraz ze swoim władczym aparatem i tzw "powagą" konstytuuje pewne zasady, które mają służyć stosunkom między ludźmi. Nie wtrąca się więc w takim sensie w jakim jak mniemam użyłeś.

Skoro osoby heteroseksualne żyją w
sformalizowanych związkach, dzięki którym łatwiej jest np. dziedziczyć (małżonek wchodzi w krąg spadkobierców ustawowych), to o te same "przywileje" walczą osoby homoseksualne.

Równość wobec prawa
@eMac1ek Instytucja małżeństwa funkconuje w społeczeństwie, ze względu na sformalizowanie związku kobiety i mężczyzny, w celu założenia rodziny i zapewnienia ciągłości funkcjonowania narodu czy tez utrzymania gatunku poprzez rozmnażanie. Dlaczego tym samym prawem mają być objęte osoby o odmiennej orientacji seksualnej, gdzie wyżej wymienione zależności nie mogą zajść?