Wpis z mikrobloga

@heterodewiant44: Przed wojną Adolf Nowaczyński pisał, że wśród radykalnych działaczy NSDAP nie brakowało dzieci wynarodowionych Polaków, tzn. nie w wyniku samej germanizacji, ale z chęci bycia Niemcem, a nie Polakiem.
@heterodewiant44 w rodzinie mojej loszki jest podobnie, z tymze rodzinka z USA. O ile starsza corka jest dwojezyczna, o tyle mlodsi chlopcy-blizniacy sa tylko anglo, a to dlatego ze nie ogarneli 2 jezykow na raz i logopeda zalecil rodzocom wybór jednego, a ze zyja w stanach- padlo na angielski.
@Jin: moje dzieci mowia a starsza pisze i czyta w 3 jezykach, czasem cos im sie pomiesza, ale rzadko (maja 4 I 7 lat)
oczywiscie glownym jezykiem jest polski, ale prawie rownie dobrze znaja angielski I francuski, oba z pieknym akcentem I wymowa jak native speaker (panie z uk I z belgii ucza je w szkole, przez kilka lat co dzien sa 2 panie pozniej podzial na dni, 2 dni jeden
jeszcze tylko dodam ze dla dziecka to zaden problem nauczyc sie 3-4 jezykow, nie musi sie tego w sumie uczyc, samo mu wchodzi do glowy, tak jak moim corkom
a znam dziecko malzenstwa polsko iranskiego gdzie maly ma 8 lat I mowi w 6 jezykach I w kazdym super ladnie I plynnie
dzieci chlona wiedze, chlona jak gabki...kazdy jezyk sie naucza bezbolesnie

jak slysze jak moje dzieci mowia po francusku czy angielsku
@heterodewiant44: trochę marnowanie potencjału jakie ma dziecko w nauce kilku języków przynajmniej w płynnej mowie. Od znajomej córka nawet 10 lat chyba nie miała i potrafi mówić po norwesku, polsku i chyba jeszcze angielski a docelowo koleżanka chce ją jeszcze posłać na naukę hiszpańskiego i francuskiego. I sam byłem w szoku jak dzieciak potrafi płynnie i bez problemów przechodzić z jednego na drugi język i gdybym sam miał dziecko to w
A ja gardzę ludźmi którzy myślą ze człowiek w czasach pokoju przynależy do jakiegoś kraju i nie może go zmienić i wychowywać dzieci w takiej kulturze jak mu się podoba. Pańszczyzna z chłopów chyba nigdy nie ujdzie.
@heterodewiant44: Jak ja bym był takim gówniakiem to w wieku parunastu lat bym się mega na rodziców #!$%@?ł, że odebrali mi okazję łatwego przyswojenia dodatkowego języka. No chyba że małolat będzie miał horyzonty równie wąskie jak jego rodziców to tej straty nie dostrzeże.

Takie dziecko uczy się w sposób naturalny, mógłby już teraz znać niemiecki i polski, z czasem dorzuciłby jeszcze angielski i możliwości miałby zajebiste. Kto tego nie dostrzega to
@NietoIerancyjny: I Twoja żona sama nie jest tym zdziwiona? Gdybym, nie wiem, ściągnął sobie Wietnamkę z ali i miał z nią dzieci i wiedziałbym, że i tak pozostaniemy w Polsce, to i tak bym naciskał na naukę języka, historii i kultury. Bo to po prostu rozwija. Dzieci mają niesamowicie chłonny mózg, a takie rzeczy wpadają im kompletnie bez wysiłku, więc nie powiesz mi, że HEHE MÓJ DZIECIAK ZAMIAST TEGO UCZY SIĘ