Wpis z mikrobloga

@Blaskun: Ja dla mojego miałam zrobione terrarium i miał bardzo grubą warstwę trocin, dużo czasu spędzał kopiąc w nich, robiąc gniazda czy bawiąc się w specjalnym piasku. Miał zrobione małe pięterko i wchodził tam tylko jeść :D
@kocimietka0: Mój był podobny do mnie. Naznosił sobie jedzenia do domku i tam cały czas siedział. Tylko w nocy sobie łaził i jak go wypuszczałem żeby sobie pobiegał trochę po łóżku.
Trociny też miał grubo nasypane, ale nie chciał w nich siedzieć. Dopiero jak był stary, to sobie na dole gniazdo zbudował. Blisko picia i jedzenia.
ja swoim wrzucalam skarpetkę albo kawełek rękawa z bluzki, tak zeby miały "moj zapach" one to dziurawiły tak, ze szkoda gadac ale grzecznie sobie siedziały w gniazdku, a jak kiedys mi nawiał z klatki to wystarczyło położyć za ręgalem nowy rekaw i przylazł tam :D
zdarza sie tez, ze matka zjada młode takze nie zdziw sie :(
@GreenShot: słodziutkie! :)
@kocimietka0: co do piętrowych klatek, mój poprzedni chomik dżungarski mieszkał sobie w takiej i w sumie rzadko kiedy lubił przebywać na dole, raczej tylko wtedy jak szedł spać. ale on był w ogóle jakiś jebnięty. wolał włazić jak najwyżej, uczepiał się "sufitu", zwisał tak sobie, puszczał się i czasami leciał z całym impetem ze schodków na niższe piętro i zaczynał od nowa xD całą noc potrafił tak