Wpis z mikrobloga

Dzisiaj wpis o kupowaniu klocków do budowy modeli. Niektóre akapity mogą być ciut oderwane od reszty, bo kilka razy ten wpis przerabiałem i dopisywałem różne rzeczy gdy mi się coś przypomniało, za co z góry przepraszam. Chociaż pewnie i tak zapomniałem o czymś napisać :D

Aha, wpis zdecydowanie nie dla osób co to #tldr :)

Zacznijmy może od odpowiedzi na jedno z pytań, które w różnej formie zadają mi ludzie od ładnych kilku lat (na Wykopie też już się pojawiło) , a poniekąd jest związane z kupowaniem klocków; „Czy te klocki są specjalnie robione pod Twój model”. Otóż nie, nie są :)
Wszystkie elementy których używam w swoich modelach to oryginalne, w żaden sposób niemodyfikowane klocki LEGO. I tylko LEGO, Cobi ani podrób nie używam. Zacząłem jednak używać ostatnio niekoszernych opon (do modeli RC) oraz Sbricka, ale o nich kiedy indziej :)
Na pierwszy rzut oka niektóre kształty nie wyglądają na zrobione z klocków z tego i tego zestawu, ale gdy się przyjrzy bliżej da się zauważyć jakie to elementy. Sztuka polega na tym by z ograniczonej palety elementów uzyskać kształt który chcemy zbudować.

A skąd te elementy brać? Opcji jest wiele. Allegro/OLX, Bricklink, LEGO.com (w sumie tutaj są dwie opcje, Pick a Brick oraz LEGO Service). W zasadzie opcje są dwie i pół. Zakup kompletnych (nowych i używanych) zestawów (dobre na początek albo gdy szuka się konkretnych elementów, które zakupione osobno wychodzą drogo – na przykład koła z 8466 albo pneumatyka z 42043). Opcja połówkowa to mieszanki sprzedawane na kilogramy na Allegro (i jest to niestety loteria, bo nigdy do końca nie wiadomo na co się trafi). Opcja druga to zakup elementów na sztuki, gdy wiemy co dokładnie i w jakiej ilości potrzebujemy. Ale na początku zabawy z budowaniem to wam raczej nie grozi :)

A teraz przyjrzyjmy się im po kolei, bo z pominięciem OLXa kupowałem we wszystkich tych miejscach.
Co może zrobić osoba chcąca zacząć zabawę z klockami gdy tych klocków nie ma? (Pomijając wcześniejsze wypytanie znajomych czy nie mają jakichś klocków po dzieciach, bo wtedy można dostać świetne klocki/zestawy za bezcen :D).
Jedną z opcji jest zakup kilogramowych mieszanek na Allegro. Często ludzie sprzedają klocki swoich dzieci, „bo przecież już są za duże na zabawę klockami” :) albo znajdują w piwnicy/szafie/na strychu jakieś pudło z klockami. I lądują na Allegro albo OLXie. I te mieszanki… są różne. Naprawdę różne. Czasem trafią się super okazje, typu duży zestaw Technic rozłożony na części pierwsze, albo jakiś rzadszy zestaw typu Mach II Red Bird (ostatnio mignęło mi na Allegro jego pudełko wypełnione losowymi elementami). Ale załóżmy że na zdjęciach trafiło się to co zwykle, czyli w najlepszym wypadku masa losowych elementów (a czasem niestety trafiają się też klocki COBI albo podróby i potem trzeba to rozdzielać, patrzcie uważnie na zdjęcia, czy gdzieś nie wystaje róg instrukcji z COBI ;) ). Inne nieciekawe dodatki które można znaleźć w takich mieszankach to na przykład plastelina doklejona do klocków (mniejszy problem) albo klocki sklejone klejem (większy problem, bo to prawie zawsze Super-Glue-podobne kleje i one przetapiają klocki i można je spisać na straty). Znajoma kiedyś kupiła w mieszance kilka robotów ze starszej serii Exo-Force (takie starsze Ninjago :D )i okazało się że to były modele z wystawy sklepowej i były całkiem sklejone :( Sugerowałbym nie rzucać się na pierwszą ofertę z brzegu, tylko poprzeglądać wiele aukcji i wtedy kupować. Nie jestem w stanie doradzić czego konkretnie szukać, bo każdy będzie chciał budować co innego (domek, kamieniczkę, samochód, ciężarówkę itd.), ale naprawdę polecam nie ulegać emocjom podczas licytacji, bo czasem kwota końcowa znacząco przekracza wartość kupionych elementów (sam tak kiedyś popłynąłem na licytacji bomu od 42009 :D)
A właśnie. Kompletne zestawy oraz ich wraki/elementy składowe/resztki.

