Wpis z mikrobloga

@sokzesmieci: Ale przecież potwierdziłaś właśnie moje słowa xD że "nie było problemu z homoseksualizmem". Ludzie wiedzieli, że on istnieje i przyzwalano na takie zachowania. Żaden Grek nie potrzebował do tego specjalnych praw. Ja odniosłem się do antycznego Rzymu, bo ten temat akurat jest mi bliższy, chociażby z informacji, że wielu władców antycznego Rzymu było homoseksualistami bądź mieli do czynienia z homoseksualnymi zapędami, patrz pierwszy z brzegu: Marek Antoniusz.

#samozaoranie
  • Odpowiedz
że atencja musi się zgadzać, jest fakt że zamiast jakoś delikatnie prowadzić akcje gdzie pomalutku pokazuje się ludziom że to może być normalne - to zazwyczaj dolewa się benzyny do ognia i sprawę robi się medialną. Po stolicy chodzą w paradach osoby oblepione w członki


@WBoyak: 1. Organizacje LGBT od ponad 20 lat walcza o wspólne prawa. Ile lat mamy czekac az laskawie nam pozwolicie żyć na tych samych prawach?
  • Odpowiedz
@2phonepiotrus: trochę tak, ale k---a nie do końca

Przyznaję, że ominęłam Twoją drugą wypowiedź odnosząc się tylko do pierwszej, która brzmi jednoznacznie. Jeśli mówisz "w tym mieście nie ma problemu kradzieży" większość zrozumie, że kradzieże nie istnieją a nie, że kradzieże mają się dobrze, ale nikt nie zwraca na nie uwagi. Domyślam się, że lwia część plusujących też tak to zrozumiała, a czytający komentarze pobieżnie nawet nie mieli szans zobaczyć
  • Odpowiedz
Ale że niby jak sobie sama zrobi dziecko? Myślę że zwyczajnie nie zrozumiałeś mojego przesłania. Wtedy to nie ich wspólne dziecko, tylko dziecko jednego z nich i surykatki. Podejrzewam że tu raczej sprawa jest światopoglądowa i po prostu niektórzy się z tym nie zgodzą i tyle.


@WBoyak: To jak matka wychowuje dziecko z nowym mężem to rozumiem jesteś tak samo oburzony, bo może wychowywać je jedynie sama albo z mężem
  • Odpowiedz


@rzep: prawa nie są nadawane losowo tylko "coś za coś", widocznie ustawodawca uznał że nie ma sensu rozszerzać pakietu przywilejów, które nadano rodzicom heteroseksualnym na odmienne grupy bo nie przyniesie to korzyści.
  • Odpowiedz
ale zachowaj to dla siebie i nie oczekuj specjalnego traktowania z tego tytułu.


@2phonepiotrus: Parady i kampanie są właśnie po to żeby ich traktowano jak wszystkich innych, dawniej z tym "nie było problemu" bo karano to więzieniem lub nawet śmiercią.
  • Odpowiedz
@JakisTakiNick:

Ktoś tu powtarza słowa Petersona ;) Nie znam się na LGBT ale chyba nie każde LGBT to ludzie którzy chcą na siłę swoje gender pronouns wymuszać, albo legislować coś ponadto co jest już legislowane (xd) dla związków hetero?


Jeśli mamy w LGBT takie konstrukty jak straight ally właśnie, a cały ruch rośnie co chwila o kolejne grupy i mniejszości, to znaczy, że nie jest to grupa skoncentrowana na prawach danych mniejszości i traci ona na wartości i wiarygodności. Bo jeśli powiemy "walczymy o prawa wszystkich mniejszości" - to ciężko determinować jest mniejszość i większość. To jest tautologia. Z poziomu skrzywdzonego można wiele rzeczy ugrać. Niekoniecznie musi mieć prawa tu i
  • Odpowiedz
@Greg36: Tylko, że największy problem z homoseksualistami mają sami homoseksualiści. Nie są naznaczeni żadnym piętnem, nikt im nie pluje na ulicy w twarz, jeżdżą tą samą komunikacją miejską co reszta i egzystują jak reszta ludzi. Przeciętni ludzie mają gdzieś ich orientację, a oni sami traktują się gorzej niż murzyni w Ameryce sto lat temu.
  • Odpowiedz
Jeśli mamy w LGBT takie konstrukty jak straight ally właśnie, a cały ruch rośnie co chwila o kolejne grupy i mniejszości, to znaczy, że nie jest to grupa skoncentrowana na prawach danych mniejszości i traci ona na wartości i wiarygodności


@dzeksondzekson: Niby dlaczego?

Bo jeśli powiemy "walczymy o prawa wszystkich mniejszości" - to ciężko determinować jest mniejszość i większość. To jest tautologia. Z poziomu skrzywdzonego można wiele rzeczy ugrać. Niekoniecznie
  • Odpowiedz
@prawa_reka_sorosa: 1. Tutaj się z tobą zgodzą połowicznie, związki partnerskie powinny być zalegalizowane. Co do adopcji, to tak jak powiedziałem - nie jestem psychologiem ani ekspertem w tej dziedzinie. Nie wiem jaki to ma afekt na dziecko w późniejszym czasie. Więc tutaj zostawiam każdemu do osądu wg. własnego uznania. Ja tylko wspomniałem, że to trochę bardziej skomplikowana rzecz niż "dać komuś prawa lub nie", która jest w obecnej kulturze bardziej
  • Odpowiedz
nikt im nie pluje na ulicy w twarz


@2phonepiotrus: Oj zdziwiłbyś się. Bardzo daleko nam jeszcze do akceptacji homoseksualistów w społeczeństwie takiej jak chociażby na zachodzie europy.
  • Odpowiedz
Na wstępie, taka dobra rada. Nie odpowiada się pytaniem na pytanie. To po prostu tworzy efekt 'nie mam argumentów, zaatakuje pytaniem'.


@WBoyak: To nie znaczy wcale, że nie można odpowiadać pytaniem na pytanie.

Byłbym oburzony gdyby dziecko nie miało prawa kontaktu/możliwości kontaktu z biologicznym rodzicem. That the point... Nie traktuj dziecka jako przedmiot w rękach rodziców. Bo tak naprawdę w tym wszystkim najmniej chodzi o to kim są rodzice. Chodzi o to jak dziecko będzie się wychowywało, ono jest ważne. Idąc twoją logiką - czy porzucenie dziecka jest normalne? Załóżmy jestem kobietą, urodziłem dziecko i zostawiam je gdzieś i żyje sobie dalej jakby nigdy nic. Albo spłodziłem dziecko i nic mnie ono nie obchodzi. Trochę patologia
  • Odpowiedz
Hmm, jeśli mamy straight ally, to w tym momencie każdy heteroseksualny może walczyć o prawa LGBT i mówić że jest dyskryminowany, a mniejszość staje się większością.


@dzeksondzekson: Przecież straight ally, o ile dobrze rozumiem znaczenie tego co opisujesz, walczy o prawa mniejszości, ale sam mniejszością nie jest, co nie? Więc to nadal mniejszość. Straight ally nie staje się gejem xd

W komunizmie tak było, gdzie klasą posiadającą i kułakiem stawał się rolnik z małym domkiem i krową, więc można go było zabić, bo był
  • Odpowiedz