Spotkałem dzisiaj starego znajomego którego nie widziałem od roku... strasznie się zmienił... Życie dało mu solidnego kopa... Stracił żonę, a pracodawca mu nie zapłacił bo ogłosił upadłość... Facet pracowal na wykonczeniowce i wiązał jakoś koniec z koncem, a dzisiaj ze łzami w oczach pytał się czy nie mam w domu czegoś do zjedzenia co mógłbym mu dać bo jadł dzisiaj tylko pół bułki i trochę pasztetu... Serce mi pękło...
Chciałem dać mu jakieś pieniądze - odmówił... Zaprosilem go więc na burgera i zapakowałem drugiego na wynos. Opowiedział mi jak to wszystko się potoczyło i po prostu nie wiem jak mu pomóc. Nie ma już prawie żadnych pieniędzy ostatnimi pieniędzmi zapłacił za gaz i czynsz i jak tak dalej pójdzie to wyląduje na ulicy... Mireczki i Mirabelki... Pomóżmy człowiekowi.
To bardzo dobry człowiek o złotym sercu, uczciwy, żaden alkoholik. Normalny Darek (63lvl). Nie prosi o dużo, tylko o szansę uczciwego zarobienia kilku złotych na jedzenie, przeżycie. Jeśli macie coś do zrobienia. Cokolwiek. Może jakieś lekkie odmalowanie, wyniesienie rzeczy z piwnicy, wyrwanie okna, fugi, przestawienie stołu, cokolwiek...To dajcie znać.
Jeśli możesz to pomóż... Takich przypadków są setki... Ale temu jednemu nie dajmy skończyć na bruku... Mogę podać namiar na priv. Dziękuję w Jego imieniu.
@despiaciu: powiem tak, miał 63 lata na osiągnięcie czegoś. Nie żebym go potępiał, bo skoro nie jest alkoholem i ćpunem to wypadałoby jakoś wspomóc. No ale sor
@Szrlh: miał, każdy ma, ale życie różnie się uklada... Nawet jeśli nie potrafił inwestować albo po prostu nie miał jak odłożyć to znaczy że ma zostać bezdomnym proszącym o jedzenie śpiącym w przytułku z alkoholikami i złodziejami narkomanami itd? To uczciwy gosc, może coś z----ł w życiu ale w takim wieku z brakiem większej wiedzy o internecie czymkolwiek to leży ....
@Szrlh: dobra nie każdy jest człowiekiem sukcesu, i nie każdy ma ambicję (a czasem i możliwości) żeby zarabiać nie wiadomo jakie siano. Gość nie żebra tylko chce pracować.
@despiaciu: potrafi robić czy sciemnia? Mam kilka znajomych firm budowlanych i każda szuka robotników na g---t, więc dziwne, że nie może znaleźć pracy.
@BajerOp: potrafi, duzo czasu spedzil u jednego gościa to też ma problem ze znalezieniem czegoś innego... Nie ma internetu i nie wie jak go używać, ciągle szuka w gazetach ogłoszeń, był na kilku rozmowach ale nie zatrudniają go nawet na dzień próby... Starszy człowiek nie jest już tak sprawny jak młody Ukrainiec wiadomo... Nie wiem... Nie znam branży, a jego nie ciągnąłem za język bo prawie płakał jak opowiadał że
@despiaciu: jak to możliwe, skoro ja szukałem ze trzy miesiące ekipy do wykończenia bo wszyscy byli zawaleni zleceniami i mieli mnie w dupie? Ostatecznie za trzy tygodnie pracy dwóch osób zapłaciłem 12 kafli, oczywiście na czarno - i to była cena że tak powiem mocno promocyjna. Albo koleś jest mega nieogarem albo po prostu chleje, nie wierzę że nie może znaleźć fuchy w wykończeniówce.
a pracodawca mu nie zapłacił bo ogłosił upadłość...