Na Allegro można znaleźć masę zestawów używanych, które przeważnie są wystawione jako licytacja, bo ludzie znaleźli jakiś zestaw i go wystawiają. Jest to bardzo dobra opcja na tani zakup podstawowych elementów w większej ilości. Wiem że wielu wyznaje zasadę że towar jest wart tyle ile jest w stanie dać za niego klient, ale przed zakupem jakiegoś rzadszego zestawu proponowałbym sprawdzić jego cenę na Bricklink.com (do szerszego BLa też zaraz dojdziemy), aby nie okazało się że taniej byłoby nasz najnowszy nabytek sprowadzić na przykład z Czech :)

Co do kondycji samych klocków, jedyne na czym można polegać to zdjęcia. Jeśli zestaw ma silnik miło jest gdy pojawia się informacja że jest sprawny lub nie. Jeśli ma pneumatykę, pierwszą rzeczą na którą należy zwrócić uwagę jest kondycja tłoczysk w siłownikach (są to jedne z niewielu elementów LEGO wykonanych z metalu i niestety lubią korodować gdy postoją w wilgoci – piwnice itd). Chociaż czasem zdarzają się geniusze którzy kompletny, ale mocno zakurzony model wrzucą prosto do wanny/zmywarki. Pół biedy jeśli zestaw miał sam plastik. Ale jeśli miał silnik/pneumatykę, te najwrażliwsze elementy można praktycznie spisać na straty. A piszę o tym bo do tej pory pamiętam pięknie wyglądający 8459 (ładowarka z trzema siłownikami pneumatycznymi i aritankiem), który się pięknie błyszczał, bo jego zdjęcia zrobiono zaraz po myciu. Ech…
Zdarza się też czasem że ludzie wystawiają rozczłonkowane zestawy (na przykład poszczególne pojazdy/elementy/wagony z serii Trains). Czasem są to woreczki z nowych zestawów, zawierające elementy do konkretnego modelu, a czasem starszy, używany zestaw, który był przed sprzedażą złożony i podzielono go po prostu na kawałki (na przykład podwozie/lemiesz/zrywak z Buldożera 8275). Jest to czasem bardzo dobra opcja na zakup, pod warunkiem że sprzedający nie zaszalał z ceną. A gdy jest to licytacja, czasem można samemu popłynąć (tak jak ja na wspomnianym wcześniej bomie z 42009, bo mnie poniosły emocje :D )

Ciekawą opcją jest też czasem kupno zestawów licencjonowanych bez minifigurek. Ktoś wystawia na przykład za bezcen (w porównaniu do ceny nowego, nieotwartego zestawu) całe zabudowania z zestawu Star Wars, bo po sprzedaży minifigów i tak wyszedł na plus (a minifigi z zestawów licencjonowanych potrafią być BARDZO drogie). Tak przy okazji powiem wam ciekawostkę – wiecie dlaczego teraz w licencjonowanych zestawach figurki są pakowane po jednej do każdego woreczka? Bo kilka lat wstecz wszystkie były wsadzane do wspólnego woreczka i różne #januszebiznesu zgłaszały że kupili wybrakowany zestaw i brakuje właśnie tego najbardziej wartościowego woreczka :)

