Wpis z mikrobloga

@glutenfree: A co w tym dziwnego? Znajomość KAŻDEGO dodatkowego języka jest atutem. Takie dziecko już na starcie ma otwarte więcej opcji zawodowych. "Kariera" nie oznacza tylko #!$%@? jako "manager" w korpo tylko po to żeby dorobić się gównoznaczącego tytułu "executive managera". Jest milion zawodów, w których pracuje się z klientem i znając więcej języków, więcej klientów jesteś w stanie obsłużyć - ergo - jesteś dla pracodawcy lepszym pracownikiem od Niemca mówiącego
Z żoną mieszkamy w Niemczech 9 lat i mamy dwuletniego synka. Oczywistym dla nas było, że w domu (jak do tej pory) gadamy po polsku i że młody też będzie gadał w obu językach. Staraliśmy się, żeby od początku miał kontakt z niemieckim, no i chodzi do żłobka od pół roku, więc też się niemieckiego tam uczy. Liczę się z tym, że za 5 lat będzie mówił raczej lepiej po niemiecku niż
Prawda jest taka ze polski jest bezużyteczny, bo używaniu tylko w jednym kraju (i to w kraju w którym młodzi maja duzo gorsze perspektywy niż w Niemczech czy innym kraju na zachodzie)
A to dziwne? Jeśli nie mają zamiaru wracać to na wuj uczyć polskiego? Wykorzystać w karierze? No proszę cię. Poza naszym prawackim grajdolkiem przecież nigdzie się tego języka nie używa.
@R_P_R:
@heterodewiant44:

Second, Albert Saiz, the MIT economist who calculated the 2% premium, found quite different premiums for different languages: just 1.5% for Spanish, 2.3% for French and 3.8% for German. This translates into big differences in the language account: your Spanish is worth $51,000, but French, $77,000, and German, $128,000.


Statystyki z USA ile warte są języki obce. Znajomość języków obcych przydaje się tylko w biednych krajach (np Polska,
@aksamitna_kukurydza: chociażby dlatego, że dziecku nie robi to różnicy. Są rodziny gdzie ojciec jest hiszpanem matka włoszką i mieszkają w niemczech. Wtedy dziecko zna 3 języki? Wątpię, żeby był to dla dziecka problem.

Zresztą oni sami powiedzieli, źe to trochę głupie, że ich nie nauczyli, ale nic nie mogą z tym zrobić.
@heterodewiant44: a wiesz, że nie tak łatwo zmotywować dziecko, żeby uczyło się dla siebie obcego języka, którego poza domem nie używa, bo przecież w szkole wszyscy mówią po niemiecku? xD może rozumie, bo przecież rodzice między sobą nie rozmawiają po niemiecku, ale takie dzieci wychodzą z założenia, że nie potrzebny jest im drugi język, w przyszłości to dopiero doceniają :P
ak ktos sie przeprowadza do jakiegos graju i planuje tam zostac, to po co ma uczyc jezyka?


@Coolek: Może być w punktach?
1) Znajomość większej liczby języków zwiększa "atrakcyjność" pracownika w oczach pracodawcy.
2) Dzieci się dużo łatwiej uczą języków, więc czemu by tego nie wykorzystać, szczególnie, że nic to nie kosztuje?
3) Dziecko może będzie chciało pojechać kiedyś do Polski i znajomość języka by mu to ułatwiła.
4) Jeśli rodzice
@madegg można wynająć nauczyciela czy posłać do szkółki, zresztą angielski jest bardzo prosty. Moi rodzice średnio posługują się angielskim, ale zadbali o to bym ja już w gimnazjum umiał go bardzo biegle. Dobry pomysł, może kupki smakowe uda się jeszcze odratować po żywieniu go polskim jedzeniem ( ͡º ͜ʖ͡º)