Wpis z mikrobloga

#zalesie #chorykraj #pge #elektryka
To jest chore, dostałem rachunek od PGE, opłata na 1kWh wynosi 0,311zł ale po dodaniu abonamentów srentów, opłat sieciowych, za przesył itp wychodzi 0,612zł/kWh.
Prawie połowa należności to jest ich zysk, a i na samej energi też mają zysk.
A najlepsze jest to że naliczają od tego akcyzę czyli prąd w domu jest dobrem luksusowym. A to oznacza że nie powinno być wymogu by budynek mieszkalny posiadał instalację elektryczną bo nie każdy chce mieć luksus i płacić od tego akcyzę jak od paliw na stacjach paliwowych.
  • 44
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jak przyjdzie rozliczenie w październiku to będę miał niedoplaty milion cebulionow. Dlatego płacę więcej. Fakt że będę miał potem nadpłatę... Ale jednak jestem w trudnym okresie i fajnie by było zapłacić plus minus tyle ile bym musiał zeby kasę przeznaczyć na to co teraz potrzebuje. Z prundem tak zrobiliśmy i było to 5 minut łącznie z oczekiwaniem na rozmowę. W PGNiG po 5 minutach oczekiwania się rozłączyłem. Za prundem policzyli nam pierwsza
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco no ale co mi to zmienia? Wiem ile kosztuje puszka a ile butelka. Finalny produkt. Nie odpowiada mi cena to nie biorę. Nie stoję i nie liczę składników typu: produkt zł/l, opakowanie plastikowe/aluminiowe, ilość zajmowanego miejsca na palecie brutto zł/cm2, ilość dwutlenku węgla cm3/l, marza producenta, marza hurtowni, marza sprzedawcy.

Widzę że puszka 2zl, butelka 2l 4,99 a jedna kWh 62 grosze
  • Odpowiedz