Aktywne Wpisy
100 ZIKO NAGRODY!
Potrzebuję pomysłu na nazwę firmy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Warunki:
● Powinna być po angielsku albo chociaż łatwa do przeliterowania
● Czym bardziej śmieszkowa tym lepiej (i.e. papaj)
● Brak polskich znaków
● Podkręć trochę jeszcze memizm
Najlepsza propozycja do jutra do dzisiaj do północy dostaje dowolnego giftcarda za stówkę albo co sobie zażyczy wygrany.
Powodzenia ᕦ(òóˇ)ᕤ
Potrzebuję pomysłu na nazwę firmy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Warunki:
● Powinna być po angielsku albo chociaż łatwa do przeliterowania
● Czym bardziej śmieszkowa tym lepiej (i.e. papaj)
● Brak polskich znaków
● Podkręć trochę jeszcze memizm
Najlepsza propozycja do jutra do dzisiaj do północy dostaje dowolnego giftcarda za stówkę albo co sobie zażyczy wygrany.
Powodzenia ᕦ(òóˇ)ᕤ
Imm0rtal_Girl +68
Cześć, ostatnio przypadkiem odkryłam z kolegą coś popieprzonego. We wrześniu tamtego roku, dostałam kilka dziwnych SMS'ów, i telefon z numeru prywatnego. Jakiś mężczyzna dyszał do słuchawki, dopóki się nie rozłączyłam. Początkowo uznałam to za głupi żart i zapomniałam o tym na kilka miesięcy.
Ostatnio jednak wróciłam do tego myślami. Mój kolega, nie licząc na jakiś spektakularny efekt, wpisał owy numer w przeglądarce. To co tam zobaczyliśmy, naprawdę ryje mi głowę. Numer ten
Ostatnio jednak wróciłam do tego myślami. Mój kolega, nie licząc na jakiś spektakularny efekt, wpisał owy numer w przeglądarce. To co tam zobaczyliśmy, naprawdę ryje mi głowę. Numer ten
Byłam około 100km od domu jak samochód postanowił mi nie odpalić. Poprosiłam kumpla żeby po mnie przyjechał i mnie odholował do najbliższego mechanika. Zostawiłam samochód i poprosiłam o jak najszybszą naprawe, bo to mój jedyny środek komunikacji a mieszkam na zadupiu i komunikacji publicznej tu nie ma. Czekałam 2 tygodnie... Pan w pewnym momencie przestał odbierać ode mnie telefony, zawsze dzwoniłam z innego numeru.
Przyszedł piękny dzień odbioru samochodu. Pojechałam z mamą (wiadomo 2 baby huehue co one się znają huehue), Pan dal nam kluczyki, powiedział że trzeba było wymienić pompę paliwową i to będzie 550zl. Jestem bardzo wygadana wiec wytargowałam 100zl, ale ale nie dostałam żadnego paragonu, fafakturki, nic. Wtedy nie myślałam chciałam już tylko odjechać.
Następnego dnia dzwoni do mnie mama, że w trakcie jazdy brat poczuł smród ropy, zatrzymała się a tam NIEDOKRĘCONA USZCZELKA I ROPA LAŁA SIĘ NA SILNIK. Nawet nie chce myśleć jak to się mogło skończyć. Wsciekła jak osa zadzwoniłam (oczywiście z innego numeru) do tego mechanika. Zaczęłam kulturalnie a ten dziad mi mówi, że jakbym dopłaciła te 100zl to by bylo dobrze zrobione.... Nawet jakbym dala mu 200zl napiwku nic by to nie zmieniło, bo już oddal nam samochód! Zaczęłam się z nim kłócić i zażądałam naprawy w ramach gwarancji, pan stwierdził ze nic mi nie naprawy i ma mnie w dupie i nie udowodnienia mu nic bo nie dal mi paragonu.
Zgadnijcie kto ma dzisiaj kontrolę urzędu skarbowego.
Jak ja nienawidzę takich dziadów "huehue baba jeszcze młoda co Ty mi zrobisz gówniaro huehue"
#zalesie trochę i #samochody #januszebiznesu
@Stan_Przedzawalowy: 76 plusujących wykopków gówno się zna xD to tak samo jak z paragonami u remontowców i innych usługach... Często mało kogo to interesuje.
Gówno prawda, połowa Januszy naprawia sobie na czarno, bez żadnego potwierdzenia, bo drugi Janusz - mechanik - z paragonem chce wincyj piniążków. I to nieraz naprawy za naprawdę grubą kase, a nie śmieszne 500zł.
Komentarz usunięty przez autora