Inna sprawa że Customer Service w wykonaniu LEGO to pierwsza liga i naprawdę przykładają się do tego aby klient był zadowolony. ALE ogólnie odradzam kupowanie zestawów na S@H, bo ich ceny są czasem dużo wyższe niż te na Allegro (ale jak mają promocję albo czyszczenie magazynów to ceny potrafią na przykład być obniżone o 50% i wtedy warto, zwłaszcza że przesyłka jest darmowa przy zamówieniu powyżej 200zł). A, jeszcze jedna ciekawostka związana z zakupami na S@H – kupione zestawy są zawsze wysyłane DHLem. A to że zrobiliście jedno zamówienie nie oznacza że dostaniecie jedną, dużą paczkę. Ostatnio zamówiłem tam 6 zestawów na przecenie, przyszły w kilkudniowych odstępach, pakowane po dwa, trzema oddzielnymi paczkami. Bez żadnych dopłat. Czasem się zastanawiam jakim cudem im się to opłaca :)
Ogólnie zakupy na Allegro są dobre na początek, aby powiększyć kolekcję. Wyższa szkoła jazdy to kupowanie poszczególnych elementów potrzebnych do modelu. Choć na Allegro można też kupować klocki na sztuki (albo w paczkach tematycznych, na przykład wszystkie koła zębate z jakiegoś zestawu – też dobra opcja dla początkujących), to chyba najlepszy do tego jest Bricklink.

Niby prosta rzecz, potrzebujemy takiego i takiego klocka, w takim i takim kolorze. No to nic prostszego, wykładamy pieniądze i kupujemy? Niestety nie zawsze jest tak dobrze, ponieważ czasem może się okazać że element którego potrzebujemy pojawił się na przykład w jednym zestawie wyprodukowanym 15 lat temu i jest drogi w cholerę :)
Swego czasu Sariel poszukiwał pary skrzydełek 2x3 w kolorze Tan (piaskowym). Niestety w komplecie wystąpiły raz, w zestawie z 2004 roku . Na nieszczęście był to zestaw z Gwiezdnych Wojen (a musicie wiedzieć że wszystkie nowsze zestawy z logiem SW są w cholerę droższe od tych bez licencji. W sumie nic dziwnego, skoro do Lucasa leci 20% z ich ceny…). I para takich skrzydełek kupionych na Bricklinku kosztuje 30-40 złotych, bo lewe wystąpiło tylko w tym zestawie. Taniej wyszło kupić cały zestaw 4500 Rebel Snowspeeder na Allegro niż kupować dwa elementy osobno. Kosmos? Nie, prawa rynku ;)

A skoro już zahaczyliśmy o obsługę klienta w wykonaniu firmy LEGO; da się od nich kupić klocki. Serio. Opcja jest dosyć głęboko zakopana na stronie shop.lego.com, ale zaraz wam powiem jak to się robi.

Wchodzimy na w/w stronę, przewijamy na sam dół i klikamy w „Missing Parts” . Dwie pierwsze opcje są dla osób które naprawdę mają jakiś problem ze swoim zestawem (albo dla takich którzy lubią oszukiwać.) My na całe szczęście tacy nie jesteśmy i klocki chcemy kupić. Klikamy w „Kup Klocki” (albo „Buy Bricks”, zależnie od ustawionego języka). Podajemy wiek i kraj w którym jesteśmy (od razu określa kierunek wysyłki). I… jesteśmy w domu. To znaczy w miejscu w którym możemy teoretycznie zakupić praktycznie dowolny, zwykły (nielicencjonowany, na przykład nadrukowany tors z Batmana) element będący aktualnie w produkcji. Teoretycznie, bo czasem część klocków jest „out of stock”. Niektóre naprawdę chwilowo się skończyły, a niektóre mają stale „out of stock” (na przykład opony i felgi z 42054 – jedyna opcja ich zakupu to Bricklink albo Allegro, co boli, bo są warte minimum 30zł za oponkę…). Tutaj mając numer klocka z instrukcji (albo numer zestawu, wyświetla się wtedy lista klocków chodzących w jego skład) możemy kupić w zasadzie co nam się podoba. Tylko nie radzę kupować tutaj większych ilości (blokada jest chyba na 200 sztuk) bo mogą całe zamówienie anulować. Ta opcja jest traktowana przez LEGO jako zakup części zamiennych, a nie kompletowanie zestawu od zera ;) I należy pamiętać że za klocki można u nich zapłacić tylko kartą (podobnie w Pick a Brick, do którego za momencik dojdziemy). I najgorsze – klocki są wysyłane pocztą, listem. A nie kurierem w paczce. Zamówiłem tam kiedyś łyżkę z 42030, bo była tańsza niż na BL i z pewnym niepokojem oczekiwałem na przesyłkę, bo to jeden z największych elementów LEGO (i mających wiele rzeczy które się mogły ułamać). Druga opcja związana z shop.lego.com to Pick a Brick (w skrócie PaB). Na stronie głównej sklepu klikamy „Bricks” na żółtej belce a następnie „PICK A BRICK”. Średnio mi się ten cały PaB podoba, ale mają całkiem niezły wybór podstawowych elementów, które można wybierać przy pomocy menu po lewej stronie. I tak jak napisałem wyżej, wysyłka po zapłacie kartą (chyba że coś się zmieniło, bo od baaardzo dawna tam nie kupowałem – Bricklink jest wygodniejszy) :)
No i na koniec został BL, moje ulubione miejsce do kupowania klocków do modeli (zestawy też tu można kupić, ale z racji tego że jest to platforma tworzona przez osoby które siedzą mocno w tematach klockowych to wiedzą co sprzedają i starsze zestawy się cenią :)

