Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Po 3 latach w związku niebieski spytał mnie o to co było, a ja tak bardzo nie chciałam wracać myślami, a tym bardziej o tym mówić.
Otworzyliśmy wino, chipsy, położyliśmy się na podłodze. Chciał opowieść chronologiczną, więc jako tako starałam się mówić po kolei - toksyczna atmosfera w domu od małego, m.in uciekanie po nocach bez butów w zimę do babci razem z rodzeństwem, brak książek przez całą edukację ("bo możesz wziąć od starszej siostry"), brak znajomych, próby samobójstwa, gwałt przed maturą, po której rodzice zresztą stwierdzili, że nie będą kogoś takiego trzymać w domu. Problemy z policją, pierwsze kradzieże, mieszkanie z bezdomnymi, pierwsza praca na zmywaku, mieszkanie socjalne - wyjście na prostą po 4 latach od matury.

Opowiadając mu to, nie płakałam... za to on płakał, i to bardzo. Przytulił mnie, powiedział, że mnie kocha i żałuje, że tak bardzo naciskał na moją przeszłość.
Tygodnie mijały, nie rozmawialiśmy o tym, coraz częściej słyszałam "Hej, mam dziś sporo na głowie, nie dam rady przyjść na spotkanie". Zaczęłam podejrzewać zdradę i tym podobne rzeczy. Pewnego wieczoru wyznałam mu swoje obawy, rozmowa wyglądała tak:
Ja: Mógłbyś mi powiedzieć.. gdyby w twoim życiu pojawiła się jakaś kobieta, dasz mi znać, prawda? Nie chcę ci psuć szczęścia, jeżeli ze mną jest ci źle, masz inną opcję, to idź do niej.
On: Nie ma innej kobiety i nie będzie. Czuję ogromne wyrzuty sumienia, że nie znalazłem cię wcześniej, że nie mogłem pomóc.
Zaczął płakać, zapewniał o swoim uczuciu do mnie i powtarzał w kółko "Gorzej nie będzie, może być tylko lepiej". Nie mieszkaliśmy razem - odprowadził mnie na przystanek, pomachał i poszedł.

Nazajutrz dostałam telefon od jego mamy z płaczem, że to moja wina i przeze mnie to wszystko. Ale co? Zerwałam się z pracy, serce biło jak oszalałe, pojechałam prosto do niej. Na miejscu policja, przy okazji przesłuchali również mnie na komisariacie.
Okazało się, że tamtego wieczoru słyszał krzyki o pomoc. Dwóch dresów kopało leżącego, wdał się w bójkę, dresy uciekły. Dzwoniąc po karetkę spytał ofiarę o co poszło. Odpowiedział "Miałem ochotę na igraszki z obcą dziewczyną, ona nie bardzo chciała, ale taką spódniczkę krótką miała...". Chłopak słysząc to, zaczął go tłuc, przyjechała karetka, stwierdzono zgon.
Sprawa w sądzie, wyrok: 12 lat.

Przez rok chodziłam do niego, czekałam aż wyjdzie. Na każdym spotkaniu na do widzenia mówił "Będzie już tylko lepiej".
Idąc na kolejne odwiedziny usłyszałam "Hmm... ale on nie żyje, powiesił się w zeszłym tygodniu". Nikt mnie nie poinformował.
Usiadłam na kafelkach, zaczęłam wyć, czułam jak serce pęka na miliony kawałków.
Minęło ponad 10 lat, nadal pamiętam te piękne 3 lata związku, pokazał mi nowe życie... A mój obecny mąż właśnie pyta, czemu płaczę pisząc coś na laptopie.

#depresja #wyznanie #gorzkiezale #melancholia #zwiazki #samobojstwo #logikaniebieskichpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Pobierz AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Po 3 latach w związku niebieski spy...
źródło: comment_PPRskEk1GYTSauk4OY8pcQPjxcveSm90.jpg
  • 33
@AnonimoweMirkoWyznania: Trafny komentarz podsumowujący tę bajkę

Dziwnym trafem, akurat po poważnej rozmowie spotkał tych dresów, dziwnym trafem autorka na raz przeżyła niemal wszystkie tragedie dotykające człowieka, uderzające w jego psychikę. I pobity chłopak (i to na tyle poważnie, że wzywał pogotowie) pierwsze co robi to przyznaje się do próby gwałtu. Tak, to zdecydowanie tylko "zbiegi okoliczności".
@AnonimoweMirkoWyznania: > uciekanie po nocach bez butów w zimę do babci razem z rodzeństwem, brak książek przez całą edukację ("bo możesz wziąć od starszej siostry"), brak znajomych, próby samobójstwa, gwałt przed maturą, po której rodzice zresztą stwierdzili, że nie będą kogoś takiego trzymać w domu. Problemy z policją, pierwsze kradzieże, mieszkanie z bezdomnymi,

@AnonimoweMirkoWyznania: nie jesteś nic warta xD