Wpis z mikrobloga

  • 482
#patologiazmiasta #patologiazewsi
K---a ludzie, wejście do mieszkania moich sąsiadów. Młodzi ludzie. Buty zostawiają przed wejściem bardzo często, czasem jakiś ciuch wisi na poręczy przez miesiąc , śmieci w piątek wystawia żeby w poniedziałek rano wyrzucić, ale dziś to już przeszli samych siebie. K---a krwiożercze zmutowane kartofle. Pięknie wykiełkowaly,ale śmierdzi jak z murzyńskiej haty.
Kick_Ass - #patologiazmiasta #patologiazewsi 
K---a ludzie, wejście do mieszkania moi...

źródło: comment_QmnKwTySpyL5srXgMMWbk87nDmEK7SVT.jpg

Pobierz
  • 76
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

co drugi trzyma wózek dziecięcy na korytarzu. A tyle się mówi, żeby nie trzymać na korytarzu łatwopalnych rzeczy,


@kociorek: Nie tyle chodzi o łatwopalność, bo jest ona taka sobie, ale graty na klatce utrudniają poruszanie się po niej. Sam miałem okazję się o tym przekonać ewakuując poszkodowanego po klatce w wieżowcu - trzeba było chłopa odkładać, wypieprzać najpierw wózki i inne badziewia i dopiero dalej go znosić.
  • Odpowiedz
@Siedemsetter: na moim osiedlu wielokrotnie są wywieszane prośby przez administrację o usunięcie łatwopalnych przedmiotów z korytarza. To już swoją drogą, że utrudniają przejście, bo nastawiane tego badziewia z każdej strony.
  • Odpowiedz
@Kick_Ass: U mnie sąsiadki wystawiają śmieci a teraz dodatkowo od świąt Bożego Narodzenia stoi biurko, bo nie ma komu wynieść chyba. Najlepsze jest to, że ja czekam tylko, aż będę n------y i te biurko zrzucę im ze schodów. Ostatnio piję bardzo kulturalnie i wracam w miarę trzeźwy. Ale trafi się jeszcze
  • Odpowiedz
Buty zostawiają przed wejściem bardzo często,

Kup jakieś c-----e z biedronki i im dostaw.

czasem jakiś ciuch wisi na poręczy przez miesiąc

Wyjeb.

śmieci
  • Odpowiedz
@zakaz_palenia: a co powiesz na wyprowadzenie n razy dziennie, w nocy również (dzień dobry o 7-8 rano w weekend lub 0-2 w nocy w dowolny dzień tygodnia), ujadającego psa sięgającego połowy łydki? Na uwagi zero reakcji, szczeka na wszystkich przechodniów, na rowery rzuca się, czasem szczeka przez pół podwórka zanim dobiegnie do kogoś. Ma jakieś powalone poczucie terytorium. Czasami wypuszczają go na balkon, a że to blok naprzeciwko, to niesie
  • Odpowiedz