Bricklink.com został założony przez AFOLa (Adult Fan of LEGO, którym ja też nawiasem mówiąc jestem, jak i każdy dorosły który się interesuje klockami) Daniela Jezka (nie ma Go niestety już wśród nas - więcej na jego temat tu: http://danjezek.com/ ) i stał się chyba największym serwisem na świecie, na którym można znaleźć wszystko co powiązane z LEGO. I nie tylko klocki (praktycznie dowolny element), ale i też różnego rodzaju gadżety (pudełka, ubrania itd.), jedyną przeszkoda jest czasem cena :)

Bricklink jest o tyle fajny, że skupia masę sklepów rozrzuconych praktycznie po całym świecie, więc można kupić klocki zarówno od Polaka, jak i poczuć nieco egzotycznego powietrza przy otwarciu paczki, bo zamówiło się klocki na przykład z Honk Kongu ;)

Jego podstawą jest Catalog – potężna baza skupiająca zestawy (wraz ze spisem ich części), minifigi, książki, gadżety i katalogi. Chcesz wiedzieć czego Ci brakuje do zestawu z 1980 roku? Kilka kliknięć i już wiesz. Chcesz wiedzieć w ilu zestawach wystąpił klocek z Twojego zestawu? Ta wiedza również jest w zasięgu kilku kliknięć. Ogólnie dla osób nieznających angielskiego polecam zapoznanie się z pomocą w języku polskim pod adresem http://www.bricklink.com/helpLang.asp?viewLang=15

Baza Bricklinka ma taką zaletę, że wszelkiego rodzaju błędy są momentalnie usuwane przez społeczność – obraca się tutaj non stop pieniędzmi, więc wszystkim zależy na tym aby spisy elementów w zestawach były dokładne i kompletne, bo sprzedający mają dzięki temu możliwość dodania części z całego zestawu w kilka chwil, zamiast mozolnie je po kolei wklepywać. I wiedzą co sprzedają. Kiedy znajdziemy nasz poszukiwany element, możemy wejść na jego stronę i zobaczyć na przykład w jakich kolorach i jakich zestawach występował, jak kształtowały się jego ceny w ostatnich miesiącach, za ile obecnie można go kupić itd.

Ciekawostką są elementy „nieistniejące”. Na przykład czerwony/czarny duszek z serii Castle albo przezroczyste technicowe piny. Te elementy również można kupić na BL (W chorych cenach – czerwone duszek za jedyne 500-800zł). Tak, tam są dwa zera. Takie elementy pochodzą z dwóch źródeł – albo zostały zrobione na potrzeby któregoś z Legolandów i jakoś wydostały się z ich terenu, albo są to formy testowe i powinny zostać zutylizowane. A dlaczego czerwone? Czerwony legowy ABS jest najbardziej wytrzymały i przy jego użyciu testuje się nowe formy.
A jak się zamawia? Na kilka sposobów. Do przeglądania BLa nie trzeba mieć konta, ale by zrobić tam zakupy już tak. Bricklink wspiera importowanie list elementów, więc gdy zrobi się na przykład model w LDD albo W MLCadzie, można wszystkie elementy które wchodzą w jego skład wyeksportować do formatu rozpoznawalnego przez BL (ale czasem trzeba je przepuścić przez serwis Rebrickable) i dodać do swojej listy (Wanted List), a Bricklink pomoże szukać sklepów w których te części znajdziemy.