@despiaciu: Jeżeli jego praca była zabezpieczona prawnie(umowa) to spokojnie może odzyskać pieniądze z FGŚP, nawet z należną odprawą i możliwe, że ekwiwalentem urlopowym. Tyle, że potrwa to pewnie z rok. Niech się uda do jakiegoś prawnika, a zrobi mu to za pewnie 15%. Na zgłoszenie wniosku do FGŚP ma 9 miesięcy od ustania stosunku pracy.
@despiaciu: I tak to się w Polsce żyje, można być uczciwym i całe życie płacić podatki, a na stare lata dostać w mordę i wylądować na ulicy bez cienia perspektywy.
@despiaciu: wezcie pod uwage ile on ma lat. wiekszosc z was patrzy z perspektywy ludzi 20/30, których chętnie biorą do każdej pracy fizycznej. w wieku 63 lat niestety znalezienie pracy to nie takie hop siup, szczególnie w budowlance, gdzie janusze kręcą nosem, że taki stary to sie juz nie nadaje
@Shmit: facet nie ma na jedzenie ... Czym ma tam jechać? Autostopem? Wysiąść w Berlinie i chodzić od mieszkania do mieszkania pytając czy nie trzeba zrobić remontu. Nawet nie wiem czy zna jakiś inny język ...
Spotkałem dzisiaj starego znajomego którego nie widziałem od roku... strasznie się zmienił... Życie dało mu solidnego kopa... Stracił żonę, a pracodawca mu nie zapłacił bo ogłosił upadłość...
Facet pracowal na wykonczeniowce i wiązał jakoś koniec z koncem, a dzisiaj ze łzami w oczach pytał się czy nie mam w domu czegoś do zjedzenia co mógłbym mu dać bo jadł dzisiaj tylko pół bułki i trochę pasztetu... Serce mi pękło...
Chciałem dać mu jakieś pieniądze - odmówił... Zaprosilem go więc na burgera i zapakowałem drugiego na wynos. Opowiedział mi jak to wszystko się potoczyło i po prostu nie wiem jak mu pomóc. Nie ma już prawie żadnych pieniędzy ostatnimi pieniędzmi zapłacił za gaz i czynsz i jak tak dalej pójdzie to wyląduje na ulicy... Mireczki i Mirabelki... Pomóżmy człowiekowi.
To bardzo dobry człowiek o złotym sercu, uczciwy, żaden alkoholik. Normalny Darek (63lvl).
Nie prosi o dużo, tylko o szansę uczciwego zarobienia kilku złotych na jedzenie, przeżycie. Jeśli macie coś do zrobienia. Cokolwiek. Może jakieś lekkie odmalowanie, wyniesienie rzeczy z piwnicy, wyrwanie okna, fugi, przestawienie stołu, cokolwiek...To dajcie znać.
Jeśli możesz to pomóż... Takich przypadków są setki... Ale temu jednemu nie dajmy skończyć na bruku...
Mogę podać namiar na priv.
Dziękuję w Jego imieniu.
#warszawa #truestory #pomocy #pytaniedoeksperta #budowlanka #budownictwo #zlotaraczka #wykopefekt #feels
To uczciwy gosc, może coś z----ł w życiu ale w takim wieku z brakiem większej wiedzy o internecie czymkolwiek to leży ....
@despiaciu: Powodzenia dla Darka!
Nie znam branży, a jego nie ciągnąłem za język bo prawie płakał jak opowiadał że
@despiaciu:
Jeżeli jego praca była zabezpieczona prawnie(umowa) to spokojnie może odzyskać pieniądze z FGŚP, nawet z należną odprawą i możliwe, że ekwiwalentem urlopowym. Tyle, że potrwa to pewnie z rok. Niech się uda do jakiegoś prawnika, a zrobi mu to za pewnie 15%. Na zgłoszenie wniosku do FGŚP ma 9 miesięcy od ustania stosunku pracy.