Aktywne Wpisy
marek2092 +733
Mirki pijcie ze mną kompot, dzisiaj o godzinie 9:37 rano stałem się poważnym mirasem i zostałem ojcem..
Standardowo wychowam jak swoje ( ͡º ͜ʖ͡º)
#ojcostwo #chwalesie #dzieci #porod #rodzicielstwo
Standardowo wychowam jak swoje ( ͡º ͜ʖ͡º)
#ojcostwo #chwalesie #dzieci #porod #rodzicielstwo
VOC1602 +11
W co rząd powinien inwestować w pierwszej kolejności
- ścieżki rowerowe 9.5% (119)
- duży port lotniczy w centrum kraju 28.5% (356)
- trasnport rzeczny 4.6% (57)
- drogi lokalne 4.3% (53)
- autostrady 7.4% (92)
- metro i węzły transportowe 5.1% (63)
- obwodnice 7.4% (92)
- rozbudowa pasów na lotniskach 1.5% (19)
- porty morskie cargo 9.0% (112)
- koleje dużych prędkości 22.8% (284)
Chcę poznać kogoś nowego, ale nie znam języka na tyle, żeby po prostu wyjść do ludzi. Nie chcę ranić partnera, ale nie wyobrażam sobie siebie za 5 lat ciągle u jego boku. Wypaliliśmy się. Oboje rozpaczliwie się staramy fałszywie uśmiechać w nadziei, że na nowo rozpalimy w sobie to co było, że znów będziemy parą nie tylko formalnie. Nie pociągamy się już, ale jesteśmy na siebie skazani. Nie mogę go zostawić, bo nie poradzę sobie sama, zresztą on też, bo oboje spaliliśmy mosty za sobą w Polsce. Kupiliśmy sobie psa w nadziei, że coś się zmieni. Teraz pies jest tylko kłopotem bo w razie rozstania nikt nie może go wziąć - oboje pracujemy na zmiany po 24 godziny, nie mamy znajomych na tyle dobrych, żeby wciskać im psa na dni kiedy nie ma nas w domu.
A jeszcze dwa lata temu wszystko było wspaniałe, nowe życie, nowa praca, nowe perspektywy, wyrwanie się wreszcie z patologii.
Nie mogę narzekać, nie pije, nie bije. Zarobki są dobre, radzimy sobie spokojnie finansowo. Po prostu nie jest już moim towarzyszem. Jest sąsiadem, pomocą w domu, ale nie kimś, kto mógłby dzielić mój los na zawsze. Nie chcę go ranić i nie chcę ranić siebie.
#gorzkiezale #przegryw #przemyslenia #emigracja
Także nie oczekuj ze zmiana partnera cos zmieni, bo wszystko wskazuje na to ze nie jesteś szczęśliwa sama ze sobą. A sugerowanie ze on tez sie wypalił jest bardzo odważne, skoro nawet nie masz odwagi z nim porozmawiać tylko wylewasz żale na portalu ze śmiesznymi obrazkami.
Btw dla mnie to dramat jak ludzie egoistycznie podchodzą do związków. Tylko doją sie nawzajem przez pare lat z czego sie da, a potem do następnego. A potem zdziwienie ze tyle rozwodów bo ludzie ze sobą nie
@pampapararam: tak poza tematem to tego typu wypowiedzi mnie zawsze rozwalają, nie chleje na umór i nie znęca się nade mną, czyli spełnia absolutne minimum przyzwoitości - no to już dobry chłopak, nie mogę narzekać xD
Lepiej rozstać się w zgodzie i z uśmiechem dalej iść w życiowe rozterki.
Piszesz z sensem zapewne nie będzie problemu ze znalezieniem bratniej duszy.
Powodzenia i głowa do góry ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@tuttifruttis: Jest z patologii więc spalenie mostów w takim przypadku było najlepszym wyjściem. Gdybyś miała ojca alkoholika czy jakbys widziała jak twoja matka dostaje od niego cyklicznie po ryju to byś na pewno utrzymywała z nim kontakt bo inaczej wyszłabyś na aspołeczną laskę która nie umie
@dzeksondzekson: Bzdura, ale wmawiaj tak sobie. W końcu jakoś trzeba sobie usprawiedliwać tkwicie w gównozwiązku z kimś z kim łączy cie co najwyżej wspólne pretensje, kredyt i zmarnowany czas.
Typowa polka na emigracji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bardzo ładnie napisana wymówka, teraz możesz go zdradzić z jakimś Enrike, Mahmedem czy innym Johnem bez wyrzutów sumienia.
Problemem jest jednak to, ze na dobry zwiazek trzeba zapracowac, a teraz mamy w c--j leniwe spoleczenstwo rozpasane dobrobytem. Dlatego tyle rozwodow i depresji.
Czy w pracy czy w zwiazku nie chce in sie wysilac. Wszyscy czekaja az bedzie Apka od
@pampapararam: Ile jesteś w obcym kraju?
Ok, na dobry związek trzeba pracować, ale nie zawsze się
Tak jak autorka za bardzo nie potrafi wskazac wad partnera, po prostu jej sie zudzil, a znudzil bo nawet nie wykonala krzty pracy.
Nie mylić miłości z zakochaniem. Zakochanie to jest reakcja fizjologiczna, jak erekcja. To się po prostu zdarza, czasem samo z siebie. Jak ktoś nie chce, żeby się zdarzyło, to ucieknie na czas, jasne. A miłość to nie jest uczucie, to postawa względem drugiego człowieka i seria decyzji, jakie się podejmuje. Miłości się nie czuje, tylko się nią żyje. Kocham swoją żonę, bo kiedyś tak
Ja wiem czym się różni zakochanie od prawdziwej miłości, w którą swoją drogą kiedyś nie wierzyłam. Uwierz mi, bo znam