Ale to ciut bardziej skomplikowane. Prostsza opcja to po prostu wejście na stronę jakiegoś sklepu (czy na skutek poszukiwania konkretnej części przez katalog/wyszukiwarkę albo po prostu przez listę sklepów , bo jednak zależy nam na tym egzotycznym powietrzu z Honk Kongu ;) i dodania elementów do koszyka. Samo wyszukiwanie elementów/zestawów pozwala na wielopoziomowe filtrowanie sklepów (wedle stanu elementu, ceny, kraju, rejonu - UE/poza UE na przykład, metody płatności itd.) Gdy już mamy nasz upatrzony sklep, po wejściu na jego stronę mamy po lewej stronie menu w którym możemy przejrzeć dostępne w nim rzeczy wedle kategorii. Od razu polecam zapoznać się z warunkami danego sklepu (nie są jednakowe we wszystkich sklepach!) żeby od razu zweryfikować czy zakupy tutaj się nam opłaca (radziłbym unikać sklepów z dziwną polityką typu minimalna wartość każdego zamawianego elementu musi wynosić 5$). Tak, są takie, jeden nawet w Polsce. Niektóre sklepy mogą mieć zaporową wartość minimalnego zamówienia, na przykład 100 EUR :)
Warto też zwrócić uwagę na ceny wysyłek, bo można się czasem zdziwić przy finalizacji zamówienia. Na BL można płacić za klocki na wiele sposób, zarówno one jak i akceptowane waluty są zawsze opisane w warunkach sklepu. Tak samo sklepy różnią się podejściem do oznaczania oferowanych klocków jako używane. W jednym sklepie będą to klocki prawie jak nówki, w drugim mogą być mocno porysowane i pogryzione. Dlatego kupowanie używanych klocków na BL czasem się nie opłaca, bo trafi się na dziadowski sklep i na przykład na 20 zamówionych płytek tylko 5 nie ma mocnych uszkodzeń itd. Dlatego warto korzystać z usług sklepów z dużą ilością pozytywnych komentarzy.

Osobiście dobijam do setnego zamówienia na BL, więc mogę chyba polecić te platformę do kupowania klocków ;)
A po tej ścianie tekstu czas na obrazek. Tak wyglądają moje trzy ostatnie zamówienia z trzech różnych sklepów na Bricklinku. Nie miałem czasu ich posortować, ale pewnie niedługo je rozparceluję do szufladek. Sposób pakowania jest zależny od sklepu (niektórzy każdy typ elementu pakują osobno, niektórzy całe zamówienie wrzucają do jednego worka).

Jeśli chcielibyście się jeszcze czegoś dowiedzieć to jestem otwarty na pytania, może będzie temat na kolejny wpis. Albo sam coś wymyślę :)

Word twierdzi, że ten tekst ma ponad 2500 wyrazów. A miało być krótko…
Nie bić za tagi :D

#longerowemodele #lego #ciekawostki #legodeals #modelarstwo #tworczoscwlasna #zakupy
M_longer - Dzisiaj wpis o kupowaniu klocków do budowy modeli. Niektóre akapity mogą b...

źródło: comment_XDPSGcBYP6FXSqDIYKEHPJL2YkM967Rn.jpg

Pobierz
  • 71
  • Odpowiedz
Wołam przez MirkoListy plusujących ten wpis (406)

Nie chcesz być wołany/a jako plusujący/a? Włącz blokadę na https://mirkolisty.pvu.pl/call lub odezwij się do @IrvinTalvanen

Uważasz, że wołający nadużywa MirkoList? Daj znać @IrvinTalvanen

! @011011010110000101111000 @mnik1 @buking @k0201 @Tratak @chlopiec_z_zapalkami @Tankian @celtics @OneEyedOldMan @Hrabia_Serek_von_Hochland @komeniusz @kubson1117 @kalectwo @UltimaThule @BRaven @vuko2 @Tea @Unen @No25 @swhite
  • Odpowiedz