Wpis z mikrobloga

@stan-tookie-1 po pierwsze decyzja o budowie była gdy Widzew dopiero spadał z ekstraklasy, po drugie kosztował 138 mln (i to wraz z przebudowa dróg, sam stadion nawet mniej), po trzecie jest przystosowany do Rugby. W niedziela kadra Polski gra tam jakiś ważny mecz. No i chyba tylko Nieciecza ma "swój" stadion w tym kraju więc nie wiem czemu akurat się czepiać Widzewa
  • Odpowiedz
@shaun_the_sheep: nie tylko lekkoatleci, ale ich jeszcze czasem jakiś dziennikarzyna posłucha. I tu nie do końca chodzi o kasę jaką zarabiają piłkarze, a o kasę, jaką dostają z publicznych pieniędzy, a dostają jej niemało. Niech sobie podpisują kontrakty, niech zarabiają #!$%@? szmalu, ale niech na pzpn nie idzie kasa z mojej kieszeni, bo gdybym mógł decydować, to wolałbym dać takiemu Bukowieckiemu zamiast Peszce ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
decyzja o budowie była gdy Widzew dopiero spadał z ekstraklasy


@czlapka: czyli wtedy zapowiadało się że to będzie dobra inwestycja? Mało który klub ekstraklasy zapowiada się że będzie inwestycją zwrotną rzędu 100mln, a co dopiero taki który właśnie spada.

chodzi o to, że Widzew nie ma swojego stadionu, właściciel zamiast wybudować klubowy obiekt wybłagał go z publicznych pieniędzy (albo zapłacił w tle żeby tak się stało).

o ile w ogóle
  • Odpowiedz
@Mzil: pewnie dlatego, że większość osób ogląda i interesuje się piłką nożną i jak taki bukowiecki rzuci tym swoim kamieniem po medal to reakcja to "o spoko, fajnie" i wraca się do oglądania swojej drużyny xD. to taka prosta zasada popyt-podaż
  • Odpowiedz
@Mzil: żeby coś osiągnąć w piłce trzeba pokonać 1000 razy większą konkurencję niż w jednej z 50 poddyscyplin lekkiej atletyki xD
  • Odpowiedz
#!$%@? to teraz pójdźmy dalej, górnik ma pretensje do kolesia który pcha kule pary razy w tygodniu i zgarnia za to pieniądze no ja #!$%@?........
  • Odpowiedz
@radekmh: piłka nożna to prosty sport. Pisze to lekkoatleta, którego zmagania polegają na jak najszybszym dobiegnięciu do mety, rzuceniu jak najdalej jakimś przedmiotem, ewentualnie skoczeniu jak najwyżej/jak najdalej. Co ja #!$%@? czytam xD Proszę, opowiedz mi więcej o taktyce w pchnięciu kulą i zróżnicowaniu stylów poszczególnych skoczków w dal xDDDD
  • Odpowiedz
@Mzil:
No niestety, a jakiś jutuber co gra w Minecrafta zarabia na swoim kanale może więcej niż lekarz.
A jakiś przedstawiciel MLM odsprzedający chińskie odkurzacze więcej niż ratownik medyczny.
A jakaś pani co pokazuje cycki przed kamerą więcej niż profesor uniwersytecki.

Zarobki nie są związane proporcjonalnie z wysiłkiem, trudnością czy szlachetnością pracy.
  • Odpowiedz
beka. porownuje ostre #!$%@? 90 minut na boisku, z ryzykiem ostrych kontuzji, taktyka, indywidualnymi zadaniami, kryciem do rzucenia 5 razy kamykiem, lacznie 15 sekund emocji. xD
  • Odpowiedz
@Mzil: wcielę się w adwokata diabła i napiszę, że trochę słusznie go piecze, bo machina propagandowa z serii "piłka nożna sensem życia" działa pełną parę za m.in. państwowe pieniądze. Telewizja, radio, szkoła - wszędzie ta sama mantra, że trzeba się tym sportem zainteresować. A ludzie to tępe istoty i łapią haczyk. Ta sama dawka propagandy i niemal każdy w tym kraju jarałby się grą w zbijanego.
  • Odpowiedz
@Mzil: piecze dupa. ale czy to jest wina ludzi, że przeciętnie przyjemniej im się ogląda mecz piłki nożnej niż jakieś rzucanie dyskiem?
  • Odpowiedz
@sil3nt: Widzę, że jesteś takim samym ignorantem w sprawie dyscyplin lekkoatletycznych, ale o tym zaraz :)

Mam pełną świadomość jak wygląda trening piłkarski wraz z zapleczem - mój współlokator jest trenerem piłki nożnej. Ale to nie w tym miejscu leży problem - pisząc,że piłka nożna jest sportem prostszym, miałem na myśli, że praktycznie każdy bez przygotowania jest w stanie w nią grać - ma niski "próg wejściowy". Łatwość w możliwości uprawiania danego sportu pozwala na odczuwanie przyjemności. Podobnie jest ze znaczną częścią dyscyplin lekkoatletycznych, głównie biegowych. Właśnie dlatego te dyscypliny są najpopularniejsze na poziomie amatorskim. Przypominam, że większość społeczeństwa nie uprawia sportu wyczynowo, a to oni decydują o popularności dyscyplin.

Jednakże odwołując się do Twojej interpretacji użytego przeze mnie zwrotu "prostszy", pokaż mi kogokolwiek kto bez przygotowania będzie w
  • Odpowiedz
@radekmh:

praktycznie każdy bez przygotowania jest w stanie w nią grać - ma niski "próg wejściowy"


Wiem o co Ci chodzi, ale tutaj się nie zgadzam. Praktycznie każdy bez przygotowania jest w stanie wejść na boisko, pobiegać kilka sprintów i być pachołkiem. Do "grania" mu daleko. Nie jestem ekspertem, nigdy w piłkę nie byłem nawet dobry, ale grałem w nią setki jeśli nie tysiące godzin na podwórku, czy od podstawówki po liceum na wf-ie. Potrafiłem coś wnieść do drużyny. Osoby o których piszesz, które praktycznie nie miały styczności z piłką i które może (np. w liceum) grały w nią raz na kilka lat, snuły się po boisku jak smród po gaciach. Praktycznie zero celnych podań, a co dopiero celnego strzału. Jedyne co, to może czasem przeszkodziły w ataku drużyny przeciwnej, bo nie byliśmy mistrzami dryblingu i zwyczajnie ktoś na taką osobę wpadał. Jednak wystarczył ktoś bardziej ogarnięty i taka osoba była jak pachołek (oczywiście inni też, ale przynajmniej potrafili podać, strzelić). Jak ktoś taki stał na bramce, to też w roli ręcznika, od którego czasem coś się
  • Odpowiedz