Wpis z mikrobloga

tl;dr: Starsze pokolenie jest cholernie demotywujące dla młodego.

Od kilku dni noszę okulary - pierwszy raz w życiu. Ślepy nie jestem, wadę mam rzędu marnych -0.5 więc żadne osiągnięcie. Okulary polaryzacyjne wziąłem ze względu na zawód jakiego się uczę i wykonuję... Studiuję grafikę komputerową i dokładnie dzień temu zarejestrowałem swoją pierwszą w życiu firmę, w tej dziedzinie rzecz jasna. Długi czas temu zauważyłem u siebie minimalne pogorszenie wzroku podczas czytania. Postanowiłem więc działać póki nie zepsuje się na dobre.

Na małym spotkaniu rodzinnym obecne ciotki, wujowie oraz babka od razu zauważyli znaczącą zmianę na mojej facjacie. Bliskich dosyć często zaskakuję, głównie poprzez to jakiego trybu życie prowadzę. Pewnego razu pojawiłem się na świętach z tatuażem-rękawem, o którym wcześniej nikt nie wiedział. Z dnia na dzień rzuciłem pracę i wyjechałem z Polski, czy zacząłem interesować się hazardem i grać w pokera. Komentarzy doczekałem się bardzo standardowych:
- Tatuaż? Wnuczku, bandyta się z ciebie zrobił...
- Siedź na dupie jak wujek radzi. Dostałeś dobrą pracę w fabryce, dobrze zarabiasz, a rzucasz wszystko w diabły i lecisz gdzieś daleko. Przecież ty sobie tam nie poradzisz tak sam.
- Słuchaj dziadka, młody jesteś, o życiu nic nie wiesz.
- Hazard? Pewnie już uzależniony jesteś. A w TVP mówią, że poker to najgorsza gra i grają w to tylko złodzieje.

Nikogo nie słuchałem, jak chciałem wylecieć - wyleciałem. Nauczyłem się w miarę języka, ogarnąłem się życiowo, usamodzielniłem, poradziłem sobie w życiu generalnie sam. Ale wracając do punktu głównego wpisu - okularów:
Reakcję rodziny można podsumować kilkoma ich komentarzami. Oto one:
- Siedzenie przed komputerem wychodzi, mówiłam.
/Tutaj miejsce na tłumaczenie się, że przecież studiuję zawód, w którym muszę siedzieć przed komputerem, a okulary mam właśnie po to abym sobie wzroku nie zepsuł podczas pracy. Może i faktycznie przez pracę i studia mój wzrok podupadł do poziomu -0.5, ale przez całe życie kiedy pracowałem w fabrykach (całe 4 lata już) wszyscy byli zadowoleni, że robię karierę, bo:
- ... bo przecież praca fizyczna to praca. A nie siedzenie i klikanie w komputer./
Mógłbym jeszcze wspomnieć o tym, że w tłumaczyłem też hazard czy doświadczenia życiowe. Kiedy wspomniałem, że dzięki temu demonicznego hazardowi spłaciłem połowę długów w jakie wplątała się moja matka, a ich córka/kuzynka/siostra zostałem i tak zbesztany. Kiedy uświadamiałem dziadom, że starszy nie znaczy mądrzejszy - również nie zgodzili się z tym. Także nie docierają do starego pokolenia fakty o tym, że świat się ciągle zmienia, a z tatuażami nie chodzą tylko bandziory, a jest to swego rodzaju dziedzina sztuki dziś.

Czy my też będziemy takimi stetryczałymi, narzekającymi dziadami za 30/40 lat?


[ #przemyslenia | #okulary | #zycie | #gorzkiezale | #januszepsychologii | #psychologia | #rodzina | #zalesie ]
Pobierz
źródło: comment_j1yQS9VwUpDW1YpriymvUwhxVmHOGT6y.jpg
  • 8
@UberKatze: Przy -0,5 nie zakładaj okularów do komputera. Z Polaryzacją do komputera? Takie się do tego nie nadają, chyba że chodziło ci o te z anty-refleksem.